Po zeszłorocznym wprowadzeniu R 18 First Edition, czyli potężnego cruisera napędzanego największym w historii marki silnikiem typu bokser, BMW właśnie zaprezentowało dwa warianty turystyczne, które dołączą do istniejącej linii R 18 i R 18 Classic.

Modele R 18 B Bagger i R 18 Transcontinental Grand Touring wjadą na rynek już we wrześniu. Co zobaczymy na pokładzie tych ciężkich, surowych i dostojnych potworów?

Pod względem silnikowym zmian nie ma, ale w tym aspekcie nikt nich specjalnie nie oczekiwał. Dwucylindrowy, nieprzyzwoicie duży bokser o pojemności 1802 cm3, generuje 91 KM mocy przy 4750 obr./min. Mało kto będzie się tam jednak zapuszczał, ponieważ imponujący moment obrotowy ponad 150 Nm dostępny jest w całym przedziale 2-4 tysiące obr./min, osiągając maksymalną wartość 158 Nm przy 3 tysiącach.

Silnikowo nic się nie zmieniło, za to motocykl dostał pakiet cennych dodatków niezbędnych do dłuższej jazdy. Najbardziej godnymi uwagi są przednia owiewka montowana na kierownicy i 27-litrowe kufry dla wariantu bagger. Z kolei Transcontinental dostał większą przednią szybę, szerokie podnóżki, podgrzewane, masywniejsze siedzenie oraz dodatkowy górny kufer o pojemności 48 litrów ze zintegrowanym oparciem dla pasażera.

Nowe modele otrzymują także kolorowy dziesięciocalowy (26 cm) wyświetlacz TFT, nowy system audio działający we współpracy z Marshall Amplification oraz nawigację z pośrednictwem aplikacji BMW Motorrad Connected. Zmieniony ekran może wyświetlać informacje w formacie podzielonego lub pełnego obrazu, co pozwala na jednoczesne wyświetlanie wielu funkcji, takich jak nawigacja, komputer pokładowy, telefon czy informacje multimedialne.

Zarówno R 18 B, jak i R 18 Transcontinental są standardowo wyposażone w tempomat, chociaż lepszy rozwiązaniem jest opcjonalny, aktywny tempomat (ACC), który wykorzystuje czujniki radarowe umieszczone w przedniej owiewce, aby dostosować prędkość lub hamowanie do zachowania dystansu od pojazdu poprzedzającego. Prędkość i odległość można ustawić w trzech stopniach, w zakresie od 30 do 160 km/h. Dodatkowe nastawy reakcji tempomatu "Comfortable" lub "Dynamic", wpływają na gwałtowność przyspieszania i zwalniania.

Do tego, w razie potrzeby, system kontroli zakrętów automatycznie redukuje prędkość na zakrętach. Jako wyposażenie opcjonalne oferowane jest również wspomaganie startu pod górkę za pomocą systemu Hill Start Control

W nowym turystyku BMW standardowe tryby jazdy to Rain, Roll i Rock. Automatyczna kontrola stabilności (ASC) jest również dostępna i może być wyłączona. Z kolei elektronicznie sterowany układ kontroli momentu obrotowego silnika (MSR) zapobiega poślizgowi lub podskakiwaniu tylnego koła w wyniku gwałtownych zmian dławienia lub redukcji biegu.

Nowe R 18 B i R 18 Transcontinental wykorzystują reflektory LED w klasycznej stylistyce. Przednie kierunkowskazy i tylne kierunkowskazy zintegrowane z tylnymi obudowami są również ledowe. Specjalnie dla R 18 B i R 18 Transcontinental opracowano opcjonalne światła adaptacyjne, które automatycznie przesuwają projektor światła w lewo lub w prawo podczas jazdy. Dzięki temu motocyklista widzi wyraźnie część drogi, w którą skręca, a jednocześnie nie oślepia pojazdów nadjeżdżających z przeciwka.

Jeśli jeszcze czujecie niedosyt, R 18 B i R18 Transcontinental będą oferowane w dodatkowym wariancie kolorystycznym, czyli opalizującym lakierze o nazwie Galaxy Dust Metallic, który w zależności od oświetlenia i kąta patrzenia może przybierać barwy od fioletowej do turkusowo-niebieskiej. Dla zawodników lubiących tęczowe refleksy w plamie rozlanej benzyny, ten wariant będzie jedynym słusznym.

Cena? Przypomnijmy, że R18 First Edition to wydatek 91 500 zł. Teraz będzie drożej. Cena R 18 B rozpoczyna się od 124 001 zł, a wariant R 18 Transcontinental od 129 501 zł. Może w salonie uda się urwać z ceny tę złotówkę. Na więcej bym nie liczył.