Unia Europejska - badania techniczne będą surowe, częste i drogie
Unia Europejska planuje wprowadzić poważne restrykcje w dotyczące przeglądów, dopuszczenia do ruchu i modyfikacji motocykli. Urzędnicy z Brukseli chcą zunifikować prawo tak, aby było takie samo w całej Europie. Brane pod uwagę przepisy panujące już w różnych krajach, ale tylko te najbardziej restrykcyjne.
Unia zaproponuje:
- badania techniczne pojazdów w trakcie kontroli ruchu drogowego na poboczach,
- obowiązkowe badania w przypadku wypadku, zmiany właściciela lub jakiejkolwiek modyfikacji,
- badania częściej niż raz w roku, badania dla pojazdów o wieku poniżej 3 lat, częstsze badania dla starszych pojazdów
- standaryzacja prawa dotyczącego badań technicznych dla całej Europy z uwzględnieniem tych najbardziej surowych przepisów
- wzrost kosztów badań technicznych do 30%.
Jeżeli nowe ustalenia wejdą w życie, trzeba będzie częściej pojawiać się na stacjach kontroli i mieć świadomość, że taka kontrola może nastąpić nawet na poboczu, dokonywana przez policję. Dojdzie też do tego, że jedynymi częściami akcesoryjnymi będą te, które wypuścił producent motocykla, oczywiście po wcześniejszych testach i homologacjach dla danego modelu.
Serdecznie zapraszamy do wypełnienia ankiety na stronie Unii Europejskiej w języku angielskim, w której można wyrazić swoje zdanie na temat wprowadzania lub niewprowadzania zmian. Uwaga - ankieta jest aktywna wyłącznie do końca dzisiejszego dnia!
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeTo nie Unia tylko nasz niewydolny system biurokracji dopomina się o kolejne źródło dochodu. Tworzy się atmosferę, kilka tendencyjnych artykułów w prasie... a za tym wszystkim stoi potężne lobby ...
Odpowiedza pomysleli te euroosły pi...lone ,jelsi wypadnie przeglad moto w zimie bedzie snieg i mróz,to jak jechac..?? aa..! zapomnialem klimat sie ociepla,to tez ich wymysł..
OdpowiedzJako nie motocyklista a serwisant powiem tak: jestem za a nawet przeciw. Wielu motocyklistów przyjeżdża do serwisu z okrzykiem ratunku jak już coś zdechnie brak u nas tego czegoś co szepcze do ...
Odpowiedzwiększość taki sprzetow za 5-10 tysiecy jest serwisanych u domoroslych mechanikow/kowali/wlascicieli, nie udolnie, bez ladu i skladu, na podkladki i inne badziewia, ledwo sie kupy nie raz trzyma i jak tu bezpiecznie jezdzic?
OdpowiedzCo to za pieprzenie ? Ile wypadków jest niby z powodu awarii moto?
OdpowiedzUNIA JEGO MAĆ I TYLE
OdpowiedzPo pierwsze to popisal Pan o zmianach, OK tylko, ze dla mnie jes to za ogolnikowo, co wazniejsze, niedokladnie. jak do tej pory to nie znam kraju w Europie aby pojazd musial odwiedzic stacje ...
OdpowiedzBrawo! Oby jak najszybciej. Jak patrze czym jeżdżą moi niektórzy, rzekomi koledzy to płakać się chcę i strach w ogóle obok tego czegoś jeździć. Jak nie pałam miłością do uni tak ten patent popieram :)
Odpowiedz