Ścigacz.pl

Ta maszyna jest bardzo dobra. Czy najszybszy 14-latek w Polsce - Maciek Siekaj - dobrze określił najnowsze dziecko Yamahy, czyli quada YFM 250 R? Sprawdziliśmy to.

Najlepszym testem dla quada Yamaha YFM 250 R jest oddanie go w ręce dwóch zawodników, ścigających się na polskich torach offroadowych. Udało się nam zaprosić do współpracy Patryka i Maćka Siekajów. Patryk startuje w wyścigach juniorów. Maciek ma 14 lat, jednak pomimo bardzo młodego wieku z powodzeniem rywalizuje już z doświadczonymi seniorami. W tym roku mogliśmy go podziwiać w trakcie wyścigów serii Golden Cup w Krokowej.

Skąd taki wybór osób testujących? Otóż Yamaha YFM 250 R jest następcą Blastera 200, czyli quada, na którym wielu zawodników rozpoczynało swoją przygodę, czy to z wyścigami quadów, czy też z quadami w ogóle. W nowym modelu Yamaha zafundowała swoim dorastającym klientom zdecydowanie większą, niż w modelu poprzednim, dawkę adrenaliny. 4-suwowy silnik o pojemności 250 cm3 produkuje wystarczającą ilość mocy i momentu obrotowego. Chociaż quadem tym można jeździć rekreacyjnie, to jego podstawowym przeznaczeniem dostarczanie sportowych wrażeń przyszłym mistrzom.

Co czuje kierowca za kierownicą quada Yamaha YFM 250 R? Począwszy od dorosłych mężczyzn, a skończywszy na testujących quada Maćku i Patryku, wszyscy byli mile zaskoczeni jego przyspieszeniem i szybkością jazdy. Informacje prasowe, mówiące o wyraźnie odczuwalnej mocy w niskim i średnim zakresie obrotów, okazały się prawdziwe. Trudno uwierzyć, że ten quad jest napędzany silnikiem o pojemności jedynie 250 cm3. Maciek Siekaj, który na co dzień ściga się Yamahą o pojemności 450 cm3, dostrzegał mniejsze możliwości 250-tki, jednak w żadnym momencie testu się nie nudził. Z kolei Patryk, który jeździ na quadach o mniejszych pojemnościach, był w pełni usatysfakcjonowany możliwościami YFM250R.

Nasuwa się w tym momencie myśl, że Yamaha YFM 250 R jeździ tak, jak nie wygląda. Jeżeli jednak spojrzymy na wygląd quada, to przekonamy się, że stwierdzenie takie nie jest prawdziwe. O ile sama wartość 250 cm3 może zmylić, o tyle wygląd YFM250R mówi szczerą prawdę. Sylwetka jest bardzo agresywna, a wiele elementów - nie bez powodu - nawiązuje do większych sportowych quadów Yamahy. Najbardziej oczywistym nawiązaniem do innych sportowych ATV z linii „R" są przednie światła, będące replikątych z Yamahy YFZ450 . Również tarcze hamulcowe nieprzypadkowo przypominają te, znane nam z modelu Yamaha YFZ450R. Na tarczach znajdziemy zaciski, będące repliką tych z modelu Yamaha Grizzly 700. Dzięki tym wszystkim zabiegom stylistycznym młody miłośnik sportowej jazdy quadem może dosiadać modelu Yamaha YFM 250 R bez żadnych kompleksów w grupie kolegów na quadach o większych pojemnościach.

Testowany przez nas model był w wersji „limited edition", obejmującej pomarańczowe malowanie oraz znany z Yamahy YFZ450 hamulec postojowy. Nasi kierowcy testowi nie znaleźli żadnych wad w nowym modelu Yamaha YFM 250 R. Jedyną sugestią Maćka, który ściga się z najlepszymi w Polsce seniorami, była zmiana zawieszenia na sportowe przed ewentualnym startem w zawodach oraz zmiana wydechu w celu wydobycia kilku dodatkowych koni mechanicznych mocy. Poza zawodami, wszystkie elementy quada - łącznie z zawieszeniem - nie budziły żadnych wątpliwości u obu testujących je kierowców.

Jeżeli dwaj znakomici zawodnicy, dla których tak naprawdę zaprojektowano Yamahę YFM250R, nie znaleźli w niej wad, to i my nie staraliśmy się ich szukać. Jeżeli mieliście przyjemność jeździć nowym modelem YFM250R i znaleźliście jakieś wady, to podzielcie się z nami tymi informacjami w komentarzach pod artykułem. Cały nasz test oraz wszystkie płynące z tego testu wniosku znajdziecie na umieszczonych niżej filmach.

YFM250R

Filmy

yamaha_YFM_250_R.jpg [00:02:07 | 13,4 MB]

Pozostałe filmy:

Filip_Walczak_o_YFM250R Maciek_i_Patryk_o_YFM250R Maciek_yamaha_YFM250R_2 Maciek_yamaha_YFM250R_1 Patryk_yamaha_YFM250R_1 Patryk_yamaha_YFM250R_2