Z KTM-em na austriackie MotoGP - mamy zwyciêzców konkursu!
Dokładnie 10 dni temu ogłosiliśmy konkurs, w którym do wygrania były dwie wejściówki na trybuny na cały wyścigowy weekend MotoGP 11-13 sierpnia w austriackim Spielberg. Czas poznać obydwu zwycięzców.
Dostaliśmy wiele zgłoszeń od polskich fanów MotoGP. Spośród nich musieliśmy wyłonić dwa najlepsze. Nie było to proste, ale w końcu się udało. Po małej kłótni między mną i Barrym doszliśmy do consensusu. Oto dwaj zwycięzcy oraz teksty, które nas przekonały by właśnie ich ogłosić jako zwycięzców:
Lucek Grzesik "Mrożą krew w żyłach, widząc co robią Ci panowie. Onieśmielają, widząc ile mi do nich brakuje, nawet tych "najwolniejszych". Totalne powala mnie zorganizowanie teamów. Od przyjazdu TIRów, poprzez wyścigi, po ich wyjazd. Odwaga zawodników jest dla mnie niewyobrażalna. Zakręty, z prędkością nierzadko ponad 200kph i złożeniem ok 60st, nie wspominając już nawet o jeździe po mokrym! Przy tym, jedynym co ich dzieli od pędzącego pod kołami asfaltu, jest grubość skóry kangura i "orzeszek" na głowie. Genialne jest również samo podejście zespołów, szczególnie tych nowych jak np KTM. Ich samozaparcie, ambicja, determinacja, to że łatwo się nie poddają i nie zważając na nic dążą do osiągania celów sobie postawionych. Pełen profesjonalizm. Przyprawiają o szybsze bicie serca, patrząc jaką mają idealną pracę. Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam PS |
Miro Przewoźnik "Wyścigi MotoGP są niezaprzeczalnym faktem, że ludzka fascynacja prędkością, współzawodnictwem i przesuwaniem kolejnych granic nie słabnie i nie ma końca. Wszystko to przekłada się na doskonalsze motocykle oraz większą świadomość i umiejętności wśród widzów, że o zawodnikach nie wspomnę. Oglądając Marca czuję, że określenie "panowanie nad motocyklem" musi zostać przedefiniowane. Oglądając Jorge’a czułem, że pełna kontrola i płynność w stylu prowadzenia, to gwarancja kosmicznych czasów. Oglądając Vale widzę, że motywacją i doświadczeniem można przenosić góry. Oglądając Pola, Mavericka, Doviego, Cala, Johanna, Aleixa i innych, wiem, że w urozmaiceniu siła, a każdy z nich jest mistrzem, który tylko czasami ma mniej szczęścia. |
Kiedy zaś wszyscy wspólnie startują niemal ramię w ramię czuję dreszcze i wiem, że oglądam najlepsze widowisko na świecie! Kolorowe, różnorodne, hałaśliwe… A wszystko dzięki wielu osobowościom, wielu znakomitym markom i perfekcyjnemu przygotowaniu. Najlepsze z kolei podobno jest w Austrii, co mam nadzieję kiedyś sprawdzić osobiście ;-)"
Serdecznie gratulujemy zwycięzcom, a wszystkim, którzy nadesłali zgłoszenia dziękujemy za zainteresowanie konkursem. Następnym razem pewnie się uda! Bądźcie czujni!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze