Ścigacz.pl

Piątkowe treningi kwalifikacyjne upłynęły pod znakiem zmiennych warunków atmosferycznych.

Pierwszego dnia ostatniej VI rundy Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski na starcie stawiło się 192 zawodników. To mniej, niż na rundach poprzednich, lecz niektórzy na pewno pojawią się w dniu jutrzejszym. Póki co w paddoku nie udało się nam spotkać Xaviera Retata, który z pewnością nie odpuści możliwości zdobycia drugiego miejsca w pucharze Hyosunga. Na torze panują zmienne warunki pogodowe. Jak dotąd najbardziej dały one znać o sobie w kwalifikacjach pucharu BMW. W ciągu pierwszych 10 minut nitkę toru opuściło pięciu zawodników. Trzem z nich udało się na nią powrócić. O dużym szczęściu może mówić Paweł Szkopek, który dziś w czasie treningu także zwiedzał pobocze, lecz ani on ani maszyna za bardzo nie ucierpieli.

Mimo wcześniejszej zapowiedzi wycofania się ze startu w ostatniej rundzie przez Marka Szkopka, ten jednak prawdopodobnie w niej wystartuje. Drugą niespodzianką będzie start w rundzie ubiegłorocznego Mistrza Polski w klasie Superstock 600 - Marcina Kałdowskiego. To on może namieszać pomiędzy Markiem Szkopkiem i Andrzejem Chmielewskim. Nie możemy też zapominać o Mateuszu Stokłosie, który był najlepszy w dzisiejszych kwalifikacjach w klasie Superstock 600. W osiągnięciu tak dobrej pozycji startowej Mateuszowi trochę pomogła pogoda. Pierwsze okrążenia kwalifikacyjne zawodnicy robili na torze lekko wilgotnym. Pod koniec 30-minutowej sesji tor zaczął przesychać, pozwalając na szybszą jazdę. Niemniej Mateusz pokazał w tym sezonie, że jest bardzo utalentowanym zawodnikiem, a jego umiejętności rosną z wyścigu na wyścig.

Biorąc pod uwagę prognozę pogody na dzień jutrzejszy, a w szczególności zapowiadane opady deszczu,  sobotnie wyścigi mogą być trudne i wymagające. Miejmy nadzieję, że pogoda nie będzie miała decydującego wpływu na przebieg rywalizacji.