Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 76
Pokaż wszystkie komentarzeZaczynałem od gs 500 z 94 roku- moim zdaniem ten jak i następny rocznik były najlepsze. Kolejne "wersje" nie miały juz regulacji wstępnego napięcia na przedzie. Kolega w tym samym czasie zaczynał na xj600- zaczynalismy razem i wszedzie razem jeździliśmy. Jesteśmy potwierdzeniem reguły, kupilismy właśnie te motocykle co Autor wymienił i opisał w powyższym artykule. Szczerze polecam GS500 na pierwsze "poważne" moto. Jego lekkość i zwinność pomaga w nauce jazdy w zakrętach. Obecnie jeżdżę na sv650 i szczerze powiem, że mimo, że jest to na prawdę fajny sprzęt, to bardziej cieszyłem się właśnie z GS... Może dla tego, że to był mój pierwszy motocykl i środek transportu. Sentyment robi swoje:) Mój gs miał na cyferblacie około 50 tysięcy i faktycznie na tyle wyglądał. Z dokumentów wynikało(był z niemiec), że stał nieużywany 2 lata, Kupiłem go od starszego pana, który(jako mechanik) otrzymywał motocykle od znajomych w ramach "spłaty" użyczonych im pożyczek(- zdecydował wrócić do Polski po wielu latach pracy w niemczech.) Chciałem kupić od niego innego gs, ale sprzedał się dzien wcześniej innej osobie, zadzwoniłem w jego sprawie i dowiedziałem, się, że ów starszy pan sam jest w szoku, bo znalazł w swojej "kanciapie" jeszcze 2 sprzęty- tak wiem brzmi niesamowicie, ale jest to prawda co piszę:). Tak jak wspomniałem moto w dokumentach miało wypisane, że zostało wyrejestrowane 2 lata wcześniej i tak sobie przestało w garażu. Motocykl miał nieładowany akumulator i odpalił za 2 razem! po 2 latach nieużywania... Byłem w szoku, facet, który mi go sprzedawał również nie krył swego zdziwienia i był chyba nieco bardziej zszokowany niż ja(był mechanikiem i wiedział, że nikłe szanse, że odpali). Dosiadłem go, przejechałem się, no i zakochałem! Uzytkowałem go niecałe 2 sezony i szczerze polecam wszystkim początkującym :)
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza