VI runda Mistrzostw Świata w Enduro FIM, Hancock, NY (USA)
Polak - Bartek Obłucki wygrał zawody z cyklu Mistrzostw Świata w Enduro!
Bartek Obłucki wygrał zawody z cyklu Mistrzostw Świata w Enduro! Dokonał tego na rajdzie z bazą w Hancock (USA), gdzie 22 i 23 lipca rozegrano VI rundę MŚ.
W sobotę walczono przy obfitych opadach deszczu i w głębokim błocie. Takie warunki nie stwarzały trudności Obłuckiemu, który zwyciężył na czterech próbach czasowych w klasie E1. W ten sposób wywalczył najwyższy stopień podium, pokonując m.in. bezkonkurencyjnego do tej pory Mistrza Świata, Ivana Cervantesa.
W tegorocznych rozgrywkach nie było jeszcze tak fatalnej pogody jak podczas rajdu wokół Hancock. Rajd rozpoczął się w suchych warunkach, ale na półmetku zmagań nastąpiło oberwanie chmury. Prawie dwugodzinna ulewa zamieniła trasę w grzęzawisko, tworząc ekstremalne wyzwanie dla wszystkich uczestników. Bartek Obłucki (CH Racing Husqvarna / Red Bull) znakomicie jechał w tych pięknych okolicznościach przyrody i utrzymywał ostre tempo na wszystkich sprawdzianach. Wielu rywali nie potrafiło odnaleźć się na śliskiej trasie, ale Obłucki pewnie zmierzał po swoje pierwsze zwycięstwo. Na mecie okazał się o 9 sekund szybszy od lidera klasyfikacji E1 i aktualnego Mistrza Świata. Ten sukces był też pierwszym triumfem Husqvarny od 4 lat.
Zdecydowany na powtórzenie świetnego rezultatu w niedzielę, Bartek wystartował ostro zmotywowany do walki. Niestety, zaliczył dwa poważne upadki na próbach Extreme oraz Enduro, co spowodowało duże straty czasowe. Pomimo groźnego wypadku Obłucki zebrał siły na mocny finisz i zdobył 5. lokatę.
Po zawodach w USA nasz najlepszy zawodnik w rajdach Enduro zajmuje 4. pozycję w klasie E1. Do trzeciego miejsca traci zaledwie cztery punkty.
Bartek Obłucki powiedział na mecie: „Pierwsze zwycięstwo w Mistrzostwach Świata to wspaniałe uczucie! Ten sezon jest naprawdę udany dla mnie i całego zespołu CH Racing Husqvarna. Odczuwam mocne wsparcie, angażują się ze wszystkich sił w moje starty. Cieszę się, że w ten sposób mogłem wynagrodzić ich starania. Po ostatniej próbie, gdy byłem już pewny końcowego zwycięstwa, jechałem na metę z ogromnym uśmiechem na twarzy. Czuję wielką radość z pierwszego, tak bardzo wyczekiwanego triumfu w Mistrzostwach Świata."
„Już na otwierającej próbie w sobotę straciłem cztery sekundy, jednak prawdziwe kłopoty pojawiły się pod koniec tego testu - zaklinowałem się w kamienistej sekcji. Dalej było znacznie lepiej, Enduro Test pojechałem płynnie i miałem wrażenie że przez taki styl jazdy straciłem kolejne sekundy. Nie wykorzystywałem 100% możliwości mojej Husqvarny WR125, ale rezultaty okazały się świetne. Na próbie Extreme cisnąłem naprawdę mocno i zwyciężyłem. Na kolejnych pięciu sprawdzianach zwyciężyłem trzykrotnie a na pozostałych notowałem czasy w czołówce. Na moją korzyść drugie miejsce na próbach w sobotę zajmowali różni zawodnicy. Przed decydującym pojedynkiem miałem 10 sekund przewagi nad Cervantesem. Tym razem pojechałem spokojniej i bardziej uważnie. Dzięki temu dowiozłem przewagę do mety i zwyciężyłem."
„W niedzielę miałem dwa bardzo poważne upadki. Najpierw wywaliłem się na próbie Extreme - to był głupi błąd który kosztował mnóstwo czasu. Następnie leżałem na próbie Enduro. Przednie koło straciło przyczepność, poleciałem przez kierownicę. Wylądowałem uderzając brzuchem oraz klatką piersiową o ziemię. Straciłem na chwilę oddech i wszystkie siły. Pozbierałem się i zacząłem gonić stracony czas, żeby tylko wedrzeć się na podium. Dawałem z siebie wszystko na pozostałych sprawdzianach. Niestety, skutki upadku były zbyt bolesne i nie mogłem powtórzyć rezultatu z soboty."
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze