Wypadek motocyklowy - co znaczy mieć szczęście!
Wypadki motocyklowe to zjawiska szalenie nieprzewidywalne i każdy z nich wygląda inaczej. W wielu przypadkach niegroźnie wyglądające zdarzenia kończą się interwencją ponurego żniwiarza. Inne wypadki wyglądające bardziej jak katastrofa lotnicza obywają się bez ofiar. Motocykliści jak mało kto potrzebują odrobiny szczęścia w chwili, gdy sprawy przybierają nienajlepszy obrót. Oto dowód:
Co zdumiewające – nikomu nic poważnego w tym wypadku się nie stało. Motocykl uderzył w samochód przy prędkości przekraczającej 100 km/h. Uderzenie było tak silne, że przestawiło samochód o dobrych parę metrów. Sam motocyklista był „średnio” ubrany w odzież ochronną. Jak widać – grunt to mieć odrobinę szczęścia…
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarzeNikogo na ulicy niebyło , kilka sekund i taki tłum że szok ;/ On według mnie na tym materiale od pasa zbliża sie do krawedzi jezdni . Musiał utracić panowanie nad motocyklem i sie stało ..
OdpowiedzAłłłłłłaaa, ale przywalił w ściane, na pewno jest mocno potłuczony w środku. Dobrze że nikomu nic się nie stało. wow
OdpowiedzWkurzają mnie gapie :F
Odpowiedza nie wkurzył cie pojeb na motocyklu?
Odpowiedzsam jesteś pojebem , że tak piszesz.
OdpowiedzJeżeli przyjąć szerokość wjazdu z zakolami na ok. 10 m i czas przejazdu tego odcinka przez motocykl 0.45 s to jego prędkość była zbliżona do 80 km/h, samochody jadące po wypadku pokonywały ten ...
OdpowiedzDetektyw Monk jak mniemam?? xD
Odpowiedza teraz zobaczą Państwo znikający motocykl. ta dam xD
OdpowiedzWidać, że wyszedł z zakrętu...
OdpowiedzWłaśnie obejrzałem kilkanaście razy początek filmu no i widać jak wychodzi koleś z zakrętu, skręcał w lewo a nagle ni stąd ni z owąd tam gdzie powinien jechać już prosto skręca w prawo i to dość gwałownie, uderzając w auto. Mam cztery tezy wysnute (kolejność przypadkowa): - Shimmy - Awaria przedniego koła (sypnął się hamulec, pękła oś?) - koleś jechał z plecakiem. Znajomy zginął w ten sposób - luźny pasek od plecaka właśnie w trakcie wychodzenia z zakrętu wkręcił się lekko w tylne koło - lekko, ale na tyle mocno, że zablokował je... - uślizg przedniego koła (zużyta opona? coś na jezdni?)
Odpowiedzna moje oko, to ona tam złapał krawężnik
OdpowiedzSwietne teorie, a co powiesz na taką: zapierdalał za szybko i się nie zmieścił w zakręcie?
OdpowiedzNA MOJE OKO ZŁAPAŁ SHIMME, ALE MOGĘ SIĘ MYLIĆ :p
Odpowiedzdokladnie.. prawie sie zmieścił..
Odpowiedzprawie...
Odpowiedz