Uwaga na motocykle latające po torze!
Latający motocykl atakuje zawodnika i jego fana
W miniony weekend na torze Jerez w Hiszpanii odbył się finał Mistrzostw Hiszpanii, między innymi w klasie 125 ccm. Ciekawostką jest, że w trakcie siedmiu rozegranych rund tych iberyjskich wyścigów punktowało łącznie aż 42 zawodników! Z dwoma punktami przewagi mistrzostwo zdobył 15-letni Maverick Vinales, jednak wyścig wygrał drugi w generalce Miguel Oliveira.
Po przejechaniu mety, jak nakazuje tradycja, Miguel zatrzymał się na poboczu i cieszył się z wygranej. Jeden z fanów chciał mu nawet wręczyć flagę Portugalii. Tutaj do akcji wkroczył najwyraźniej bardzo zazdrosny Johnny Rosell i z zaskoczenia zaatakował obu panów swoją wyścigową Hondą. Zobaczcie sami:
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzea w Dubaju Grossjean zginął za metą trafiony przez innego rozpędzonego zawodnika :/ Chyba kierujący sportem będą musieli pomyśleć nad bezpieczeństwem tuż po zakończeniu wyścigu. Gdzie jedni już ...
OdpowiedzŚmieszne to może i nie jest,ale facet miał oko.Może Rasel w fanie dostrzegł własną teściową?
OdpowiedzSorry Rosell
OdpowiedzFacet cudem uszedł z życiem,trafila go chyba przednia opona.Podobną sytuacje miałem w tym roku na treningach na slovakiaring.Plama oleju wypadam z toru jako drugi...trzeci z kolei motor podbija i ...
OdpowiedzFaktem jest że w wyścigach często mamy do czynienia z iluzją bezpieczeństwa. Gdy masz na torze ponad 30 maszyn, z których każda jest w stanie jechać ponad 250 km/h to zawsze jest jakieś prawdopodobieństwo tego, że ktoś sobie zrobi krzywdę, nawet jeśli do bardzo poważnych wypadków dochodzi rzadko.
OdpowiedzSzczerze... to wcale nie wyglada smiesznie...
Odpowiedz