Unibax Toruń - Włókniarz Częstochowa
54:39 - takim rezultatem zakończyło się zaległe spotkanie Ekstraligi żużlowej pomiędzy Unibaxem Toruń i Złomrexem Włókniarzem Częstochowa. Nie oznacza to jednak, iż gospodarze nie mieli żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa - do ósmego wyścigu na tablicy świetlnej widniał wynik remisowy.
Mecz ten miał niejako dwa oblicza - w pierwszej części ekipa z Częstochowy była równorzędnym przeciwnikiem dla zajmujących drugie miejsce w tabeli miejscowych, natomiast w drugiej zdecydowanie dominowali już gospodarze, którzy uzyskali sporą przewagę i zasłużenie zwyciężyli.
Spotkanie niemal tradycyjnie rozpoczęło się od biegowego zwycięstwa torunian, jednak tym razem jako pierwszy do mety dotarł nie faworyzowany Karol Ząbik (trzecia pozycja), a Alan Marcinkowski. Już w trzecim biegu częstochowianie zdołali odrobić straty, a kolejne cztery wyścigi przyniosły serię remisów. Nie oznacza to jednak, że na torze nic się nie działo. Kibicom zgromadzonym na stadionie im. Mariana Rose podobać mogła się zwłaszcza jazda Ryana Sullivana, który w szóstym wyścigu ładnym atakiem zdołał wyprzedzić Lee Richardsona i Sebastiana Ułamka.
Przełomowym momentem spotkania był ósmy bieg. Wspomniani wyżej Sullivan i Ząbik nie dali szans niepokonanemu wcześniej Gregowi Hancockowi oraz Sławomirowi Drabikowi i torunianie po raz pierwszy objęli czteropunktowe prowadzenie. W wyścigu dziewiątym goście zdołali jeszcze utrzymać remis, jednak po chwili nastąpiła seria czterech z rzędu zwycięstw miejscowych i przed wyścigami nominowanymi mecz był już rozstrzygnięty.
Trener częstochowian próbował jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki swojej ekipy desygnując do walki w wyścigu czternastym Richardsona w roli jokera, jednak przyniosło to tylko połowiczny skutek: Anglik wygrał i zdobył sześć „oczek", lecz Ułamek dotarł do mety na czwartej pozycji. W wyścigu dla najlepszych zawodników dnia klasą sam dla siebie był Wiesław Jaguś, który wygrał z ogromną przewagę i uzyskał dodatkowo najszybszy czas - równe 60 sekund. Spotkanie zakończyło się więc rezultatem 54:39, identycznym jak podczas pierwszego meczu obydwu drużyn, które rozegrane zostało wiosną na częstochowskim torze.
Siłą torunian był w tym meczu wyrównany skład - do końcowego dorobku swoje punkty dorzucili wszyscy zawodnicy. Prawdziwym liderem był natomiast Wiesław Jaguś, który wywalczył czternaście „oczek" i tylko raz dotarł do mety za plecami rywala. Wyróżnić warto także Roberta Kościechę - 10 punktów - dla którego był to pierwszy mecz w Ekstralidze po przerwie spowodowanej kontuzją.
Wśród gości najlepiej spisał się zdobywca trzynastu punktów Greg Hancock, jednak i on w drugiej części meczu przegrywał z miejscowymi. Z niezłej strony zaprezentowali się także Lee Richardson, czy Mateusz Szczepaniak, natomiast zawiedli Sebastian Ułamek i Sławomir Drabik.
Złomrex Włókniarz Częstochowa
1. Greg Hancock (3,3,1,2,2,2) 13
2. Sławomir Drabik (0,0,0,-) 0
3. Lee Richardson (1,2,1*,d,6) 10+1
4. Sebastian Ułamek (3,1,2,0,d) 6
5. Lukas Dryml (2,2,1,1,d) 6
6. Mateusz Szczepaniak (2,1*,1*,0,0) 4+2
7. Lewis Bridger (0) 0
Unibax Toruń
9. Wiesław Jaguś (2,3,3,3,3) 14
10. Adrian Miedziński (1*,0,0,3) 4+1
11. Robert Kościecha (2,1*,3,3,1) 10+1
12. Matej Zagar (0,2,2*,2*,2) 8+2
13. Ryan Sullivan (3,3,3,1,1) 11
14. Alan Marcinkowski (3,0,-,-,-) 3
15. Karol Ząbik (1,w,2*,1) 4+1
Wyniki www.sportowefakty.pl
Po zawodach powiedzieli:
Jan Ząbik (trener gospodarzy): Czeka nas ciężki tydzień - dziś jechaliśmy z Częstochową, w sobotę rywalizujemy z Wrocławiem, a w niedzielę z Lesznem, jednak wierzę że poradzimy sobie. Istnieje możliwość, że z naszym dzisiejszym rywalem zmierzymy się także w rundzie play-off. To silny przeciwnik, jednak w decydującej fazie sezonu każdy będzie groźny i z każdym trzeba będzie walczyć.
Robert Kościecha (Unibax): Jestem zadowolony ze swojego dorobku, ręka mnie już nie boli i wynik od razu był dobry. Chcę zdobywać pokaźne ilości punktów i mam nadzieję że w kolejnych meczach również będzie mi się to udawało. Pracuję od początku sezonu na swoją średnią biegową i chciałbym przekazać Sebastianowi Ułamkowi, że nie robi się takich rzeczy jak on uczynił w wyścigu czternastym, gdy będąc na końcu stawki zrezygnował on z jazdy, czym pozbawił mnie punktu bonusowego. Z tego powodu moja średnia będzie trochę gorsza, nie mówiąc już o pieniądzach których nie dostanę. Przy okazji pragnę Sebastiana gorąco pozdrowić. Przed nami dwa kolejne mecze, myślę że jedziemy na tyle dobrze że mogę powiedzieć iż naszym celem jest już tylko walka o złoto. Chciałbym jechać w play-offach przeciwko Częstochowie, lubię tamtejszy tor.
Ryan Sullivan (Unibax): Świetnie zacząłem ten mecz i choć w kolejnych startach było już nieco słabiej i tak jestem zadowolony ze swojego wyniku. Ostatnio dobrze wypadłem także w Szwecji, zatem nie mogę narzekać na swoją formę. Co ważne, zwycięstwo odniósł także Unibax i to liczy się najbardziej.
Robert Jabłoński (kierownik Włókniarza): Mam nadzieję, że pokazaliśmy się dziś z wystarczająco dobrej strony i byliśmy groźnym rywalem dla gospodarzy. Unibax to bardzo mocny team, bez wątpienia jeden z kandydatów do tytułu DMP. Według moich kalkulacji zajmiemy 4-5 miejsce w tabeli, zatem możliwe że w play-offach znów przyjdzie nam rywalizować z torunianami. To wymagający rywal, jednak sądzę że wypadlibyśmy jeszcze lepiej niż dziś.
Greg Hancock (Włókniarz): Upadek, który miałem niedawno był jednym z groźniejszych w całej mojej karierze, zatem cieszę się że w ogóle mogłem już dziś wystartować. Wynik był dobry, znów cieszę się żużlem i to się dla mnie liczy. W play-offach pewnie znów trafimy na Toruń, zatem dzisiejszy mecz był dla nas w pewnym sensie treningiem na tym torze przed kolejnym spotkaniem.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze