150 nowych fotoradarów MESTA Fusion RN. Kosztowały 36 mln złotych
Francuskie fotoradary to urządzenia najwyższej klasy. MESTA Fusion RN firmy IDEMIA potrafi śledzić aż 32 pojazdy jednocześnie, natomiast zaawansowana optyka pozwala na wykonanie wyraźnego zdjęcia twarzy kierowcy. Ale czy te urządzenia mogą coś zmienić w sytuacji motocyklistów?
Przypomnijmy, że już w pierwszym kwartale bieżącego roku GITD informowała o planach zastąpienia 250 starych fotoradarów najnowocześniejszymi urządzeniami na rynku. Czym różni się nowa technologia od starszych urządzeń? Przede wszystkim zasięgiem i liczbą kontroli w tym samym czasie. Fotoradar śledzący może kontrolować jednocześnie do 32 pojazdów na ośmiu pasach ruchu i posiada kamerę odczytującą tylną tablicę rejestracyjną.
W wymogach GITD dotyczących nowych fotoradarów jest zapis o czytelnym wizerunku kierującego pojazdów, również w niesprzyjających warunkach pogodowych. Oczywiście motocykliści nadal pozostaną anonimowi, ponieważ mają na głowach kaski, ale pamiętajmy o tym, że 1 stycznia 2022 zmienił się taryfikator mandatów. Co to ma do rzeczy?
Bardzo dużo. W świetle nowych przepisów niewskazanie przez właściciela pojazdu osoby prowadzącej motocykl w momencie wykroczenia jest karane mandatem w wysokości do 8 tys. złotych.
Generalna Inspekcja Transportu Drogowego, która zarządza systemem polskich fotoradarów, zamówiła w pierwszej fazie 100 nowych urządzeń kontrolujących poczynania kierowców. Kilka miesięcy temu fotoradary pomyślnie przeszły testy na lotnisku w Borsku. Co ciekawe, badano wówczas możliwości konkurencyjnego modelu o nazwie MultaRadar CD, który ostatecznie nie uzyskał akceptacji.
GITD ma w Polsce pod kontrolą ponad 500 fotoradarów, ale są to głównie mocno wyeksploatowane modele Fotorapid CM. GITD ma z nimi spory kłopot, ponieważ coraz częściej ulegają awariom i wymagają drogich serwisów. Stąd konieczność wymiany używanych od dekady fotoradarów na nowsze.
Pamiętacie ostatnie wieści ze Szwecji? Tamtejsze fotoradary padają ostatnio łupem zorganizowanych szajek przestępczych, które wymontowują z urządzeń drogą optykę. Szwedzkie media sugerują, że kamery są następnie sprzedawane Rosjanom, którzy cierpią na brak precyzyjnej optyki w swoich dronach bojowych. Oby ten sam los nie spotkał najnowszych fotoradarów zamówionych przez GITD.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeEj! To jest podobno portal MOTOCYKLOWY! Więc wypadałoby w takim artykule napisać czy to nowe gówno robi też fotki tyłu pojazdu czy nie?!?!?!??!
Odpowiedz