Ścigacz.pl

Czwartkowy etap był pierwszą częścią maratonu. Oznacza to, że na biwaku, kierowcy byli zdani sami na siebie i nie mogli liczyć na pomoc ekip serwisowych. Odcinek specjalny liczący 275 kilometrów prowadził przez gigantyczne wydmy i wyschnięte jeziora, gdzie zawodnicy mogli jechać z maksymalną dopuszczoną przez organizatorów prędkością: 160 km/h dla motocykli i 170 km/h dla samochodów.

Luciano Benavides, który w pierwszym tygodniu rajdu pozostawał nieco w tyle za rywalami, w tym tygodniu błyszczy. Zaliczył swoje trzecie etapowe zwycięstwo i powoli zbliża się do czołówki. A w czubie stawki dzieje się sporo. Na prowadzenie w klasyfikacji powrócił Skyler Howes, który uzyskał czwarty czas, a tuż za nim ze stratą zaledwie 28 sekund plasuje się Toby Price, który stanął na najniższym stopniu etapowego podium. Jednodniowy lider, Kevin Benavides, spadł na czwarte miejsce w tabeli, po tym jak wczoraj dojechał dziesiąty. Pierwsza trójka mieści się w niecałych trzech minutach, wszystko jest jeszcze zatem możliwe.

W kategorii samochodów, Jakub Przygoński i Armand Monleon, po tym jak przebili oponę, dotarli na biwak z jedenastą lokatą. Mimo tego awansowali na 21 miejsce w klasyfikacji rajdu.

W klasie SSV T4 zacięty pojedynek toczą Rokas Baciuska i Eryk Goczał. Tym razem etap należał do Baciuski, ale najmłodszy z Goczałów dojechał do mety z zaledwie 37 sekundami straty do lidera. W klasifikacji traci natomiast do Litwina 4'17". Drugi z zespołów Energylandia Rally Team, Marek Goczał i Maciej Marton, uzupełnili etapowe podium uzyskując trzeci czas. Dzięki temu w klasyfikacji awansowali na trzecie miejsce. Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk uzyskali wczoraj szósty wynik i awansowali na ósmą pozycję w generalce.

Dwunasty etap to druga część etapu maratońskiego. Trasa wyniesie w sumie 376 kilometrów, a odcinek specjalny stanowić będzie jedynie 185 kilometrów. Na zawodników czekają jednak trudne wydmy, na których prędkość będzie zdecydowanie mniejsza niż wczoraj.

Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.