V runda AMA Endurocross - czy Błażusiak zdobędzie tytuł?
Niepodważalnie królując w klasyfikacji generalnej Geico AMA Endurocross, na jedną rundę przed końcem sezonu 2010, Tadeusz Błażusiak ma szansę zgarnąć drugi z rzędu tytuł mistrzowski. Piąta z sześciu rund rozegra się już w ten weekend w Denver w USA. Po zdominowaniu wszystkich poprzednich czterech rund, Tadek chce przypieczętować sezon już w sobotę.
Mówiłeś, że Mistrzostwa US Endurocross są bardzo poważne, a następnie zdobywałeś kolejne tytuły w tym roku. Czy kiedykolwiek sądziłeś, że sezon pójdzie tak dobrze?
Taddy: Na początku roku rzeczywiście chciałem spróbować wygrać wszystkie wyścigi. Wtedy uszkodziłem łopatkę i połamałem sobie żebra, no i zdałem sobie sprawę, że może być to niemożliwe. Wszystko potoczyło się jednak prawie perfekcyjnie w mistrzostwach Endurocross. Wiedziałem, że będę konkurencyjny, ale nie sądziłem, że sprawa pójdzie aż tak dobrze.
Do tej pory w sezonie wygrałeś cztery razy z rzędu. W ten weekend dasz z siebie wszystko aby wygrać kolejny raz, czy podejdziesz do tego zachowawczo, a tytuł mistrzowski będzie wszystkim co masz na celu?
Taddy: Mam 35-punktową przewagę i nie przejmuje się wygraniem wyścigu. Wygranie Mistrzostw to zawsze najważniejsza sprawa, ale oczywiście spróbuje dać z siebie wszystko. Chciałbym zwyciężyć, ale nie mogę podejmować ryzyka. Chcę zdobyć tytuł, a reszta to tylko dodatki.
Miałeś kilka ciekawych walk w ciągu tych czterech rund, ale który wyścig podobał Ci się najbardziej?
Taddy: Ciężko powiedzieć. Wszystkie starty mi się podobały. Czułem, że mam przewagę nad pozostałymi zawodnikami i wiedziałem, że startuję w Mistrzostwach, przed którymi ostro trenowałem. Najbardziej mi się podobało, iż nawet z ramieniem tuż po kontuzji byłem przygotowany. Nawet po kiepskim starcie, czy małym błędzie wiedziałem, że mogę się spiąć i wciąż wygrać. To wspaniałe uczucie.
Halowy Puchar Świata Enduro rozpoczyna się, jak tylko Endurocross się skończy. Zamierzasz obronić swój tytuł najlepszego zawodnika w IEWC?
Taddy: Jasne! Wspaniale będzie wrócić do Europy i ścigać się z innymi zawodnikami na innych trasach. O ile wszystko pójdzie dobrze w dwóch ostatnich rundach Endurocrossu, to wiem, że od razu będę gotowy i jestem pewien, że mogę obronić tytuł. Teraz skupiam się na Endurocrossie i to jest ważniejsze niż cała reszta, dopiero później chodziło będzie o wyścigi halowe w Europie.
Startowałeś w dwóch rundach Mistrzostw Świata Enduro w tym roku i zaskoczyłeś wielu swoją szybkością. Jak porównasz te rajdy, do Twoich przyzwyczajeń?
Taddy: Sam siebie zaskoczyłem na GP Włoch, to było wspaniałe doświadczenie i na prawdę podobało mi się. Nie byłem w pełni formy, gdyż nie minęło wtedy wiele czasu od mojej kontuzji, ale i tak poszło nieźle. Raz zbyt szybko wystartowałem i dostałem karę, a byłem bardzo blisko podium. Zawsze mam na celu podniesienie moich umiejętności i prędkości, a start w Mistrzostwach Świata Enduro bardzo w tym pomaga.
Halowy Puchar Świata Enduro zajmie Ci czas na okres od końca listopada do początku marca. Co planujesz robić później?
Taddy: Nic nie jest jeszcze ustalone. Nie czuję się, jakbym potrzebował przerwy, więc po prostu będę się ścigał. Endurocross przechodzi w Puchar, ten z kolei przechodzi w jakieś ekstremalne rajdy, później jakieś narodowe zawody enduro, a finalnie Mistrzostwa Świata Enduro. Zwyczajnie wciąż chcę się ścigać.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeTadek trzymaj gaz! Jestes jednym z bardzo niewielu Polaków z ktorych mozemy byc jeszcze dumni!
Odpowiedz