Airoh Mathisse RS - nasza ocena
Tym razem w nasze ręce wpadł jeden z wyższych modeli z gamy kasków szczękowych Airoha. Model Mathisse RS, bo o nim mowa, dostępny jest w jednym, matowo-czarnym malowaniu. Od razu widać, że włoska firma nie poszła na łatwiznę i garnek wygląda na dopracowany. Wszystkie mechanizmy chodzą lekko i precyzyjnie.
Po założeniu na głowę okazuje się, ze skorupa jest w miarę lekka. Kask waży 1550 gram. Gdyby włoscy konstruktorzy wycięli nieco więcej miejsca na uszy, byłoby wyśmienicie. Praktycznie standardem w kaskach stało się wypinane wnętrze. Tutaj także spokojnie można wyjąć i włożyć do pralki zarówno poduszki policzkowe, jak i górną część wyściółki.
Mechanizm podnoszenia szczęki jest całkiem wygodny. Aby ją unieść należy wcisnąć wielki przycisk po jej wewnętrznej stronie. Patent, po chwili przyzwyczajenia, sprawdza się wyjątkowo dobrze.
Mathisse RS został wyposażony w przeciwsłoneczną blendę. Podobnie jak w modelu Forcejest ona dość głęboka. Dzięki temu żaden niechciany promień słońca nie dostanie się do oczu kierowcy. System otwierania i zamykania przesłony działa bez zarzutu. Mimo tego, że wizjer nie jest zbyt duży pole widzenia jest zaskakująco szerokie.
Szybkę bardzo ciężko jest zaparować. System wentylacji w kasku jest wyjątkowo wydajny. Niestety przednich wlotów powietrza, znajdujących się na szczęce nie da się zamknąć. Podczas jazdy z większą prędkością w całej skorupie czujemy wiatr. Brak dolnej osłony podbródka powoduje natomiast sporadyczne wlatywanie do wnętrza skorupy wszelkiego rodzaju pyłków czy innych małych rzeczy. Mathisse nie jest kaskiem, który sprawdzi się podczas przecinania ulic miasta z prędkością światła. Kiedy nie możemy schować się za przednią szybą szybka jazda, po jakimś czasie doprowadza do bólu głowy. Skorupa natomiast świetnie sprawdzi się podczas turystycznych wypadów z rozsądnymi prędkościami.
Kask został zrobiony z tworzywa termoplastycznego. Producent twierdzi, że ten materiał zapewni nam odpowiednią ochronę niezależnie od kąta uderzenia głową o asfalt. Mathisse RS dostępny jest w rozmiarach od XS do XXL. Aby stać się właścicielem tej skorupy należy wydać 790 zł, co nie jest wydaje mi się wygórowaną ceną, jak za tej klasy kask.
Importer:
Uhma Bike
Mysiadło, ul. Osiedlowa 2b
(róg Puławskiej)
05-500 Piaseczno
tel.: + 48 22 715 52 28
tel./fax: +48 22 715 52 27
|
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeSzczerze nie polecam tego kasku po godzinie jazdy g³owa puchnie od ha³asu i nie musi byæ to prêdko¶æ ¶wiat³a. On siê nie nadaje do jazdy powy¿ej 100 km/h. Nie wspomnê nawet o tym, ¿e po dwóch ...
OdpowiedzO rzeczy trzeba dbac, ja uzytkuje go juz pol roku i nie mam absolutnie zadnych problemow. A jesli chodzi i nieszczelnosc tu sie poniek±d zgodze, slabo chroni od wiatru co jednak w cieple dni jest tylko zalet±. Jak sie ma owiewke to mozna spokojnie jechac i 150 w trasie nie meczac sie zbytnio. Jakby ktos pytal to za te cene moja ocena spokojnie 9/10
OdpowiedzNie polecam tego kasku. Mia³em okazjê poje¼dziæ w nim ok. 2 miesi±ce i pozby³em siê jak najszybciej. Jego minusy wg mnie: - ogromne zawirowania powietrza w nim (!!) ca³y czas nam wieje na usta,...
Odpowiedz