Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeZbytnie obniżanie dozwolonej prędkości, zwłaszcza gdy nie ma ku temu żadnych poważnych przesłanek, b. często przynosi odwrotny skutek. Np. 1 km-owy wjazd do wioski z szeroką drogą i chodnikami, i znak 40, a moznaby było jechać 60-70. Prowadzi to do (uzasadnionej moim zdaniem) frustracji u połowy kierowców i ,niestety, część z nich zaczyna niebezpiecznie wyprzedzać lub mieć przepisy "w poważaniu".
OdpowiedzNie zgadzam się z Tobą. W terenie zabudowanym, bez względu na szerokość drogi i chodniki zawsze istnieje większe ryzyko wtargnięcia na jezdnię np. przez bawiące się dziecko. Zwróć też proszę uwagę, że na wsiach zwykle nie ma przejść dla pieszych. To wszystko powoduje konieczność ograniczenia prędkości do 50 km/h, a w uzasadnionych przypadkach nawet do 40 km/h (np. przy szkołach). Nie bez znaczenia jest też poziom hałasu i spaliny. Pamiętajmy, że przy drogach mieszkają ludzie.
Odpowiedz