Kto był szybszy od trzykrotnego Mistrza Świata? Czy istnieje realne zagrożenie zdobycia historycznego, czwartego już tytułu?

Pierwszy dzień testów na hiszpańskim torze Jerez zakończył się korzystnie dla Kawasaki z numerem "1", a małym zaskoczeniem była świetna forma Alexa Lowesa z Pata Yamaha. Drugi dzień testów, to dominacja Toma Sykesa.

Do you want the official KRT T-shirt and cap signed by @TheRealTomSykes ? This is your opportunity!https://t.co/SlgPAS22Pl

— KRT WorldSBK (@KRT_WorldSBK) 5 stycznia 2018

Brodaty Brytyjczyk podkręcił mocno tempo i uzyskał czas o prawie sekundę lepszy od wyniku kolegi zespołowego z pierwszego dnia. Rea również był szybszy drugiego dnia i poprawił swoje osiągi, lecz i tak został ponad pół sekundy za Sykesem. Kawasaki pokazuje od pierwszych minut sezonu swoją rewelacyjną formę, co pewnie doprowadza inne ekipy do paniki.

Trzecia pozycja w tabeli, to już bardzo miłe zaskoczenie i również reprezentant pochodzący z wysp i nie jest to Chaz Davies, a Leon Camier. Honda widać wraca do walki i ewidentnie chcą zapomnieć o słabym roku ubiegłym.

"To keep improving is the hard part" - @leoncamier

📽 INTERVIEW | #WorldSBKhttps://t.co/p5l2VPasdz pic.twitter.com/aww1sqiNj1

— WorldSBK (@WorldSBK) 25 stycznia 2018

Były zawodnik MV Agusty, twierdzi, iż jeszcze uczy się motocykla i muszą włożyć jeszcze wiele ciężkiej pracy do osiągnięcia założonych wyników. Przejście do Red Bull Honda było dla zawodnika dobrym posunięciem i wróży dobre wyniki w trakcie sezonu.

Jest Ducati, na czwartym miejscu, lecz znów nie za sprawą Daviesa.

"It's been a good test" - @MarcoMelandri33

📽 INTERVIEW | #WorldSBKhttps://t.co/NiRsP4aoN4 pic.twitter.com/QYAO10NwAJ

— WorldSBK (@WorldSBK) 25 stycznia 2018

Melandri utrzymuje równe tempo, a jego kolega z garażu jest dopiero jedenasty, ze stratą prawie dwóch sekund. Co się dzieje z numerem "7"? Czyżby włoska ekipa nie rozwijała już motocykla z silnikiem V2 i czekają na kolejny sezon, by pokazać klasę z piekielnym V4? Walijczyk przejechał aż 69 okrążeń, a słaby wynik ma raczej związek z ciągłą rehabilitacją zeszłorocznej kontuzji. Zobaczymy, jak się sprawy potoczą w pierwszy weekend wyścigowy, a ten już za miesiąc, na australijskiej Wyspie Filipa (23-25 luty).

Ostatni zawodnik, który zmieścił się z jednej sekundzie, to reprezentant Milwaukee Aprilia - Eugene Laverty.

Big smiles @SMRWorldSBK yesterday after a great test at Jerez. We’ve halved that gap to the top of the leaderboard. pic.twitter.com/6pqpvBw37F

— Eugene Laverty (@eugenelaverty) 25 stycznia 2018

Jordi Torres wykazuje się dobrym tempem na nowym dla siebie motocyklu MV Agusta i wykręcił szósty czas, co można uznać za spory sukces, szczególnie że zostawił za sobą obie Yamahy. Lowes siódmy, Van der Mark ósmy. Warto wspomnieć o tym najwyższym - Lorisie Baz, który po przygodzie w MotoGP, wraca do Superbikeów i wykręca dziesiąty czas, na motocyklu BMW.

"We have started making some changes that seem promising" - @lorisbaz

French rider happy with his return to #WorldSBK

📰https://t.co/qFSjQ0Z6YH pic.twitter.com/1SjCtBqbYR

— WorldSBK (@WorldSBK) 25 stycznia 2018

Choć to dopiero testy i ekipy głównie pracowały nad dopracowaniem ustawień, a zawodnicy próbowali się zaadoptować na nowych motocyklach, to jest to drobny przedsmak tego, co nas czeka w sezonie 2018. Jeszcze cztery tygodnie i zaczynamy pierwszy wyścig i zarywamy nocki, by oglądać zmagania WorldSBK na żywo.

Ktoś z Was się wybiera na bliższe, lub dalsze wyścigi, by podziwiać kunszt zawodników z trybun? Może jakiś grupowy wypad?

Wyniki drugiego dnia testów: