Ścigacz.pl

Ministerstwo zdrowia intensywnie pracuje nad zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Nowe przepisy mają być już prawie gotowe. Pojawiły się też pierwsze konkretne informacje na temat tego, kiedy zakaz miałby wejść w życie i w jakim kształcie mógłby obowiązywać.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna wypowiadała się ostatnio na temat wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholi na stacjach paliw. W wywiadzie dla TVN24 powiedziała, że prace nad ustawą są na ukończeniu. Podała też pierwsze konkrety. Zakaz miałby dotyczyć mocnych alkoholi, a to oznacza, że nadal można by było kupić np. piwo.

W proponowanym kształcie przepisów, sprzedaż mocnych alkoholi miałaby być zakazana tylko w godzinach od 22 do 6 rano, więc nie dojdzie do sytuacji, że wódka i inne mocne trunki całkowicie znikną z półek na stacjach. Taki argument podnoszą m.in. przeciwnicy wprowadzenia zakazu. Dodatkowo uważają, że zakaz doprowadziłby do strat finansowych.

Podczas wizyty w radiu Tok FM, minister Leszczyna powiedziała, że ustawa wkrótce trafi pod obrady, a zakaz miałby wejść w życie pod koniec tego roku lub na początku 2025 r. Pojawiają się też głosy, że w przyszłości rząd miałby dążyć do całkowitego wyeliminowania sprzedaży alkoholu ze stacji.

Tymczasem Rada Miasta Torunia postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i wprowadziła całkowity zakaz sprzedaży napojów o zawartości alkoholu powyżej 4,5 proc. na toruńskich stacjach paliw. Wyjątkiem jest tutaj piwo. Zakaz nie dotyczy jednak restauracji i barów, które mieszczą się przy stacjach paliw.