Unibax Toruń- Unia Tarnów
Wicelider tabeli rywalizował z „czerwoną latarnią" Speedway Ekstraligi - w takiej sytuacji trudno oczekiwać wielkich emocji i takowych zabrakło na torze Unibaxu Toruń, gdzie gospodarze w piątej kolejce podejmowali Unię Tarnów. W zespole gości równorzędną walkę z miejscowymi podjął tylko Janusz Kołodziej i stąd prawdziwy pogrom - mecz skończył się wynikiem 66:26 dla torunian.
Obydwa zespoły mają w bieżącym sezonie zupełnie odmienne cele, gdyż Unibax walczy o Drużynowe Mistrzostwo Polski, natomiast celem „Unistów" jest utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej i było to niestety widać w trakcie niedzielnego spotkania. Początek meczu nie zapowiadał jednak pogromu, gdyż dwa inauguracyjne wyścigi zakończyły się remisami. Już w trzecim biegu zwycięstwo odnieśli jednak Hans Andersen i Adrian Miedziński, którzy wyprowadzili Unibax na prowadzenie, następnie systematycznie powiększane aż do końca meczu. Jak się okazało, podwójna wygrana wspomnianej dwójki rozpoczęła rzadko spotykaną serię dziesięciu pod rząd (!) wyników 5:1 na korzyść gospodarzy. Większość wyścigów miała dość podobny scenariusz - torunianie już na starcie byli szybsi od rywali i bez większych problemów utrzymywali prowadzenie aż do mety. Goście mieli szansę na nieco lepsze rezultaty najpierw w biegu piątym, a następnie dziesiątym, lecz w pierwszym przypadku Janusz Kołodziej stracił drugie miejsce z powodu defektu motocykla, a w drugim prowadzący po świetnym starcie Jacek Rempała pogubił się na dystansie i został wyprzedzony przez torunian.
Świetna passa podwójnych zwycięstw żużlowców Unibaxu przerwana została dopiero w wyścigu trzynastym, gdy na wyjściu z pierwszego łuku upadł walczący z Peterem Ljungiem Miedziński i został wykluczony. W powtórce osamotniony Wiesław Jaguś nie miał problemów z rywalami, toteż w wyścigu padł remis. Podział punktów zanotowano także w kończących mecz biegach nominowanych i właśnie wówczas na toruńskim torze działo się najwięcej, co nieco wynagrodziło niezbyt licznie zgromadzonej publiczności wcześniejszy brak emocji. W czternastej odsłonie meczu tarnowianie zdecydowali się na skorzystanie ze złotej rezerwy taktycznej, a w roli jokera pojechał Janusz Kołodziej. Były indywidualny mistrz Polski po starcie objął prowadzenie, lecz nieustannie był nękany atakami ze strony Ryana Sullivana. Australijczyk nie odpuszczał i w końcu wyprzedził rywala, który na moment stracił nawet drugie miejsce na rzecz Roberta Kościechy, jednak szybko zdołał je odzyskać. Ostatni bieg to niespodziewane prowadzenie Kołodzieja i Petera Ljunga po starcie i zespołowa jazda tarnowian na pierwszym okrążeniu, lecz świetnie dysponowany Jaguś najpierw minął Szweda, a po chwili także drugiego z zawodników gości i ku radości kibiców dotarł do mety na pierwszym miejscu (wcześniej juz na starcie defekt zanotował Hans Andersen).
Zespół Unibaxu był bez wątpienia zdecydowanie mocniejszy i odniósł zasłużone wysokie zwycięstwo, do którego przyczynili się wszyscy zawodnicy. Największymi zdobyczami punktowymi pochwalić się mogą Chris Holder i Wiesław Jaguś, którzy wywalczyli po czternaście „oczek"; komplet z bonusami zdobył ponadto Ryan Sullivan. Wśród tarnowian z dwucyfrowym dorobkiem mecz zakończył tylko Janusz Kołodziej (odniósł jedyne indywidualne zwycięstwo dla Unii), jednak i on nie zdołał uniknąć wpadek w kilku startach; ponadto podobać mógł się też Peter Ljung, który imponował walecznością we wszystkich swoich wyścigach, co jednak nie przełożyło się na pokaźne zdobycze punktowe.
Dzięki temu zwycięstwu Unibax objął prowadzenie w Speedway Ekstralidze i jako jedyny ma komplet punktów. Z kolei Unia z zerowym dorobkiem zamyka ligową tabelę.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Gajewski (manager Unibaxu):
To było planowane zwycięstwo, obie drużyny mają inne cele, różnica między nimi jest dość duża i raczej taki wynik nie może dziwić. Trochę punktów straciliśmy przez np. defekt Andersena, ale generalnie nasi pojechali dobry mecz.
Hans Andersen (Unibax):
W ostatnim wyścigu miałem problemy z silnikiem i z tego powodu nie dojechałem do mety. Podobnie jak we wcześniejszych meczach nieco zmieniałem dziś ustawienia sprzętu, próbuję bowiem jak najlepiej dopasować go do tego toru. Jestem zadowolony z tego, że jestem w Toruniu, jeżdżę dobrze, choć zawsze może być jeszcze lepiej i nad tym popracuję.
Robert Kościecha (Unibax):
Najważniejsze, że zespół dziś wygrał, cieszę się, że pojechałem chyba w miarę nieźle, co prawda nie wygrywałem biegów, jednak kilka razy miałem dwójki z bonusami, a przecież nie ma sensu ścigać się z kolegami z drużyny, trzeba jechać swoje, ważne żeby było zwycięstwo 5:1.
Chris Holder (Unibax):
Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu, zdobyłem płatny komplet i ani razu nie przegrałem z żadnym zawodnikiem Unii. Dobrze dziś startowałem, dobrze jechałem na dystansie, było więc ok. Następny mecz z Unią Leszno będzie jednak na pewno znacznie trudniejszy, myślę że jesteśmy w stanie wygrać, jednak nasze szanse nie są oczywiście tak duże jak dziś.
Roman Jankowski (trener Unii):
Niestety nie mamy składu na tyle mocnego, żeby powalczyć na wyjazdach. Rywale mają zawodników z Grand Prix, a my w swoich szeregach nie mamy żużlowców, którzy na wyjazdach mogliby punktować. U siebie dysponujemy już bardziej wyrównanym zespołem, lecz mamy trochę pecha, przez defekty przegraliśmy poprzedni mecz; mam jednak nadzieję, że ten pech skończy się i następne spotkanie już wygramy.
Janusz Kołodziej (Unia):
Nie do końca jestem zadowolony, bo to nie był taki mecz jak chciałbym, popsuł mi się jeden silnik, a drugi już nie był taki szybki, zwłaszcza na dystansie. Szkoda, że przegraliśmy tak wysoko, ale jak już powiedział trener, walczyć będziemy przede wszystkim u siebie; mam nadzieję że już kolejny mecz na własnym torze rozstrzygniemy na swoją korzyść.
Unia Tarnów - 26
1. Janusz Kołodziej - 10 (3,d,1,1,4,1)
2. Marcin Rempała - 1 (0,1,0,-,0)
3. Ales Dryml - 1 (0,0,0,1)
4. Peter Ljung - 7 (1,1,1,2,2)
5. Jacek Rempała - 2 (0,0,1,1)
6. Patrick Hougaard - 4 (2,1,1,0,0)
7. Kamil Zieliński - 1 (1,0)
Unibax Toruń - 66
9. Wiesław Jaguś - 14 (2,3,3,3,3)
10. Robert Kościecha - 8+3 (1',2',2',2',1)
11. Hans Andersen - 11+1 (3,3,3,2',d)
12. Adrian Miedziński - 6+3 (2',2',2',w)
13. Ryan Sullivan - 13+2 (3,2',2',3,3)
14. Damian Celmer - 0 (t,-,-,-,-)
15. Chris Holder - 14+1 (3,2',3,3,3)
Bieg po biegu:
1. (61,35) Holder, Hougaard, Zieliński, Celmer (t) 3-3
2. (61,06) Kołodziej, Jaguś, Kościecha, M.Rempała 3-3 (6-6)
3. (61,59) Andersen, Miedziński, Ljung, Dryml 5-1 (11-7)
4. (60,25) Sullivan, Holder, Hougaard, J.Rempała 5-1 (16-8)
5. (60,56) Andersen, Miedziński, M.Rempała, Kołodziej (d2) 5-1 (21-9)
6. (60,13) Holder, Sullivan, Ljung, Dryml 5-1 (26-10)
7. (59,88) Jaguś, Kościecha, Hougaard, J.Rempała 5-1 (31-11)
8. (60,65) Holder, Sullivan, Kołodziej, M.Rempała 5-1 (36-12)
9. (60,09) Jaguś, Kościecha, Ljung, Dryml 5-1 (41-13)
10. (61,10) Andersen, Miedziński, J.Rempała, Hougaard 5-1 (46-14)
11. (60,19) Sullivan, Kościecha, Dryml, Zieliński 5-1 (51-15)
12. (60, 28) Holder, Andersen, Kołodziej, Hougaard 5-1 (56-16)
13. (59,72) Jaguś, Ljung, J.Rempała, Miedziński (w/u) 3-3 (59-19)
14. (60,44) Sullivan, Kołodziej (joker), Kościecha, M.Rempała 4-4 (63-23)
15. (60,66) Jaguś, Ljung, Kołodziej, Andersen (d) 3-3 (66-26)
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze