Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 25
Pokaż wszystkie komentarzeWymana ECU pomogła i nie pier**** że nie bo jakoś dziesiątki tysiecy ludzi lata tymi sprzetami po dziś dzień. najpeirw piszesz, że nie da się tym jeździć bez amora skrętu a za chwile piszesz, że jeździło się zaje****.... Poczytaj forum TLZONE.NET - najwieksze forum serii TL1000 i jak te motocykle po jedynie prostych i tanich modyfikacjach stają sie bezawaryjnymi rakietami z ogromem momentu obrotowego. Amor tylni można wymieniać na akcesoryjny, a nawet jeżeli nie wymienisz to gdy owiniesz bandażem termoizolacyjnym kolektor 2go cylindra to już sie nie przegrzewa. A pękanie mocowań amora to jedna przyczyna tylko - BRAK SERWISU TYLNEGO ZAWIESZENIA. W książce serwisowej stoi jak byk by je co 12tyś km gruntownie rozbierać i sprawdzac łożyska które jak padną to zacierają łączenia i wyłamują mocowania - proste jak cep - jedynie trzeba po prostu słuchać producenta... Jeżdzę sam TL1000 (ale wersja R) - inne moto. Choć geny te same i zrobiłem w nim masę modyfikacji i jeździ fenomenalnie wiec znam temat od podszewki.
Odpowiedznie będę się sprzeczał czy wymiana ECU pomogła innym, mi nie. Miałem papier, że został wymieniony, ale sprzęt i tak się zatarł, nowy (używany silnik) chodził już bez problemu. Jasne, że zajeb... się tym jeździ, ale ja miałem zamontowany amor skrętu. Raz zdjąłem, żeby sprawdzić czy faktycznie jest aż tak źle bez amora i faktycznie jest, trzepie kierownicą bez amora przy każdej prędkości i nierówności w drodze. Nie owijałem kolektora żadnymi bandażami, ale wątpię, czy to coś da jeżeli kolektor rozgrzewa się do czerwoności dosyć szybko, po za tym napisałem , że jest to wada fabryczna tego motocykla i to, że "Polak potrafi" nie jest argumentem. Wyrywanie tylnego amortyzatora łopatkowego z uchwytów ramy nie jest przyczyną braku serwisu, tylko słabych uchwytów, urwał się przy przebiegu mniejszym niż 12 tys, po za tym możesz równie dobrze napisać, że ten sprzęt może tylko jeździć po gładkich jak stół drogach to się nie urwie, ale Suzuki mogło informować klientów, że motocykl nie może być używany w Polsce. Jeździsz R więc jest to zupełnie inny sprzęt niż S, kup sobie S i zobaczymy, czy będziesz zachwalał.
Odpowiedz