tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Wielka kompilacja wypadków motocyklowych
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Wielka kompilacja wypadków motocyklowych

Autor: Łukasz "Boczo" Tomanek 2013.01.29, 12:20 17 Drukuj

Przed wami ponad godzinna kompilacja totalnie hardkorowych wypadków z udziałem motocykli i skuterów. Naszym zdaniem, materiał ten powinien być pokazywany na pierwszych zajęciach kursu na prawo jazdy kategorii A.

NAS Analytics TAG

Ku przestrodze. Nie chcemy zabrzmieć jak wąsaty urzędnik połączony z Ciocią Mądralą, ale 90% wypadków, które tutaj widzicie wydarzyło się na własne życzenie kierujących jednośladami. Skrajny brak poszanowania przepisów drogowych, jazda bez kasku, brak zachowania odpowiedniego odstępu, a w wielu przypadkach po prostu brak ścisłego kontaktu z mózgiem. Zobaczcie sami. Uwaga - niektóre momenty są dość mocne dla osób o słabych nerwach.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: fz666 30/01/2013 12:17

Chyba ogladalismy inna kompilacje. Choc przyznam ,ze nie obejrzalem calosci bo nie lubie sie katowac takimi widokami. O ile czesci wypadkow dalo by sie uniknac to nie nazwalbym tej ilosci "przytlaczajaca". Sytuacje gdzie motocyklista wypada z drogi bez szczegolnego powodu lub najezdza na tyl samochodu to te w ktorych zmniejszego predkosci rzeczywiscie by cos dalo, ale poprawa umiejetnosci techcznicznych i lepsze skupienie daloby ten sam, a nawet lepszy efekt. Natomiast wiekszosci wypadkow z samochodami uniknac sie nie dalo. Nie da sie przewidziec czy kierowca jadacy obok ciebie nagle nie zmieni agresywnie pasu uderzajac Cie drzwiami, tak samo czy nie wykona lewoskretu na skrzyzowaniu zza wystajacych aut, lub stojac w korku nagle nie zawroci. Oczywiscie idac Twoim tokiem rozumowania gdyby motocyklista jehal 30km/h obrazenia bylby mniejsze albo zdazylby wyhamowac. Zapominasz tylko ze winnym jest zawsze ten co wymusza pierwszenstwo lub zmienia pas bez kierunkowskazu i bez upewnienia sie czy w ogole moze ten manewr wykonac. Argument "jakby jechal wolniej to by do wypadku nie doszlo" jest tak samo celny jak "gdyby nie produkowali motocykli to by sie ludzie na nich nie zabijali". Na koniec pod twoja rozwage poddam ze ruch uliczny nazywany jest RUCHEM poniewaz pojazdy sie PORUSZAJA ,a nie stoja w miejscu,a wszyscy kaznodzieje sekty "wolniej=bezpieczniej" chyba chcieli by ten stan zmienic. A jesli kiedykolwiek ich wiara stanie wiodaca religia drogowa to zadam dofinansowania dla kazdego obywatela na wrotki i to koniecznie takie z elektronicznym kagancem! Bo nawet na nich z dobrej gorki mozna rozpedzic sie do 30km/h...

Odpowiedz
Autor: wróbel 30/01/2013 13:12

Spokojnie. Ja obejrzałem całe zestawienie, żeby się czegoś nauczyć. Mnie też nie podniecają tego typu widowiska. Akurat przywołujesz sytuację ze zderzeniem z drzwiami przy nagłej zmianie pasa ruchu, gdzie faktycznie prędkość nie ma nic do rzeczy. Ale zastanów się, czy szybka jazda w korku lub w sytuacji, gdy inne pojazdy zasłaniają część skrzyżowania, czy to jest rozsądne? Ty nie widzisz gościa - on nie widzi Ciebie i skręca w lewo. I teraz masz wybór: jechać szybko, albo powoli wtoczyć się na skrzyżowanie, aby zerknąć, co się dzieje za stojącą obok ciężarówką, zanim pojedziesz dalej. Co do szybkiego przeciskania się między korkami, to chyba jest już wystarczająco dużo nagrań i opowieści np. o nagle otwierających się drzwiach, nagłych zmianach pasa czy zawracaniu z korka, żeby samemu zrezygnować z tego typu sportu ekstremalnego. To kierowca będzie winny, ale skasują Ciebie. Mnie się nie uśmiecha leżenie w szpitalu, za to z poczuciem wyższości, że mam rację czy miałem pierwszeństwo. Nie zapominaj też, że sąd orzekający o winie może brać pod uwagę nie tylko przepisy, ale też pozycję społeczną uczestników zdarzenia. Ubezpieczyciel też może lecieć w kulki... Zdecydowanie lepiej samemu zwolnić, niż polegać na tym, że inni Cię nie skasują, a jeszcze inni pochylą się nad Twoim nieszczęściem z wyrozumiałością. Kaznodzieją nie jestem i być nie zamierzam. To, o czym piszę, nazywa się zdrowym rozsądkiem, instynktem samozachowawczym oraz uczeniem na błędach innych, a nie kazaniami. Nie chodzi mi o to, żeby zawsze i wszędzie jeździć te Twoje 30 km/h. Ale akurat skrzyżowania, korki, ciasne zakręty czy miejsca z ograniczoną widocznością to doskonałe miejsca na wypadek. Skoro tak, to dlaczego więc nie zwolnić odrobinkę? Skoro wiesz, że na skrzyżowaniu dzieją się różne dziwne rzeczy, to po co wpadać tam z pogardą dla realiów? Jesteś "homo sapiens" czy "homo velocitas"? Gdyby to ode mnie zależało, to ograniczeń prędkości nie byłoby w ogóle, niech każdy sam oceni ile w danym momencie można przygazować. Ale prędzej byś został kosmonautą, niż kierowcą. Prawo jazdy byłoby przywilejem dla ludzi spełniających surowe kryteria, co przy okazji rozwiązałoby problem korków. Zatroszczyłbym się również o to, by jazda bez uprawnień była WYJĄTKOWO nieopłacalna.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę