Ścigacz.pl

Czarne chmury nad V2V i V2X. Od dziesięcioleci producenci samochodów i motocykli obiecują rozwój technologii komunikacji między pojazdami - pozwalając pojazdom i infrastrukturze przydrożnej "rozmawiać" ze sobą w celu usprawnienia ruchu i znacznego zmniejszenia ryzyka kolizji.   

Jest to szlachetna idea, która wyraźnie mieści się w zakresie istniejących technologii. Projekty demonstracyjne i szeroko zakrojona współpraca pomiędzy rywalizującymi producentami pojazdów wielokrotnie pokazywały, jak idea systemów V2V (vehicle-to-vehicle) i V2X (vehicle-to-everything) może wykorzystywać technologię komunikacji radiowej krótkiego zasięgu, podobną do Wi-Fi, aby umożliwić prototypowym samochodom i motocyklom budowanie obrazu ich otoczenia i poruszających się w nich obiektów, przewidując i zapobiegając wypadkom zanim do nich dojdzie.

Jak to w ogóle działa?

Systemy komunikacji V2V i V2X to w zasadzie sieć komputerowa, w której pojazdy komunikują się między sobą i z przydrożnymi węzłami, dostarczając nawzajem informacji, takich jak ostrzeżenia i informacje o ruchu drogowym. Mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości te rozwiązania mogą być bardzo skuteczne w unikaniu wypadków i korków drogowych. Oba typy węzłów bazują na komunikacja krótkiego zasięgu (DSRC). DSRC działa w paśmie 5,9 GHz o szerokości pasma 75 MHz i przybliżonym zasięgu 300 metrów. Komunikacja pojazdów jest zwykle rozwijana jako część Inteligentnych Systemów Transportowych (ITS).

Jednak cała koncepcja V2V i V2X ucierpiała w wyniku orzeczenia sądu apelacyjnego w USA, które pozwoli na przekazanie części pasma radiowego zarezerwowanego wcześniej dla tej technologii do innych zastosowań.

Czarne chmury nad V2X i V2X

Zarówno w Europie, jak i w USA, pasmo 5,9 GHz było zarezerwowane dla technologii V2V i V2X od lat, przy czym amerykańska Federalna Komisja Łączności (FCC) zarezerwowała (75 Mhz) pasmo częstotliwości w zakresie 5,850 GHz do 5,925 GHz specjalnie do wykorzystania przez wspomniane Inteligentne Systemy Transportowe (ITS) już w 1999 roku.

W Europie przyjęto podobne pasmo częstotliwości od 5,855 GHz do 5,925 GHz, przy czym dolne 20 MHz jest przeznaczone dla niezwiązanych z bezpieczeństwem ITS, a górne 50 MHz dla tego systemu informacyjnego konstruowanego w celu zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom ruchu drogowego.

Poważne ryzyko zakłóceń

Jednak w Stanach Zjednoczonych Sąd Apelacyjny dla Dystryktu Kolumbii podtrzymał wcześniejszą decyzję FCC o otwarciu pasma 5,9 GHz na szersze zastosowania, co zasadniczo uniemożliwiło przyjęcie większości pasma przez systemy ITS, ponieważ stanie się ono podatne na zakłócenia ze strony wszelkich innych urządzeń radiowych działających na tych samych częstotliwościach.

Oznacza to, że dolne 45 MHz pasma będzie dostępne dla nielicencjonowanych urządzeń do użytku, takich jak Wi-Fi, pozostawiając tylko wąskie 30 MHz dla komunikacji między pojazdami.

W proteście organizacje Intelligent Transport Society of America i American Association of State Highway and Transportation Officials złożyły petycję przeciwko tej decyzji, ale zgodnie ostatnimi doniesieniami amerykańskiej prasy branżowej przegrały w sądzie. Co ciekawe, w uzasadnieniu sąd stwierdził, że po zarezerwowaniu pasma dla ITS, firmy obiecujące systemy V2V nie wywiązały się z umowy, bo "FCC przydzieliła to pasmo w 1999 roku a przez następne dwadzieścia lat inteligentne systemy transportowe nie rozwijały się tak, jak FCC miała nadzieję".

Technologia, której nie ma?

Jednocześnie sąd wskazał, że od 2020 roku żaden komercyjnie dostępny pojazd nie wykorzystywał pasma w zakresie częstotliwości 5,9 GHz do jakichkolwiek funkcji bezpieczeństwa, a zamiast tego widzieliśmy wiele innych technologii, takich jak radar, kamery i inne czujniki pojawiające się w celu umożliwienia przyjęcia systemów bezpieczeństwa, w tym autonomicznego hamowania i utrzymania pasa ruchu.

Chociaż 30 MHz (5.895GHz do 5.925GHz) pozostanie przydzielone do ITS, a FCC twierdzi, że jest to "wystarczające do zapewnienia podstawowych funkcji związanych z bezpieczeństwem pojazdów", przedstawiciele organizacji  Intelligent Transport Society of America i American Association of State Highway and Transportation Officials argumentowali, że pasmo będzie podatne na zakłócenia urządzeń korzystających z pozostałych 45 MHz i że potrzebują więcej miejsca dla "jeszcze niedoszłych" technologii. Spór trwa a jego konwekcje mogą opóźnić rozwój systemów ITS w USA, co może mieć również wpływ na Europę.

Europa się broni

Stary Kontynent jest jednak w lepszej sytuacji, bo nadal posiada pasmo 5,9 GHz zarezerwowane dla technologii V2V i V2X. Być może potrzeba jest ogólnoświatowa współpraca w tej kwestii, co niewątpliwie doprowadziłoby do stworzenia prawdziwie spójnego inteligentnego systemu transportowego.

Ponieważ coraz więcej obiektów staje się "podłączonych", rośnie presja na wolne pasmo dla tej technologii przyszłości, która już zaczyna nabierać rozpędu. Jednocześnie wiele krajów wciąż ignoruje tę potrzebę, np. w Chinach tylko 20 MHz zostało pozostawione dla V2V. Na Antypodach jest jeszcze gorzej. W Australii nie ma widma zarezerwowanego dla komunikacji V2V, więc pojazdy mogą być zakłócane przez komunikację niezwiązaną z pojazdami. Pokusa jest wielka, bo V2V jest zagrożony przez telewizję kablową i inne firmy technologiczne, które chcą odebrać dużą część widma radiowego i wykorzystać te częstotliwości do świadczenia usług szybkiego Internetu.

Marzenie o połączonych pojazdach

Jeśli producenci samochodów i motocykli, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, nie staną na wysokości zadania i nie zaczną nadrabiać lat niespełnionych obietnic, marzenie o połączonych pojazdach może nigdy nie stać się rzeczywistością - przynajmniej w USA, zaś w Europie opóźni się na wiele lat.

Oczywiście nic nigdy nie jest czarno-białe i  V2V i V2X budzi też wiele obaw, m.in. o zwiększoną przez systemy śledzenia pojazdów kontrolę nad kierowcami. Ale to temat na osobną dyskusję.