VI Runda World Superbike- Sam Marino- Tor Misano
Cały weekend pogoda w San Marino dopisywała i nad torem piekielnie gorąco świeciło słońce.
Superbike
Troy Corser, jak przystało na lidera tabeli bez problemu wywalczył SuperPole. Przypuszczać można by, że Australijczyk znów wjedzie na metę swoim żółto pomalowanym GSX-R’em 1000 K5 jako pierwszy. Tak się jednak tym razem nie stało.
Pierwszy wyścig wyraźnie należał do trzech zawodników, Troy’a Corser’a, Regis’a Laconi’ego i Chris’a Vermeulen’a. Co prawda nie daleko za nimi jechali James Toseland z Yukio Kagayamą, lecz pierwsza trójką narzucała zbyt ostre tempo i obrońca tytułu Mistrza Świata wraz z drugim kierowcą Alstare Suzuki zajęli się walką o miejsca po za podium z resztą stawki.
Niestety wyścig został przerwany po czterech okrążeniach z powodu zbyt wielu upadków (wszystkich 8). Wysypali się między innymi Max Neukirchner, Andrew Pitt, Norick Abe oraz Giovanni Bussei. Biorąc pod uwagę stawkę 34 zawodników, którzy stanęli na starcie jest to dosyć przyzwoity wynik.
W momencie startu do drugiej części wyścigu, jeden z zawodników nie wytrzymał nerwowo i popełnił fal start i procedurę startową trzeba było powtarzać jeszcze raz. Po starcie, osłabł wyraźnie Troy Corser, który nie jechał już tak szybko jak Laconi z Vermemulen’em i tracił powoli setne sekundy, które dawać mu miały trzecią pozycję.
Jeszcze na początku drugi zawodnik Hondy Ten Kate, Karl Muggeridge wyglądał groźnie na czele stawki wdając się ostro w walkę, aczkolwiek po chwili zaczął regularnie tracić pozycję za pozycją topiąc się w reszcie stawki.
Walki pomiędzy Francuskim fabrycznym kierowcą Ducati, a Australijczykiem zespołu Winston Ten Kate nie było zbyt wiele, obaj jechali w bezpiecznym odstępie między sobą i tak też przejechali linię mety.
Corser’a jednak, zaczął doganiać Toseland, który aby stanąć na najniższym stopniu podium musiałby przyjechać około 3 sekundy przed Troy’em. Kiedy wreszcie do niego dobił nawiązała się między nimi zabójcza walka. Wspaniale jest oglądać pojedynki motocykli czterocylindrowych z dwucylindrowym Ducati. Mimo, że to Toseland minął linie mety przed Corser’em to po zsumowaniu czasów z obu części wyścigów Australijczyk zdobył 16 punktów.
Nadzwyczaj dobrze spisał się Lorenzo Lanzi,Włoch na Ducati, który z pewnością chciał jak najlepiej zaprezentować się przed własną publicznością.
Niestety na 15’tym kółku bardzo groźnie wyglądający upadek zaliczył drugi zawodnik fabrycznego zespołu Alstare Suzuki, Yukio Kagayama. Na szczęście niż poważniejszego Japończykowi się nie stało i wystartował on w wyścigu drugim.
W wyścigu brał udział również Polak, startujący z dziką kartą Adam Badziak z zespołu POLand POSITION. Niestety Adam dojechał na swoim Suzuki GSX-R 1000 K5 dopiero na ostatnim, 20-tym miejscu wykonując przy tym o jedno mniej okrążeń niż było do przejechania.
Przypomnę tylko, że Adam w Polsce jest jednym z zaledwie kilku zawodników, którzy na naszym poznańskim obiekcie wyścigowym regularnie potrafi zejść poniżej magicznej granicy 1:40. Jest też aktualnym liderem tabeli polskiej klasy Superbike. To wyraźnie pokazuje jak wiele dzieli nas od zawodników z Mistrzostw Świata.
Pierwszy wyścig Superbike:
1. Regis Laconi- Xerox Ducati
2. Chris Vermeulen- Winston Ten Kate Honda
3. Troy Corser Alstare Suzuki
4. James Toseland- Xerox Ducati
5. Lorenzo Lanzi- SC Caracchi Ducati
6. Noriyuki Haga- Motor Italia Yamaha
7. Pierfrancesco Chili- Klaffi Honda
8. Chris Walker- PSG-1 Kawasaki Corse
9. Fonsi Nieto- SC Caracchi Ducati
10. Karl Muggeridge- Winston Ten Kate Honda
11. Steve Martin- Foggy Petronas
12. Mauro Sanchini- PSG-1 Kawasaki Corse
13. Jose Luis Cardoso- D.F.X Treme Yamaha
14. Ben Bostrom- Renegade Koji Honda
15. Ivan Clementi- Team Pedercini Ducati
16. Lorenzo Alfonsi- D.F.X Treme Yamaha
17. Gianluca Vizziello- Lorenzini Yamaha
18. Miguel Praia- DFXtreme SterilgardaYamaha
19. Giuseppe Zannini- Team Giesse Yamaha
20. Adam Badziak- POLand POSITION Suzuki
Wyścigu nie ukończyli między innymi: Yukio Kagayama (Suzuki), Garry Mccoy (Petronas), Andrew Pitt (Yamaha), Max Neukirchner (Honda), Norick Abe (Yamaha), Giovanni Bussei (Kawasaki)
Drugi wyścig przebiegał pod dyktando tej samej trójki zawodników. Regis Laconi bez problemu poradził sobie z Corser’em i Vermeulen’em przepuszczając atak na każdego z nich tylko raz. Podobnie jak w wyścigu pierwszym, Laconi oddalał się od jadącego za nim Vermeulen’a.
Troy Corser nie stoczył tym razem już tak zaciętej walki z Toseland’em. Najwyraźniej panowie byli zmęczeni tym, co wyczyniali w tym potwornym upale zaledwie dwie godziny wcześniej. I w ten sposób w obu wyścigach na pierwszych czterech miejscach zameldowali się Ci sami zawodnicy.
W klasyfikacji generalnej po VI rundzie Mistrzostw Świata w czołowej piątce zawodników nie doszło tym samym do żadnych przetasowań zawodników.
Dosyć dobrze spisał się Foggy Petronas w rękach Australijczyka, Stev’a Martin’a, który dojechał 8. Yukio Kagayama odczuwając skutki groźnego upadku w pierwszym wyścigu nie ryzykował i zajął dopiero 12 pozycję.
Niestety znów wyścigu nie ukończył, utalentowany młody Niemiec, Max Neukirchner z zespołu Klaffi Hondy oraz Andrew Pitt, a także Garry McCoy. Tragizmu sytuacji, w jakiej znajduje się w tym sezonie ten wspaniały zawodnik nie musimy chyba przedstawiać…
Adam Badziak również i tym razem zdołał dojechać do mety na ostatnim miejscu dając się zdublować wielu zawodnikom z czołówki. Trzeba jednak przyznać, że jak na pierwszy występ w World Superbike, Adam zdołał ukończyć zawody nie zaliczając ani jednego upadku.
Drugi wyścig Superbike:
1. Regis Laconi- Xerox Ducati
2. Chris Vermeulen- Winston Ten Kate Honda
3. Troy Corser- Alstare Suzuki
4. James Toseland- Xerox Ducati
5. Pierfrancesco Chili- Klaffi Honda
6. Noriyuki Haga- Motor Italia Yamaha
7. Karl Muggeridge- Winston Ten Kate Honda
8. Steve Martin- Foggy Petronas
9. Lorenzo Lanzi- SC Caracchi Ducati
10. Giovanni Bussei- Kawasaki Bertochi
11. Chris Walker- PSG-1 Kawasaki Corse
12. Yukio Kagayama- Alstare Suzuki
13. Mauro Sanchini- PSG-1 Kawasaki Corse
14. Lorenzo Alfonsi- D.F.X Treme Yamaha
15. Norick Abe- Yamaha Motor France
16. Miguel Praia- DFXtreme SterilgardaYamaha
17. Giuseppe Zannini- Team Giesse Yamaha
18. Adam Badziak- POLand POSITION Suzuki
Wyścigu nie ukończyli między innymi: Andrew Pitt (Yamaha), Garry McCoy( Petronas), Max Neukirchner (Honda), Ben Bostrom (Honda), Jose Luis Cardoso (Yamaha), Fonsi Nieto (Ducati),
Regis Laconi
„To moje drugie w karierze podwójne zwycięstwo, ale pierwsze w tym sezonie, dlatego jestem bardzo szczęśliwy. Ducati wykonało kawał dobrej roboty, pomagając mi w dzisiejszych wyścigach. Obie opony pracowały bardzo ciężko. Na pięć okrążeń przed końcem drugiego wyścigu ślizgałem się na każdej części toru i z ogromną niecierpliwością wyszukiwałem mety. Pod koniec znacznie zwolniłem, ponieważ byłem już bardzo zmęczony. Chciałbym podziękować całemu mojemu zespołowi, wykonaliśmy ogrom pracy przez cały weekend!”
Chris Vermeulen
„Najważniejsze było dla mnie, aby dojechać przed Troy’em w obu wyścigach. Regis był bardzo silny i nie byłem w stanie go dogonić. Mamy jeszcze wiele rozwiązań do zastosowania w motocyklu i z niecierpliwością patrzę na kolejną rundę w Brnie. Nigdy tam nie byłem, ale rok temu będąc pierwszy raz na Laguna Seca odniosłem podwójne zwycięstwo. Kocham wygrywać w ten sposób i chce tego dokonać również tam.”
Troy Corser
„To były jedne z najtwardszych wyścigów w mojej karierze. W pierwszym wyścigu umęczyłem się potwornie. Drugi wyścig był już totalnie morderczy. Ten jeden dzień kosztował mnie więcej energii niż dwa poprzednie, jestem wykończony! Miałem nieco problemów ze sprzęgłem, ponieważ w pierwszym wyścigu musieliśmy wykonać aż trzy starty, a wiem, że nie działa to dobrze na ten motocykl. Dziś zasłużyłem na podwójne trzecie miejsce”.
Supersport
Od początku wyścigu prowadził Fabien Foret, lecz Francuz uległ po pewnym czasie znakomicie spisującemu się w tym sezonie swojemu rodakowi, Sebastien’owi Charpentier, który odniósł swoje czwarte zwycięstwo w tym sezonie. Co ciekawe, Charpentier uległ jak na razie tylko swojemu team Partnerowi z zespołu Winston Ten Kate Honda, Katsuaki Fujiwarze dwukrotnie przyjeżdżając tuż za jego plecami.
Oczywiście Charpentier umocnił się na pozycji lidera i ma już przewagę 34 punktów nad Fujiwarą, który w tym wyścigu był trzeci. Z kolei team partner Foret’a, po obiecującym starcie musiał pożegnać się z wyścigiem już drugi raz z rzędu z powodu awarii swojej Hondy.
Paweł Szkopek zajął 23 pozycje w wyścigu, który ukończyło 26 zawodników. Jego team partner z zespołu KL Inermoto Czech Republic, Tomas Miksovsky, zaliczył upadek na 14 okrążeniu i wyścigu nie ukończył.
Sebastian Charpentier
„Jestem szczęśliwy, ponieważ Misano jest jednym z moich ulubionych torów. Muszę przyznać, że przez cały weekend nie było łatwo. Trudno było mi znaleźć dobre ustawienia motocykla. Bo kiepskim starcie musiałem szybko zrozumieć niektóre dziwne rozwiązania w motocyklu dla mnie oraz optymalną linie toru, czego szybko dokonałem i wyszedłem na prowadzenie. Dziękuję wszystkim, którzy ciężko ze mną pracowali przez cały weekend”.
Wyścig Supersport:
1. Sebastien Charpentier- Winston Ten Kate Honda
2. Fabien Foret- Team Megabike Honda
3. Katsuaki Fujiwara- Winston Ten Kate Honda
4. Kevin Curtain- Motor Germany Yamaha
5. Broc Parkes- Motor Germany Yamaha
6. Simone Sanna- Improve Racing Honda
7. Javi Fores- Alstare Suzuki
8. Alesandro Antonello- Bertocchi Kawasaki
9. Cristiano Migliorati- Lightspeed Kawasaki
10. Tatu Lauslechto- Klaffi Honda
11. Robbin Harms- Stiggy MotorsportsHonda
12. Barry Veneman- Suzuki Nederland
13. Johan Stigefelt- Stiggy MotorsportsHonda
14. Camillo Mariottini- Start TeamHonda
15. Stephane Chambon- Gil motor Sport Honda
16. Ivan Goi- Bike Service Yamaha
17. Jarno Jansen- Suzuki Nederland
18. Arie Vos- Yamaha Racing Support
19. Andrea Berta- Selmat Ducati
20. Piergiorgio Bontempi- Selmat Ducati
21. Sami Penna- Ajo Promotion Honda
22. Topi Haarala- Ajo Motorsport Honda
23. Paweł Szkopek- KL Inermoto Czech Republic
24. Julien Enjolras- Tati Team Beaujolais Racing Yamaha
25. Chris Peris- Moto 1- Suzuki
26. Allesio Anello- R.A. Racing Honda
Wyścigu nie ukończyli między innymi: Michel Fabrizio (Honda), Gianluca Nannelli (Ducati), Matteo Baiocco (Kawasaki), Tomas Miksovsky (Honda)
Mistrzostwa Europy Superstock 1000 oraz Superstock 600
Przy każdej Europejskiej rundzie mistrzostw Świata Superbike, rozgrywane są Mistrzostwa Europy, tychże właśnie klas. Superstock 1000 jest klasą dla zawodników nieprzekraczających wiekiem 25lat, natomiast Superstock 600 przedział wiekowy od 15 do 20lat.
W klasie Superstock 1000 zwyciężył Włoch Ricardo Chiarello z zespołu Alstare Suzuki, który zajmuje aktualnie 5 miejsce w klasyfikacji generalnej. Liderem jest natomiast jego rodak Massimo Roccoli jeżdżący na Yamasze.
W klasie Superstock 600 regularnie startujący dwaj Polacy nie zaliczą tych występów do udanych. Startujący w barwach włoskiego zespołu Yamahy, Andrzej Chmielewski nie zdołał ukończyć wyścigu przewracając się na 8 okrążeniu. Suzukowiec, Marek Szkopek minął linie mety jako 26 zawodnik w wyścigu, który ukończyło 29 motocyklistów. Wyścig wygrał już trzeci raz z rzędu, Włoch, Corti Claudio na Yamasze, który umocnił się tym samym na pozycji lidera klasyfikacji generalnej.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze