Adam Zagalski. Nasz Adi. Człowiek o wielkim sercu
Adam Zagalski bo to właściwie jego prawdziwe imię, był nie tylko motocyklistą, ale i przede wszystkim przyjacielem ludzi oraz czworonogów. Miał serce tak wielkie, że mogłoby pomieścić sto innych. Zawsze przedkładał dobro innych nad swoje własne nie oczekując niczego w zamian, robił to wszystko bezinteresownie, najczęściej po ciuchu. Nawet wtedy, kiedy życie rzucało mu kłody pod nogi myślał jak pomóc innym. Taki właśnie był…. Uosobienie dobra w jego najczystszej postaci.
Od dłuższego czasu Adi angażował się w transport zwierząt i w poszukiwanie dla nich nowego domu. Zaczął prowadzić bloga Podróż na cztery łapy (Podróż na cztery łapy | Bełchatow | Facebook), w którym opisywał swoje podróże. Udzielał się jako Motomikołaj. Jednym słowem tam, gdzie było potrzebne wielkie serce i ręce do pracy on był zawsze. W zasadzie od samych początków istnienia stuntu w Polsce dokumentował rozwój ekstremalnej jazdy na motocyklu na naszym rodzimym podwórku. Poza tym rzecz jasna był tym, który miał z nas najwięcej oleju w głowie. Był tym, który po każdym wypadku na motocyklu kogoś z naszej ekipy organizował doraźną pomoc, wspierał dobrym słowem, pomagał ogarniać sprzęt, był naszym aniołem stróżem. W zasadzie wszyscy z nas mogli by się założyć, że on będzie tym ostatnim z naszej ekipy, któremu mogłoby się coś stać. Niestety 1 maja uległ poważnemu wypadkowi na motocyklu, kiedy to kierowca samochodu osobowego nie ustąpił mu pierszeństwa.
Wraz ze znajomymi postanowiliśmy uruchomić zbiórkę aby zwrócić Adiemu choć trochę tego dobra, jakie sami od niego otrzymaliśmy. Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone na opiekę rodziny, w szczególności nad Mamą Adiego, o którą tak bardzo się troszczył, tak aby z góry nie musiał martwić się o jej los.
LINK DO ZRZUTKI: Dla Adama "Podróż na cztery łapy" | zrzutka.pl
Adaś byłeś z nami na dobre i na złe, byłeś spoiwem całej ekipy, byłeś jej sercem, które rozsypało się teraz na milion kawałków. To właśnie Ty pocieszałbyś nas teraz po stracie przyjaciela i bez Ciebie jesteśmy mocno zagubieni. Adaś jak już pisałam to nie tak, że zapisałeś się w naszej pamięci. Ty Adaś zapisałeś się w naszych sercach, bo w każdym z nas żyje cząstka Ciebie.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeMożemy być najlepsi,mieć umiejętności do poruszania się po drodze,jednak ktoś może popełnić błąd i tracimy to wszystko,i ludzi takich jak p.Adam,bo ktoś nie spojrzał,nie zasygnalizował manewru ...
OdpowiedzNo tak nie do końca, Adam miał w momencie wypadku około 200 na liczniku (na drodze gdzie było bo 70) także musiał się liczyć że tak to się może skończyć..
Odpowiedznasz niezastąpiony i jedyny kierowca od zadań specjalnych 🫶już NIGDY nie będzie tak samo
Odpowiedz