Zero MX pokonane na zawodach
Pokonane przez problemy konstrukcyjne, nie konkurencję. Podczas jednej z rund Mistrzostw Szwajcarii w e-Motocrossie, serii dedykowanej offroadowym motocyklom elektrycznym, Tommy Heimburg na lądowaniu uległ poważnemu wypadkowi. W jego Zero MX, pierwszej marce obok Quantya produkującej motocykle elektryczne, pękła główka ramy. Heimburg został przetransportowany z zapadniętym płucem i wstrząsem mózgu do szpitala. Szefostwo marki Zero jest zszokowane sytuacją. Feralny egzemplarz został wysłany do kalifornijskiej siedziby głównej.
Podobny problem pojawiał się już wcześniej, w mniejszej skali. Zero, z poprzednim modelem o oznaczeniu X, przegrało wyścig z Quantya podczas amerykańskich wyścigów supercrossowych. Wtedy Zero także złamało się w pół. Powodem było zbyt intensywne przenikanie się technologi rowerowych z motocyklowymi. Dla oszczędzenia mas w wersji „X" zastosowano rowerową ramę, która nie wytrzymała panujących w motocrossie sił. Wtedy właśnie zaprezentowano model MX - najwyraźniej defekt nie został do końca wyeliminowany.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzedlatego nie powinni takich motorów wprowadzać do off-roadu. Co do ktm to w starszych rocznikach potrafiły pękać półki.Wiele firm produkujących imitacje motocykli robi podobne błędy , pękające ramy ...
Odpowiedzgrubo, swoja drogą KTM tez pękł na pół... Rok 2002 wersje six days.
Odpowiedzchyba przy jakimś naprawdę poważnym dzwonie mógł pęknąć, ale to jest przy lądowaniu
Odpowiedz