Unia Leszno ulega Unibaxowi Toruñ w meczu na szczycie
Padający deszcz w świetle jupiterów oraz burza przechodząca nad torem utworzyły niesamowitą atmosferę tego spotkania
Starcie drużyn walczących o Drużynowe Mistrzostwo Polski - walka na torze, mijanki, upadki, wykluczenia, defekty. Kibice zgromadzeni na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie zobaczyli wszystko, z czego słynie żużel. Padający deszcz w świetle jupiterów oraz burza przechodząca nad torem utworzyły niesamowitą atmosferę. Do pełni szczęścia miejscowym kibicom zabrakło tylko zwycięstwa Unii.
Już przed spotkaniem nad stadionem przechodziły ciężkie deszczowe chmury i tylko kwestią czasu było, kiedy spadnie z nich deszcz.
Dwa pierwsze wyścigi skończyły się wynikiem remisowym. O kolejności w nich decydował start i wyjście z pierwszego łuku. Wygrali kolejno Chris Holder i Jarosław Hampel. Jak się później okazało, Hampel był jedynym zawodnikiem, który pokonał Wiesława Jagusia. Do kuriozalnej sytuacji doszło w biegu trzecim. Ze startu najlepiej ruszyli zawodnicy Unibaxu, jednak już na przeciwległej prostej drugi był Krzysztof Kasprzak. O pozycję walczył również Damian Baliński. Na wyjściu z drugiego łuku Baliński jechał przy krawężniku, a jego motocykl złączył się z maszyną Adriana Miedzińskiego. Zawodnicy w takim stanie przekroczyli linię mety, a następnie upadli na tor. Sędzia Maciej Spychała za winnego tej sytuacji uznał Miedzińskiego, za co wykluczył go z powtórki. W niej Krzysztof Kasprzak „zamknął" na wejściu w pierwszy łuk Ryana Suliivana, co wykorzystał jadący szeroko Baliński i zawodnicy Unii zwyciężyli podwójnie, obejmując prowadzenie w spotkaniu 11-7. Na ripostę gości nie trzeba było długo czekać. W kolejnej odsłonie świetnie wystartował Hans Andersen, zaś trzecie miejsce wywalczył Chris Holder. Jadący na drugiej pozycji Leigh Adams nie dawał za wygraną i próbował wszelkich sposobów, aby minąć Duńczyka, jednak w końcowej fazie biegu musiał on bronić się przed młodym Holderem. Ostatecznie torunianie zwyciężyli 4-2 i zmniejszyli stratę do dwóch punktów.
Gonitwa piąta zakończyła się remisem, lecz nie oznacza to, że zabrakło walki na torze. Gdy tylko taśma poszła w górę, świetnie wystartowali gospodarze, jednak dojazd do pierwszego łuku padł łupem „Aniołów". Ich podwójne prowadzenie utrzymywało się do drugiego okrążenia. Następie do walki przystąpiła para Kasprzak-Baliński. Ten pierwszy minął Kościechę, a zraz potem to samo uczynił Baliński. Kościecha postanowił odzyskać straconą pozycję, zawodnicy kilkakrotnie tasowali się na dystansie, jednak zawodnik Unibaxu nie był w stanie podzielić duetu Unii. Lesznianie swoją dwupunktową przewagę powiększyli w szóstej odsłonie. Po dobrym starcie Robert Kasprzak wraz z Leigh Adamsem obronili pozycję na przeciwległej prostej i pewnie popędzili po podwójne zwycięstwo.
Po kolejne zwycięstwo stosunkiem 4-2 torunianie pokusili się w gonitwie numer osiem. Mimo dobrego wyjścia spod taśmy, triumfator rozegranego tydzień wcześniej w Lesznie Grand Prix - Leigh Adams, na prostej przeciwległej do startu musiał uznać wyższość piekielnie szybkiego tego dnia Wiesława Jagusia. Z kolei trzecie miejsce Kościechy przed Robertem Kasprzakiem sprawiło, że Unibax tracił w tym momencie do gospodarzy cztery punkty. Kolejność wyścigu dziewiątego ustaliła się na pierwszym łuku. Adrian Miedziński wykorzystał miejsce przy krawężniku stworzone przez Juricę Pavlica i Jarosława Hampela. Hampel i Pavlic wypchnęli Sullivana daleko pod bandę, a Miedziński pewnie pomknął po trzy „oczka". Ciekawa sytuacja miała miejsce w biegu dziesiątym. Przy stanie 4-2 dla gospodarzy ostatni Baliński bardzo agresywnie zaatakował przy krawężniku Hansa Andersena, powodując tym samym, że Duńczyk upadł na tor, z którego długo się nie podnosił. W momencie, gdy Andersen zmierzał ku murawie stadionu, Kasprzak i Holder minęli go, zaś Baliński zwolnił, oczekując na przerwanie biegu. Do tego nie doszło, a „Balon" w iście spacerowym tempie dojechał po jeden punkt, będąc bardzo bliski zdublowania przez kolegę z drużyny.
Torunianie za odrabianie start wzięli się w wyścigu jedenastym. Do drugiego wirażu prowadził Jurica Pavlic, którego przy krawężniku wyprzedził Wiesław Jaguś, jadący jako rezerwa taktyczna za Ryana Sullivana. Wykorzystał to również Robert Kościecha, zaś Pavlic na ostatnim łuku stracił trzecią pozycję na rzecz Leigh Adamsa. Nikt nie domyślał się, że wtedy Jaguś i Kościecha dali sygnał do ataku swoim klubowym kolegom. W kolejnej odsłonie ponownie zwyciężył Wiesław Jaguś przed Chrisem Holderem i tym samym Unibax Toruń objął prowadzenie w spotkaniu 37-35. Trzynasta gonitwa miała wielki wpływ na wynik całego spotkania. Prowadził Damian Baliński, zaś na ostatniej pozycji błyskawicznie prędkości nabierał Jarosław Hampel. Na wyjściu z drugiego łuku Hampel wyprzedził Miedzińskiego, jednak już na wejściu w kolejny wiraż Hampel upadł na tor, a lesznianie musieli zadowolić się remisem.
Po pierwszym biegu nominowanym jasne stało się, że Unia Leszno tego meczu nie wygra. Walki na torze zabrakło. Zwyciężył Holder przed Adamsem, Kościechą i Balińskim. Przed piętnastym wyścigiem kibice Leszna wierzyli jeszcze, że ich drużyna będzie w stanie wygrać podwójnie, zapewniając podział meczowych punktów. Tak się jednak nie stało. Wygrał świetnie dysponowany Wiesław Jaguś, a za nim na mecie pojawili się Jarosław Hampel i Krzysztof Kasprzak. Remis 3-3 dał „Aniołom" zwycięstwo 47-43.
Unia Leszno 43:
9. Jarosław Hampel 10 (3,3,2,u,2)
10. Jurica Pavlić 1 (0,0,1,0)
11. Krzysztof Kasprzak 10 (3,2,3,1,1)
12. Damian Baliński 7 (2,1,1,3,0)
13. Leigh Adams 10 (2,3,2,1,2)
14. Robert Kasprzak 4 (2,-,2,0,0)
15. Troy Batchelor 1 (1,d)
Unibax Toruń 47:
1. Wiesław Jaguś 17 (2,3,3,3,3,3)
2. Robert Kościecha 5 (1,0,1,2,1)
3. Ryan Sullivan 1 (1,0,0,-)
4. Adrian Miedziński 5 (w,1,3,1,-)
5. Hans Andersen 7 (3,2,u,2,0)
6. Robert Księżak 0 (0,-,-,-,-)
7. Chris Holder 12 (3,1,1,2,2,3)
Bieg po biegu:
1. Holder, R. Kasprzak, Batchelor, Księżak; 3:3.
2. Hampel, Jaguś, Kościecha, Pavlić; 3:3 (6:6).
3. K. Kasprzak, Baliński, Sullivan, Miedziński w; 5:1 (11:7).
4. Andersen, Adams, Holder, Batchelor d; 2:4 (13:11).
5. Jaguś, K. Kasprzak, Baliński, Kościecha; 3:3 (16:14).
6. Adams, R. Kasprzak, Miedziński, Sullivan; 5:1 (21:15).
7. Hampel, Andersen, Holder, Pavlić; 3:3 (24:18).
8. Jaguś, Adams, Kościecha, R. Kasprzak; 2:4 (26:22).
9. Miedziński, Hampel, Pavlić, Sullivan; 3:3 (29:25).
10. K. Kasprzak, Holder, Baliński, Andersen u; 4:2 (33:27).
11. Jaguś, Kościecha, Adams, Pavlić; 1:5 (34:32).
12. Jaguś, Holder, K. Kasprzak, R. Kasprzak; 1:5 (35:37).
13. Baliński, Andersen, Miedziński, Hampel u; 3:3 (38:40).
14. Holder, Adams, Kościecha, Baliński; 2:4 (40:44).
15. Jaguś, Hampel, K. Kasprzak, Andersen; 3:3 (43:47).
Filmy
Pozostałe filmy:
|
|
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze