Włókniarz Częstochowa - Polonia Bydgoszcz
Faworytem rewanżowego pojedynku o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski był Włókniarz, który przegrał na torze w Bydgoszczy zaledwie dwoma punktami. Gospodarze nie zawiedli oczekiwań swoich kibiców i pokonując Polonię zostali trzecią drużyną ligi.
Jeszcze kilka dni przed niedzielnym meczem pod znakiem zapytania stał udział w tym spotkaniu Taia Woffindena. Anglik, który w tym sezonie jest fabrycznym jeźdźcem Jawy miał w niedzielę wystąpić w turnieju o Zlatą Prilbę w Pardubicach, jednak dzięki staraniom prezesa Mariana Maślanki Czesi zwolnili Woffindena z tego obowiązkowego startu.
Mimo, iż „Włókniarze" czuli się mocni z szacunkiem wypowiadali się na temat Polonii. Jeden z liderów częstochowskich „Lwów" Greg Hancock ostrzegał swoich kolegów przed nadmiernym rozluźnieniem. - Dwa punkty to mała strata, dlatego na swoim torze powinniśmy ją odrobić z nawiązką. Trzeba jednak uważać, bo Polonia to zespół nieobliczalny, który jest w stanie powalczyć na każdym torze.
Słowa Hancocka okazały się prorocze, bowiem początek spotkania był bardzo wyrównany. Mecz rozpoczął się pechowo dla Taia Woffindena, który w inauguracyjnym wyścigu jadąc na prowadzeniu zanotował defekt motocykla. Zamiast biegowego remisu Włókniarz przegrał 1:5, bowiem Borys Miturski nie potrafił zbliżyć się do prowadzącego duetu z Bydgoszczy.
Gospodarze szybko odpowiedzieli na porażkę w pierwszym biegu, ponieważ wyścig drugi za sprawą Sławomira Drabika i Nickiego Pedersena wygrali podwójnie. Remis w meczu utrzymywał się aż do pierwszej przerwy na równanie toru, bowiem w biegu trzecim kapitalnie pojechał Antonio Lindback, natomiast kilkadziesiąt sekund później wyczyn kolegi powtórzył Emil Sajfutdinov.
Gospodarze po raz pierwszy objęli prowadzenie po biegu piątym wygranym 4:2 przez parę Tomasz Gapiński - Lee Richardson. W kolejnym wyścigu taśmy dotknął Lindback, dlatego w jego miejsce trener Zenon Plech wystawił Sajfutdinova. Rosjanin tym razem nie zaprezentował się równie dobrze jak w swoich dwóch poprzednich startach i przyjechał za plecami Grega Hancocka i Taia Woffindena. Sześciopunktowa zaliczka gospodarzy spowodowała, że sztab szkoleniowy Polonii zaczął sięgać po rezerwy taktyczne. Ich rezultat był jednak mizerny, ponieważ gospodarze byli dobrze dopasowani do swojego toru. Kibice zastanawiali się, dlaczego trener Plech nie wstawia do większej liczby wyścigów walecznego Sajfutdinova. Dopiero po meczu fani dowiedzieli się, że Rosjanin zmagał się z przeziębieniem, które uniemożliwiało mu skuteczne ściganie. W obliczu niedyspozycji Sajfutdinova i nienajlepszej postawie jego kolegów z zespołu sprawa brązowego medalu rozstrzygnęła się już przed wyścigami nominowanymi, bowiem przed dwoma ostatnimi gonitwami Włókniarz prowadził 45:33.
„Włókniarze" na koniec spotkania zwiększyli swoją przewagę do szesnastu punktów. Wynik meczu ustalił Nicki Pedersen, który w wyścigu piętnastym pokonał szwedzki duet Polonii Andreas Jonsson - Antonio Lindback. Tuż po zakończeniu rywalizacji częstochowscy żużlowcy oklaskiwani przez kibiców odebrali brązowe medale. Nie zabrakło oczywiście szampana i pokazu sztucznych ogni. Trzeba podkreślić, że oprócz zawodników, którzy brali czynny udział w meczu z Polonią medale odebrali również Michał Szczepaniak, Lewis Bridger oraz Kamil Cieślar.
Po meczu powiedzieli:
Zenon Plech (trener Polonii Bydgoszcz): Duży wpływ na dzisiejszy wynik miała choroba Emila Sajfutdinova. Rosjanin już podczas wczorajszego turnieju w Poznaniu zrezygnował z jazdy po trzech biegach, jednak zdecydował się dzisiaj przyjechać i chwała mu za to. Może gdyby Emil był w pełni sprawny osiągnęlibyśmy lepszy rezultat, jednak brąz trafił do drużyny silniejszej. Pojechaliśmy nierówno, ale przecież Włókniarz to drużyna, która kandydowała do Mistrzostwa Polski. Myślę, że czwarte miejsce Polonii to ogromny sukces. Nie wiem co z moją przyszłością trenerską w Bydgoszczy. To działacze zadecydują czy chcą przedłużyć ze mną kontrakt.
Jonas Davidsson (Polonia Bydgoszcz): Receptą na sukces w dzisiejszym pojedynku były przede wszystkim dobre wyjścia spod taśmy. Patrząc na mój wynik raz mi się to udawało, a raz nie, dlatego biegowe zwycięstwa przeplatałem ostatnimi lokatami. Przyjechaliśmy tutaj walczyć, jednak wiedzieliśmy, że Włókniarz to bardzo silna drużyna. Nie smucimy się z porażki. Myślę, że każdy w tym sezonie dał z siebie wszystko i trzeba cieszyć się z czwartej pozycji w lidze.
Marian Maślanka (prezes Włókniarza Częstochowa): Biorąc pod uwagę nasze przedsezonowe problemy finansowe, przez które mogliśmy nie wystartować w tegorocznych rozgrywkach brązowy medal trzeba rozpatrywać w kategorii sukcesu. Nie wiem co będzie dalej. Na pewno nie złożymy broni i będziemy starali się stworzyć fajny zespół na miarę naszych możliwości finansowych. Rozmowy z naszymi zawodnikami na temat przedłużenia kontraktów już trwają. Mam także nadzieję, że uda się nam pozyskać nowych sponsorów. Sezon się skończył, jednak czeka nas jest ogrom pracy.
Tomasz Gapiński (Włókniarz Częstochowa): W porównaniu do trzech ostatnich spotkań dzisiejszy mecz był dobry w moim wykonaniu. Patrząc na moją zdobyć punktową widać, że zepsułem tylko ostatni wyścig. Można powiedzieć, że dzisiaj wszyscy pojechali tak jak należy i stąd to zwycięstwo. Ten sezon był dla nas bardzo trudny i należy cieszyć się, że kończymy go z medalem Drużynowych Mistrzostw Polski. Dobrze czuję się w Częstochowie i chciałbym kontynuować swoją karierę jako zawodnik Włókniarza.
Włókniarz Częstochowa 53
9. Nicki Pedersen (2*,2,3,2,3) 12+1
10. Sławomir Drabik (3,1*,1,0) 5+1
11. Tomasz Gapiński (1*,3,2*,3,0) 9+2
12. Lee Richardson (2,1,3,1*,2*) 9+2
13. Greg Hancock (1*,3,0,2,3) 9+1
14. Borys Miturski (1,-,-,-,-) 1
15. Tai Woffinden (d/1,2,2*,3,1) 8+1
Polonia Bydgoszcz 37
1. Andreas Jonsson (1,2,1*,2,3,2) 11+1
2. Tomasz Chrzanowski (0,0,-,-,0) 0
3. Antonio Lindbaeck (3,t,2,2,1,1*) 9+1
4. Krzysztof Buczkowski (0,0,0,-) 0
5. Jonas Davidsson (0,3,0,3,0,1) 7
6. Szymon Woźniak (2*,-,0,-,0) 2+1
7. Emil Sajfutdinow (3,3,1,1) 8
Bieg po biegu:
1. (65,23) Sajfutdinow, Woźniak, Miturski, Woffinden (d/1) 1:5
2. (65,54) Drabik, Pedersen, Jonsson, Chrzanowski 5:1 (6:6)
3. (63,43) Lindbaeck, Richardson, Gapiński, Buczkowski 3:3 (9:9)
4. (62,50) Sajfutdinow, Woffinden, Hancock, Davidsson 3:3 (12:12)
5. (62,85) Gapiński, Jonsson, Richardson, Chrzanowski 4:2 (16:14)
6. (62,97) Hancock, Woffinden, Sajfutdinow, Buczkowski, Lindbaeck (t) 5:1 (21:15)
7. (63,42) Davidsson, Pedersen, Drabik, Woźniak 3:3 (24:18)
8. (62,52) Woffinden, Lindbaeck, Jonsson, Hancock 3:3 (27:21)
9. (64,21) Pedersen, Lindbaeck, Drabik, Buczkowski 4:2 (31:23)
10. (63,35) Richardson, Gapiński, Sajfutdinow, Davidsson 5:1 (36:24)
11. (63,86) Davidsson, Hancock, Lindbaeck, Drabik 2:4 (38:28)
12. (63,39) Gapiński, Jonsson, Woffinden, Woźniak 4:2 (42:30)
13. (63,57) Jonsson, Pedersen, Richardson, Davidsson 3:3 (45:33)
14. (64,30) Hancock [C], Richardson [A], Davidsson [D], Chrzanowski [B] 5:1 (50:34)
15. (64,85) Pedersen [B], Jonsson [A], Lindbaeck [C], Gapiński [D] 3:3 (53:37)
Sędziował Leszek Demski z Ostrowa Wielkopolskiego.
Widzów: ok. 7 tysięcy
NCD: 62,50 - Emil Sajfutdinov w wyścigu czwartym
Startowano według zestawu drugiego.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze