2014 BMW R1200GS Adventure już oficjalnie!
Informacje na temat nowego BMW R1200GS Adventure pojawiały się już od jakiegoś czasu, jednak dopiero dzisiaj BMW ujawniło oficjalnie swój nowy motocykl.
Adventure oczywiście bazuje na nowym modelu R1200GS, w związku z czym silnik jest częściowo chłodzony cieczą. Jednak BMW zapowiada, że w samej jednostce napędowej zastosowano szereg zmian mających na celu zmniejszyć wibracje i polepszyć płynność pracy, zwłaszcza podczas jazdy w terenie. Zmiany przeszło także zawieszenie, które ma większy skok, a sam sprzęt zyskał większy prześwit.
Jeśli chodzi o wygląd, forma GSa została zachowana, jednak cały motocykl jest większy, głównie za sprawą zbiornika paliwa, który teraz ma 30 litrów pojemności. Zmieniono również kilka detali, z czego większość jest widoczna przy sekcji centralnej motocykla. Adventure będzie miał także nowe tryby pracy silnika. BMW na chwilę obecną nie ujawniło jakie dokładnie, ale wiemy, że mają one być jeszcze bardziej przydatne podczas jazdy w terenie, zwłaszcza podczas manewrowania na luźnej nawierzchni przy niskich prędkościach.
Stary model GS Adventure był motocyklem zupełnie odmiennym od podstawowego modelu GSa. Czy zobaczymy podobną metamorfozę w przypadku nowego Adventure?
Cechy główne:
- Zawieszenie o zwiększonym (20mm) skoku
- Zwiększony (10mm) prześwit
- Zmieniona geometria
- Zbiornik paliwa 30 litrów
- ABS i kontrola trakcji w standardzie
- Trzy nowe tryby pracy silnika
- Zmienione siedzenie (3 stopnie regulacji)
- Większa szyba
- Większe podnóżki
- Gmole w standardzie
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeMało gmoli - powinno być trzy razy więcej, z każdej strony i bardziej błyszczące.
Odpowiedza komu potrzebny w Europie 30 litrowy zbiornik paliwa????
OdpowiedzJedziesz na Ukrainę lub na obwód kaliningradzki, lub podobne gdzie paliwko jest tanie, wracasz z pełnym bakiem i masz trochę grosza w suchym (oczywiście jedziemy tam w celach turystyczno-rekreacyjnych). Z założenia ma to być sprzęt nie tylko do jazdy po europie, a jeżeli już to również po rejonach o mniej łatwym dojeździe, płw kolski np. ma już trochę mniej CPN-ów. Ja lubię sobie zatankować do full i mieć dłuższy czas spokój, poza tym motocykle z dużymi zbiornikami bardziej mi się podobają (taki fetysz). To kwestia gustu.
Odpowiedzto był tylko cytat z - chyba 2010 r.- kiedy dziennikarka pisma podobnie zakochanego w bmw jak scigacz.pl skrytykowała nowe MG stelvio - nie było za co, to za zbiornik 32 litry....ja tam nic nie mam ani do bmw ani do MG, tak tylko, jak dzienniakrze....zcepiam sie wszystkiego
OdpowiedzZ tą małą różnicą że Beema pali z reguły niewiele ponad 5 l/100 km i można zejść niżej a Guzik wciąga wachę z dużo większym apetytem tak więc w tym przypadku 30 litrów nie równa się 30 litrom. Poza tym osobiście wychodzę z założenia że po co na codzień wozić taką bekę - ani to wygodne ani potrzebne... Lepiej na wyjazd zapakować 2 kanistry na albo pod kufry albo dokupić akcesoryjny zbiornik - większość z prawdziwie turystycznych moto ma taką możliwość... pozdrawiam
OdpowiedzSpoko,teraz zrozumiałem, w pełni się zgadzam :D Korzystając z okazji trochę się wypłaczę (to w końcu anonimowe forum i mogę wygłosić treści, zwłaszcza nieco bardziej zdumiewające). Faktem jest, że dziennikarze, zostawiają sporo do życzenia (nie tylko ostatnio). Kilka razy już miałem tak, że przeczytałem kilka artykułów, wydawało mi się, że coś tam niby wiem, a jak przyszło do spotkania twarzą w twarz ze sprzętem i jego właścicielem, to wrażenia były mocno rozbieżne. "Dziennikarze" są strasznie tendencyjni i powierzchowni, a są to ludzie którzy kształtują światopogląd (nie dotyczy to akurat tylko dziennikarzy motoryzacyjnych). Widzieliście kiedykolwiek dziennikarza który rozebrał owiewki, i poprosił spawacza o opinię co do jakości wykonania spawów? Ja też nie, ale o tym, że zmieniona jest geometria to zawsze informacja się znajdzie (to akurat ważna informacja, ale niepełna, tzn. co u licha chciano osiągnąć, w którą stronę, czy chcieli osiągnąć stabilność przy wysokich prędkościach czy co). Chyba tylko KOKKINA FEGARIA sili się, żeby opukiwać trochę sprzęt (tak łapami, czy aby jest wystarczająco mocno zbudowany), ale wszyscy mówią o tym jaka jest jakość wykonania na podstawie chyba koloru lakieru, i tego jak miękkie są plastiki. Ew. stwierdzają, że: "To co początkowo uznać można za przejaw oszczędności okazuje się dość przemyślanym posunięciem. Wyobraźcie sobie wspinaczkę na granicę albańsko-grecką, kiedy zapada zmierzch, pada deszcz, później grad, a na końcu śnieg. Do tego zaczynacie marznąć bo temperatura spada do 5*C, do tego rozpruliście kombinezon przeciwdeszczowy, woda leje się po Was strumieniami i akurat teraz musicie wymienić żarówkę." (cytat z testu znalezionego w necie) No proszę was, czy to oznacza, że będzie mniej rdzewiał bo ma 3 warstwy lakieru zamiast 2, czy to oznacza, że ma hermetyczne kostki elektryczne, zamiast zwykłych, czy to wyjaśnia stopień skomplikowania serwisu i ewentualnych kosztów, czy mówi nam to cokolwiek o tym ile faktycznie można zapakować na sprzęt i ten stabilnie się zachowuje, czy daje nam to informację o tym po jak głębokiej rzece da się przejechać? Nie, prawdopodobnie to co wydaje się być przejawem oszczędności jest przejawem oszczędności, wierzcie mi, da się zrobić coś tak, żeby było starannie wykonane i jednocześnie łatwe w serwisie. Każdy kto ma prawojazdy kat A, umie rozróżnić motocykl od krowy, konia i taczki, kto przejechał co najmniej 300 km w życiu może pisać artykuły. Artykuły dla ludzi pracujących w ZUS-ie, którym chce się wydawać, że mają jakąś wiedzę. Skutkiem czego zamiast mieć świadomych konsumentów, zaczynamy mieć bandę (za przeproszeniem) gównozjadów, którzy dziwią się, że w trzy letnim japońcu* zaciera się korbowy (wcale nie katowanym), albo w trzyletnim motocyklu (również japońskim*, poj 1000), po glebie i zawiezieniu do spawaczy ci stwierdzają, że motocykl był już spawany, bo takich "kleksów zamiast spawów" to żadna fabryka by nie wypuściła, na co chłop odpowiada: panie ale mam go od nowości i nigdy nie leżał. Wiem, że nie da się w pełni sprawdzić sprzętu w ciągu trzech dni, ale postarajcie się być nieco bardziej dokładni, zamiast wymyślać co nóż nowe błyskotliwe i przezabawne teksty (co zresztą jako tako wychodzi). *Celowo nie pisałem jakie to sprzęty, bo posrałbym się bardziej niż po tatarze ze znanej firmy (gdzie akurat pewnie ta firma miała rację).To na dziś się napisałem.
OdpowiedzPiszesz o skutkach a trzeba tez spojrzec na przyczyne - media tradycyjne (a czesto tez elektroniczne) naprawde dzis cieńko przedą. Dlatego tez poza pobierznoscia i nieznajomoscia tematu, wazne jest to, ze zadaniem "dziennikarza' jest wystawienie mniej lub bardziej pobieznej, byleby - bron boże! - niekontrowersyjnej laurki - narazenie sie reklamodawcom moze w okreslonym okresie czasu okazac sie byc albo nie byc dla gazetki, portalu i ich kadry zarzadzajacej i wlascicieli. Z|apytac by sie nalezalo jaka czesc przychocdow np. scigacz pl stanowia reklamy od bmw - patrzac na czestotliwosc reklam moze to byc np. 25%. wtedy robi sie nieciekawie...
OdpowiedzTak to fakt, jeżeli dziennikarz jest finansowany głównie z podmiotu, który ocenia, to dobrze nie może być. Wydaje mi się, że raz, dziennikarz, coraz częściej wydaje opinie, które zbudował na zasadzie "wydaje mi się", "ogólnie nie jestem przekonany do tego produktu, więc trochę poprzyczepiam się do czegokolwiek" (wspomniany za duży zbiornik), dwa potencjalny konsument nie jest zaciekawiony aż tak bardzo prawdą. To chyba sposób w jaki nauczyliśmy zbierać się informację wpływa na to jakiej jakości powinna ona dla nas być, poprzednie pokolenia częstokroć kwestionowały to co było podawane do publicznej wiadomości (cenzura), trzeba było wszystko poddawać w wątpliwość oraz innymi sposobami zbierać elementy układanki. Teraz wystarczy wpisać hasło w google, i na ogół pierwsza lepsza odpowiedź jest dla nas wystarczająca. Zresztą nie ma sensu za bardzo kombinować, bo w konkurencyjnych mediach piszą praktycznie to samo (współpracowanie przez serwisy informacyjne z tymi samymi agencjami prasowymi).
OdpowiedzJezeli chodzi o tzw. newsy to wszedzie jest praktycznie to samo - podobnie "recenzje' produktów - wydaja sie, ze sa pisane na podstawie tych samych materialow dostarcczonych przez producentów. takie "dziennikarstwo"....
Odpowiedzprosze panstwa oto on txa sie pojawil, pogromca dwusladow, expert w tej dziedzinie z niekonczaca sie wiedza wypowiedzial sie! coz za przepalniony humorem i ironia post, moj podziw nie ma granic i ...
OdpowiedzIdź do mamy - razem z jarkiem kaczynskim wypijecie kakao, zjecie ciasteczko i porozmawiacie o rowerkach i grze w szczypiorniaka...
Odpowiedztak jak sie nie wie co odpisac to sie zaczyna o Kaczynskim i mamie. I kto tu jest infantylny ty "wygo" dwoch kolek?
Odpowiedza co tu odpisywac onanistom dzialajacym pod znakiem emerytowozów - nie podobaja ci sie moje wpisy odnosnie motocykli dla mentalnych dziadków i emeryckiego sposobu uzytkowania jednosladow - to kysz do mamy lub pod kuratelę posłow pis-u , optujacych za zakazem jazdy diabelskich motocykli w warszawie...kto lubi sie toczyc na gsie, niech męznie znięsie krytykę ;)
OdpowiedzA ja lubię się toczyć na GSie i zniosę mężnie Twoją krytykę :P Możesz mnie objeżdzać na autobahnie GSXRem, wyprzedzać w terenie WRką, ale ja objechałem nim prawie pół świata i na pewno go nie zmienię :P
OdpowiedzI to jest wlasciwa postawa! Zdejmuj tylko w miescie te 5 kufrów i nie jezdzij w białym szczekowcu shoei, w komplecie z paskami odblaskowymi (czasami z napisem "POLICE") a bedzie dobrze...
Odpowiedzchlopie zeby tylko mnie sie nie podobaly, wlazisz na te fora, bredzisz, wyzywasz innych, co ty wogole soba reprezentujesz? masz wogole jakis szacunek do innych osob? nie wiesz do kogo piszesz, tak anonimowo to jestes twrdziel ciekawe jak w rzeczywistosci... mnie osobiscie zakrawasz na mega k.r.e.t.n.a
OdpowiedzJezeli KPINY z toczydełek, ich właścicieli i ich SPOSOBU UŻYTKOWANA nazywasz "obrażaniem", to rzeczywiscie mamusia powinna cie przytulic...
OdpowiedzKPINA to sam jestes. Jakims dziwnym trafem normalnie wszyscy dookolanie bardzo cie supportuja w twoich kpinach. btw ty naprawde jestes nienormalny nie lubie orazac ale inaczej sie tego nie da nazwac, moron eh szkoda gadac.
Odpowiedzjak masz kompleksy, skoro sie tak przejmujesz nabijaniem z gs-owców (a moze sam jestes wlascicielem tego emerytowozu... i to urazona milosc własna...) - to idź je podleczyć u specjalisty...
OdpowiedzJeździłeś nowym ? Objeżdża nie jednego GSX-R itp... Widać nie jeździłeś skoro piszesz takie brednie, gdybyś jeździł nie pisałbyś takich głupot bo byś wiedział że narażasz się na kpiny osób które coś więcej wiedzą o motocyklach niż ty. Przynajmniej jeździły testowały i mają porównanie.
OdpowiedzNo coz . Wszystko w temacie
OdpowiedzSłabo! mały bagażnik, brak dyzla i automatu w ofercie...
OdpowiedzAle jaki ogromny zbiornik paliwa.Raz tankujesz i jesteś w Mongolii...
Odpowiedz