Wolny start Ducati
Fabryczny zespół Ducati Marlboro z małym opóźnieniem rozpoczął swoje przygotowania do nadchodzącego sezonu.
Na pierwszych w tym roku testach w Malezji ekipa pojawiła się co prawda w komplecie, jednak problemy z elektroniką w nowym Desmosedici GP8 okradły zawodników z cennego czasu na torze.
Obrońca mistrzowskiego tytułu, Australijczyk Casey Stoner we wtorek zaliczył w Malezji co prawda tylko 36 okrążeń, jednak mimo problemów, zakończył dzień z piątym czasem. Podobnie było w środę, kiedy 22'latek pokonał o dwa kółka mniej i choć swój wynik poprawił o prawie sekundę, znów znalazł się na piątej pozycji w tabeli wyników. W czwartek, ostatniego dnia testów, Stoner wykręcił drugi najlepszy wynik spośród obecnych na torze Sepang zawodników MotoGP i przedwcześnie udał się do domu.
Przyczyną wczesnego zakończenia jazd była wciąż nie wyleczona w pełni kontuzja ramienia, które Australijczyk uszkodził podczas listopadowego upadku w Jerez. „Wciąż nie jestem w pełni sprawny." - przyznał Mistrz Świata. „Z powodu bólu ramienia nie mogłem zmieniać kierunku jazdy w szykanach tak szybko jakbym chciał, ale czuję się coraz lepiej z każdym dniem i podczas kolejnych testów będę już mógł dać z siebie wszystko. Pierwszego dnia mieliśmy problemy z elektroniką, która miała dość nietypową awarię. Później było już o wiele lepiej, choć sprzęgło nie działało najlepiej. Przez zimę inżynierzy poprawili sposób dostarczania mocy, ale wciąż musimy nad nim popracować."
Poważne problemy z Ducati Desmosedici wciąż ma nowy zawodnik zespołu z Bolonii, Włoch Macro Melandri. „Jestem bardzo wdzięczny zespołowi za zmianę pozycji na motocyklu, o co prosiłem po ostatnich testach w listopadzie." - wyjaśniał 25'latek. „Niestety nadal nie czuję się na maszynie w stu procentach pewnie. Poprawiono co prawda sposób dostarczania mowy, ale na tym torze i tak nie jest to problemem. Myślę, że znów będziemy zmagać się z tą kwestią podczas testów w Jerez. Cały czas staram się zrozumieć motocykl i to jak reaguje on na zmianę ustawień. Jest to trudniejsze niż się spodziewałem, ale nie ma powodu dla którego nie miałbym być szybki na Ducati." - dodał Melandri, który testy w Malezji zakończył z dopiero piętnastym czasem. Na obronę Włocha trzeba jednak zaznaczyć iż jako jeden z nielicznych, nie używał on na Sepang ogumienia kwalifikacyjnego.
Kolejne trzydniowe testy zespół Ducati Marlboro rozpocznie w środę na australijskim torze Phillip Island, na którym obecna będzie też większość stawki MotoGP. Wiele wskazuje na to, iż Casey Stoner będzie w nadchodzącym sezonie prezentował równie imponującą formę co rok temu, jednak czy Marco Melandri zdąży „dogadać" się z maszyną przed pierwszym wyścigiem sezonu, Grand Prix Kataru?
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarze"Poprawiono co prawda sposób dostarczania mowy" -teraz ju¿ wiem co to znaczy, ¿e Dukat fajnie gada...
Odpowiedz