Głośny wydech - co o tobie mówi? Psycholodzy nie mają dobrych wieści, a wyniki badań są niepokojące
Hasło "Loud pipes save lives" to motto wielu motocyklistów, którzy decydują się na zamontowanie głośnego wydechu i nie wiedzą, że prawa fizyki działają trochę inaczej. Teraz za miłośników głośnych wydechów zabrali się specjaliści od psychologii. Wnioski z badań są dość niepokojące.
Głośny wydech - cieszy właściciela i wkurza innych, a jeśli nie jest odpowiednio zaprojektowany, to poprawia jedynie wygląd motocykla i samopoczucie kierującego. Oczywiście jest duża grupa osób, które twierdzą, że głośny wydech ratuje życie, bo kierowca jadący przed motocyklem jest w stanie go usłyszeć i tym samym również zauważyć. Problem polega na tym, że w średniej klasy samochodzie, przy włączonej ulubionej muzyce motocykl jest słyszalny dopiero wtedy, kiedy zrówna się z autem lub już je wyprzedzi.
Szkolenie i jazdy testowe dla fanów offroadu! Zapisz się, to już w ten weekend
Już 18 maja 2024 na toruńskim torze motocrossowym odbędzie się event Yamaha Off-Road Day dedykowany miłośnikom jazdy terenowej. W trakcie imprezy obędzie się prezentacja najnowszej Yamahy WR250F, spotkanie i jazdy pokazowe zawodników AF Motors Yamaha Racing Team
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>Kanadyjscy naukowcy postanowili wziąć pod lupę miłośników głośnych wydechów. Profesor psychologii Julie Aitken Schermer z Uniwersytetu Zachodniego Ontario wraz ze swoim zespołem przeprowadziła badanie, w którym wzięli udział właściciele samochodów. Ochotników pytano o to, czy postrzegają samochody jako rodzaj swojego przedłużenia, co sądzą o głośnych samochodach i czy zwiększyliby głośność samochodu poprzez wymianę tłumika na głośniejszy. Jednocześnie szukano oznak makiawelizmu, narcyzmu, psychopatii i sadyzmu, a więc ciemnej tetrady.
Okazało się, że osoby, które z chęcią poddałyby swój pojazd modyfikacji jednocześnie wykazywały wysokie wyniki na skali psychopatii i sadyzmu. Jednocześnie nie wykazano związku pomiędzy tuningiem pojazdu a narcyzmem, ale jak mówi sama autorka, pytania nie były skonstruowane pod tym kątem. Pomysł wziął się z tego, że prowadząca badania ma psa, który boi się głośnych pojazdów i postanowiła sprawdzić, czy w sieci są raporty dotyczące powiązania zamiłowania do głośności z cechami osobowości. Ostatecznie nic takiego nie znalazła, więc postanowiła przeprowadzić własne.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeAutorka badania pochodzi z Kanady i ma psa, ktory boi sie glosnych pojazdow. Samo to kwestionuje autorkę jako bezstronnego badacza. To tak jakby poprosic Grzegorza Brauna o bezstronny komentarz do...
Odpowiedz