Yamaha Tech 3 po testach
Po trzydniowych testach na torze Sepang, Malezję w bardzo dobrych nastrojach opuszczali członkowie francuskiego zespołu Yamaha Tech 3.
Amerykanin Colin Edwards, który do zespołu Herve Ponchala dołączył po trzech latach spędzonych w barwach fabrycznego składu Yamahy, był w Malezji jednym z najszybszych zawodników na ogumieniu wyścigowym.
33'latek testował na Sepang nowe podwozie modelu YZR-M1, w którym umieszczono jednak silnik z poprzedniego sezonu. Drugiego dnia testów Teksańczyk wolniejszy był tylko od Randy'ego de Puniet, a ostatniego uzyskał czwarty czas na oponach kwalifikacyjnych.
„Mieliśmy kilka problemów z nowym podwoziem, głównie jeśli chodzi o wibracje." - wyjaśniał Edwards. „Moi mechanicy poradzili sobie jednak z tym już drugiego dnia testów w bardzo prozaiczny sposób, za co jestem im bardzo wdzięczny. Muszę także podziękować firmie Michelin, która przygotowała dla nas świetne ogumienie. Wiedziałem, że dojdą do siebie po ubiegłorocznych problemach. Po trzech dniach jazdy jestem całkowicie wykończony. Bolą mnie ręce i tyłek... chyba się starzeje." - zakończył z uśmiechem na twarzy.
Choć nie brylował w tabelach z wynikami, z wyników testów w Malezji zadowolony był także debiutujący w MotoGP, James Toseland. Mimo kilku problemów 27'letni Brytyjczyk regularnie utrzymywał się w pierwszej dziesiątce.
„Podczas listopadowych testów tylko raz zszedłem poniżej 2:04. dlatego utrzymywanie tempa w granicach 2:02 bardzo mnie cieszy." - przyznał dwukrotny Mistrz Świata klasy Superbike. „Nowe przednie zawieszenie poprawiło stabilność na hamowaniu a dłuższy wahacz redukuje nieco wibracje, choć nadal są one dla mnie sporym problemem, być może z powodu zbyt agresywnego hamowania silnikiem."
Miejmy nadzieje, że wspomniane przez zawodników ekipy Yamaha Tech 3 wibracje zostaną wyeliminowane jeszcze podczas przedsezonowych testów. Przecież to właśnie z identycznych powodów Rossi i Edwards zaliczyli dwa lata temu fatalny sezon na pokładzie M1 z silnikiem 990ccm.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze