"Zrobili¶my to dla dobra Polaków" - powiedzia³ prezes PKN Orlen. To wszystko t³umaczy?
Czy Orlen tygodniami "pompował" ceny manipulując marżą, żeby móc je obniżyć pod koniec roku i w styczniu utrzymać na stacjach na dotychczasowym poziomie? Oczywiście pomimo powrotu 23-procentowej stawki VAT?
Nie chodzi wyłącznie o to, czy te pieniądze, ok. 80 groszy na litrze, zostały wyciągnięte z kieszeni Polaków. Koszty byłyby gigantyczne na wielu płaszczyznach. Specjaliści mBanku wyliczyli, że gdyby Orlen nie zawyżał cen pod koniec 2022 roku, inflacja mogła być niższa przynajmniej o pół punktu procentowego już w listopadzie, a w grudniu spadła jeszcze bardziej.
Z kolei samorządy takich miast jak Warszawa, Wrocław, Radom, Płocki, Ciechanów, Białystok, Olsztyn, Gdańsk i Sopot oficjalnie przedstawiły swoje wyliczenia strat. Sumy są ogromne. Według władz Wrocławia w samym grudniu MPK Wrocław zapłaciło prawie milion złotych więcej za olej napędowy, niż wynosiłaby ta cena na podstawie warunków z poprzednim dostawcą. 2 stycznia prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder wystąpił do UOKiK o pilne zbadanie praktyk monopolistycznych spółki Orlen.
Ale swoją konferencję zorganizował również prezes PKN Orlen. Podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami, w trakcie którego nie wolno było zadawać pytań, Daniel Obajtek tłumaczył, że obniżka cen hurtowych na koniec 2022 roku i wcześniejsze ich utrzymanie uchroniło Polaków przed paniką i kolejkami na stacjach.
Obajtek przyznał, że Orlen jest w stanie kształtować ceny w Polsce, ale przekonywał, że to dobra praktyka, możliwa dzięki budowie multienergetycznego koncernu i dywersyfikacji dostaw. Prezes Orlenu powiedział, że dzięki silnej pozycji, Orlen może stabilizować ceny. "Zrobiliśmy to dla dobra Polaków" - powiedział Daniel Obajtek.
Czy Daniel Obajtek właśnie przyznał, że kierując państwowym koncernem, manipulował cenami? Nie wiadomo, czy będzie komu zbadać tę sprawę, bo jak informuje Radio ZET, władze największego koncernu paliwowego w Polsce regularnie odmawiają kontroli Najwyższej Izby Kontroli (NIK), a kontrolerzy tej instytucji mają być rzekomo zastraszani doniesieniami do prokuratury.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze