Inauguracyjna runda GP w Katarze była spektakularna. Przenieśliśmy się kilka lat wstecz i doświadczyliśmy epickiej walki dwóch czołowych zawodników - weterana i młodego kocura, który zdobywa pierwsze miejsca szturmem. Po niesamowitej walce Marquez zwyciężył na torze Doha, ale to, co zobaczyliśmy było spektakularne pod każdym względem. W wyścigu wywiązał się pojedynek między Rossim a Marquezem, a oto komentarz Doctora w tej sprawie:

"Jestem szczęśliwy ale trochę zły, że przegrałem. Marc jest bardzo silni i bardzo podobał mi się cały event. To był naprawdę świetny wyścig, zabawny od samego początku. Zaczynałem od końca i musiałem ryzykować na pierwszych okrążeniach. Byłem precyzyjny i nie robiłem żadnych błędów. Na koniec zagrałem swoją kartę z Marquezem ale on był po prostu silniejszy, wygrał i w pełni na to zasłużył. Wyglądało to trochę jak stare MotoGP sprzed 10 lat".

Rossi wypowiedział się także na temat zmiany szefa zespołu:

"Zaryzykowałem prosząc Silvano Galbusera aby pracował ze mną w tym roku. Miałem dobre przeczucia testując Superbike'a po tym jak złamałem nogę, ale było to ryzykowne, ponieważ nie miał on doświadczenia w GP. Dobrze się dogadujemy  i to pomaga ustawić motocykl oraz być bardziej efektywnym".

Walkę z Rossim skomentował także sam Marquez:

"Jestem bardzo zadowolony z rezultatu. W ten weekend na torze było wielu zawodników z rewelacyjną formą, ta wygrana to naprawdę wielka rzecz. Walka z Valentino była najlepszą częścią wyścigu oprócz wygranej. Bardzo mi się to podobało!".