Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeWystawa/targi mają sens jeśli można bez problemu obejrzeć pełne spektrum rynku, dotknąć i nasycić wzrok wszystkimi szczegółami nowych maszyn, spokojnie pogadać z przedstawicielami danego producenta. Natomiast jeśli jest tylko tłum ludzi, sprzętu jak na lekarstwo, a i o pomacaniu można zapomnieć, to już wolę iść do salonu, przynajmniej nie trzeba się przepychać i bulić za wstęp. Zwłaszcza z uwagi na to ostatnie odpuściłem warszawskie wystawy samochodów. Hostessy jak hostessy, kobietę mam w domu i jedna mi wystarcza, a prawdziwe piękno kobiety widać dopiero po zmyciu pokładów tapety.
OdpowiedzByłem i miałem dokładnie takie same spostrzeżenia. Tłum przepychających się ludzi, jak coś stoi na czym ewentualnie chciałoby się usiąść to stoi kolejka... Jeśli na podstawie bytności na targach miałbym podjąć decyzję o zakupie to kupiłbym coś czym nikt się nie interesował czyli pewnie jakiś skuter 50 albo 125 ccm. Jeśli wybierać potencjalny obiekt zakupu to na pewno nie na targach tylko w salonie - można spokojnie obejrzeć, posiedzieć, pogadać ze sprzedawcą, czasem nawet pojeździć. Hostessy faktycznie jak to hostessy, co się komu podoba, moje oko zatrzymało się tylko na jednej... Taki jedna rada dla organizatorów - więcej luzu by się przydało...
OdpowiedzWidzę że targi odniosły efekt - nawet Ty nie pozostałeś obojętny (patrząc po ilości Twoich wniosków i spostrzeżeń). Szczerze podziwiam, jak targi wpływają na ludzi i jak angażują nawet swoich przeciwników.
Odpowiedz