Ścigacz.pl

Superbike zawitało do tych, którzy kochają motocykle i sport. Silverstone gościło najostrzejszy wyścigowy cyrk – serie World Superbike. Tu w Wielkiej Brytanii to święto motocyklistów i tu wygrać to wielki prestiż. WSBK

Brytyjskie mistrzostwa Superbike są jednymi z najmocniej obstawionych zawodów krajowych. To właśnie stąd do mistrzostw świata przychodzi wielu zawodników. W ostatnich latach byli to m.in. James Toseland czy Chris Walker, Neil Hodgson.

Zawodnicy startujący tutaj z dziką karta stanowią często nie lada wyzwanie.

Tym razem nie było inaczej i sesje superpole wygrał „dzikus” Tommy Hill (Virgin Mobile Yamaha), Troy Bayliss wystartuje z drugiego pola a w tym samym rzędzie będą im jeszcze towarzyszyć Chris Walker ( PSG-1Kawasaki Corse) i Noriyuki Haga (Yamaha Motor Italia).

Kwalifikacje odbywały się na torze zupełnie mokrym, jednak niedzielne wyścigi odbyć się miały w słonecznych warunkach, co mogło zmienić układ sił.

Pierwszy wyścig to seria niecodziennych i niefortunnych zdarzeń. Zaraz po starcie na pobocze poleciało kilka motocykli, w tym obie maszyny Alstare Suzuki, a więc i motocykl Troya Corsera. W płomieniach stanęła Honda Alexa Barrosa, którą Brazylijski kierowca zdążył przeskoczyć, gdy ta sunęła jak kometa w jego stronę. Zawody zostały natychmiast przerwane. Powtórzony start wygrywa Noriyuki Haga a za nim zażarty pojedynek trwa między Troyem Baylissem a Rubenem Xausem. Troy wreszcie uporał się z walecznym Hiszpanem i zaraz potem zaczął dobierać się do Hagi. Walka trwała między nimi do niemal ostatniego okrążenia. Ostatecznie pojedynek wygrywa niepokonany dotąd Troy Bayliss. Obrońca tytułu Troy Corser nie kończy wyścigu z powodu upadku.

Trzeci na mecie melduje się James Toseland, który wykonał iście syzyfową prace pnąc się na podium z 14 pozycji startowej.

Drugi wyścig przebiegał nieco spokojniej, choć miał bardzo podobny scenariusz. Ponownie na prowadzenie wyszedł „Nitro Nori”. Bazyliss nadal prowadził zmagania z Rubenem Xausem, ale tym razem o wiele krótsze. Dalsza część wyścigu to nieustająca walka pomiędzy Hagą a Baylissem, którzy na prowadzeniu zmieniali się nawet parokrotnie podczas jednego okrążenia. Bayliss pokazał, w jak doskonałej jest formie, wykonując parę objazdowych wyprzedzeń po zewnętrznej części zakrętów.

Troy Bayliss okazał się po raz kolejny w tym sezonie precyzyjną strzelbą dwulufową trafiająca dwa razy w to samo miejsce i zaliczył kolejny dublet wygrywając po raz siódmy.

Trzeci ponownie był James Toseland.

Rewelacja superpole Tommy Hill oba wyścigi ukończył jako 12sty.

Race I

Race II

Supersport

Nie można inaczej nazwać tego zjawiska jak-pochód. Tym właśnie jest jazda Sebastiana Charpentiera w tym sezonie. Francuz pewnie zmierza po drugi z rzędu tytuł mistrza świata kategorii Supersport. Na angielskim torze Silverstone bez najmniejszych problemów objął prowadzenie w wyścigu i odjechał reszcie stawki na bezpieczną odległość. Wyścig wygrał z niemal 3 sekundową przewagą nad drugim Brokiem Parksem. Trzeci był Kevin Curtain.

zdjęcia: worldsbk.com