Po skompletowaniu SP 370 sprawia Arkowi wiele radości i jest przedmiotem dumy. Motocykl świetnie spisuje się w mieście, gdzie jego lekkość i zwrotność znacznie ułatwiają życie. Maszyna ma już za sobą udany start w rajdzie „Scrambler Fever”. Za sterami swego Suzuki Arek pokonał trudy terenowej trasy docierając do mety bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu własnym oraz maszyny, a każdy kto choć raz zjechał z asfaltu wie, że to wcale nie jest takie oczywiste. Jak widać konstruktorzy Suzuki odwalili kawał solidnej roboty, więc nic nie wskazuje na to, by ten piękny egzemplarz miał szybko, jeśli w ogóle, zmienić właściciela. Pisząc te słowa nie ukrywam, że trochę mu zazdroszczę.
Galeria pochodzi z artykułu:
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze