Zakaz postoju motocykli pod Kolumną Zygmunta
Plac przy Kolumnie Zygmunta od lat był jednym z ulubionych miejsc spotkań warszawskich motocyklistów. Miejsce i zjawisko przez jednych wyszydzane, jako oaza płytkiego lansu zorientowanego na szpan i wyrywanie panienek, przez innych uważane za uniwersalne miejsce, gdzie zawsze można było spotkać się z kimś zarażonym motocyklowym bakcylem. Jakby nie oceniać spotkań „pod kolumną”, to z pewnością stały się one stałym elementem motocyklowego krajobrazu stolicy.
Od pewnego czasu jednak Policja nie pozwala parkować motocykli w rejonie kolumny, co wywołało oburzenie wielu motocyklistów, spotykających się pod nią od lat. Postanowiliśmy ustalić jak sprawa wygląda od strony formalnej kierując się do warszawskiego Biura Inżyniera Ruchu odpowiedzialnego za kwestie związane z kierowaniem ruchem, w tym także za wyznaczanie stref objętych zakazem parkowania. Tutaj dowiedzieliśmy się, że wraz z niedawnym ukończeniem remontu Traktu Królewskiego, przebudowie uległ także sam Plac Zamkowy, który zamieniony został w jeden wielki deptak. W chwili obecnej nie ma już możliwości przejechania z ulicy Senatorskiej w prawo i nawrócenia w kierunku Krakowskiego Przedmieścia, co za tym idzie nie ma także możliwości rozlokowania się na miejscu, gdzie kiedyś spotykali się motocykliści. Porządku pilnuje znak B1, czyli „Zakaz ruchu we wszystkich kierunkach”. Ze stosowania się do niego zwolniona jest wąska grupa pojazdów, jak np. służby miejskie, policja czy też pojazdy dojeżdżające do posesji.
Wniosek w tej sytuacji jest taki, że policjanci „przepędzający” motocyklistów spod kolumny nie tyle uwzięli się na kierowców jednośladów, co po prostu pilnują stosowania się do znaków drogowych wszystkich uczestników ruchu. Wygląda więc na to, że czas spotkań „pod kolumną” dobiegł końca z przyczyn „naturalnych”. Zmiana organizacji ruchu wymusiła na motocyklach zmianę przyzwyczajeń. Oczywiście można się rozstawić na ulicy Podwale, tudzież na Senatorskiej… ale to już z dala od ciekawskich spojrzeń przemykającej na Starówkę gawiedzi.
Nie ma jednak co dramatyzować. Z informacji jakie do nas docierają wynika, że do dawnej świetności wraca miejscówka na rogu ulic Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej, czyli tak zwana miejscówa „Pod Mc’kiem”. Co prawda nie jest to tak mocno wypasiona lokalizacja jak ta pod kolumną, ale za to pełnych zachwytu spojrzeń z pewnością nikomu tam nie zbraknie.
|
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeJuż nie aktualne, bo motocykle stoją tam, co dzień.
OdpowiedzPostawiony znak jest do obejścia, a co za tym idzie, można nadal spotykać się "pod kolumną". Wystarczy motocykl "wprowadzić" na miejsce spotkań gasząc silnik przed przekroczeniem znaku B1. ...
OdpowiedzMożecie sobie co najwyżej ponarzekać, jak to zwykle;)
OdpowiedzMożecie sobie co najwyżej ponarzekać, jak to zwykle;)
Odpowiedzwypierd..ać spod Kolumny. To nie miejsce dla was i lansu
OdpowiedzUspokój się z tym krzyżem człowieku :/ Jedź pod pałac go pilnować a nie zaśmiecaj forum ( o motocyklach a nie o krzyżu!)
Odpowiedz