US GP - Zapowiedź
Zawodnicy MotoGP nie mieli ostatnio zbyt wiele czasu na odpoczynek. Prosto z niemieckiego Sachsenringu karuzela królewskiej klasy udała się za zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, gdzie w ten weekend, na torze Laguna Seca w słonecznej Kalifornii, odbędzie się Red Bull US GP.
Amerykańscy kibice nie mogli wymarzyć sobie lepszego scenariusza. Po dziesięciu wyścigach pierwszą trójkę zawodników w klasyfikacji generalnej dzieli zaledwie dwadzieścia punktów. Valentino Rossi wyprzedza zawsze szybkiego Daniego Pedrosę o zaledwie szesnaście oczek, a odrabiający straty po słabym początku sezonu, ubiegłoroczny zwycięzca wyścigu na Laguna Seca i obrońca mistrzowskiego tytułu, Casey Stoner, jest na fali.
Jeszcze niedawno wydawało się, że na mistrzowski tytuł szansę ma także debiutujący w MotoGP Jorge Lorenzo, jednak po kolejnym upadku, tym razem w Grand Prix Niemiec, Hiszpan do lidera mistrzostw traci już siedemdziesiąt trzy punkty, a z kolei niewiele brakuje do niego Colinowi Edwardsowi i innemu debiutantowi, Andrei Dovizioso.
Na siódmej pozycji w generalce punktami zrównali się zawsze świetnie radzący sobie na Laguna Seca, Australijczyk Chris Vermeulen, który w minioną niedzielę podczas Grand Prix Niemiec wywalczył swoje pierwsze w tym roku podium oraz Nicky Hayden, który dwukrotnie wygrywał Red Bull US GP w latach 2005-2006.
Z faktu ścigania się po znanej sobie z World Superbike trasie cieszy się także dziewiąty w tabeli James Toseland, który po kilku trudnych weekendach potrzebuje zastrzyku motywacji w postaci dobrego wyniku przed wakacyjną przerwą, na którą zawodnicy udadzą się zaraz po niedzielnym wyścigu.
Stoner goni
Tak naprawdę sytuacja wcale jednak nie wygląda tak różowo. Casey Stoner, który na Laguna Seca był bezkonkurencyjny rok temu, od kilku tygodni znów popisuje się znaną nam z poprzedniego roku formą i po narzucaniu rewelacyjnego tempa w treningach wolnych, dystansuje rywali w samych wyścigach.
W połowie czerwca, po Grand Prix Katalonii, strata Stonera do prowadzącego w tabeli Valentino Rossiego wzrosła do niebezpiecznej wartości pięćdziesięciu punktów i nawet sam Australijczyk przyznawał, że chwilowo nie myśli o mistrzowskich laurach, a jedynie solidnej jeździe.
Miesiąc później, po trzech zwycięstwach z rzędu, Caseyowi do Valentino brakuje już tylko dwadzieścia punktów i gdyby Rossiemu znów potknęła się noga, Stoner już w niedzielę mógłby objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Nawet jeśli tak się nie stanie, przy jego obecnej formie dogonienie lidera dla Australijczyka wydaje się być tylko kwestią czasu. Wiele wskazuje na to, że w najbliższy weekend Stoner - tak jak na Donington Park, Assen i Sachsenringu - znów będzie poza zasięgiem, ale z ostatecznymi osądami wolimy poczekać przynajmniej do pierwszego, piątkowego treningu.
„Lubię ten tor, choć jest bardzo wymagający." - powiedział zawodnik Ducati, który rok temu właśnie na Laguna Seca naprawdę rozwinął skrzydła i od tego wyścigu dominował nie tylko w niedziele, ale także już podczas wszystkich treningów. „Podoba mi się konfiguracja tej trasy, ponieważ widać od razu, że nie została zaprojektowana na komputerze, tylko jest częścią okolicznych wzgórz. Ubiegłoroczny wyścig był wspaniały i choć wiem, że będzie to trudne, chciałbym powtórzyć tamten wynik."
Rywale pełni obaw
Tempo obrońcy mistrzowskiego tytułu martwi tym bardziej, że w sporych tarapatach znajdują się chwilowo jego rywale. Valentino Rossi i Dani Pedrosa co prawda nie byli w stanie dotrzymać mu kroku podczas kilku ostatnich wyścigów, ale solidna jazda pozwalała im na kolejne wizyty na podium i utrzymywanie się na czele klasyfikacji generalnej.
W Niemczech swój pierwszy błąd popełnił Pedrosa, dla którego upadek na szóstym okrążeniu wyścigu okazał się bardzo kosztowy. Hiszpan co prawda wystartuje w Red Bull US GP, ale jest daleki od bycia w idealnej formie - delikatnie mówiąc. Na Sachsenringu Dani skręcił prawą kostkę oraz złamał lewy nadgarstek i palec wskazujący.
Przed wylotem do USA 22'latek trzy dni spędził w szpitalu w Barcelonie, gdzie musiał przejść operację. Sytuacji nie poprawia fakt, że Laguna Seca to jeden z najbardziej „fizycznych" i wymagających torów na którym praktycznie nie ma pozwalających na odpoczynek prostych. Jakby tego było mało, Stoner traci już do Daniego tylko cztery punkty i w niedzielę Hiszpanowi trudno będzie utrzymać się na drugiej pozycji w generalce.
Pierwsze zwycięstwo w USA marzy się Valentino Rossiemu, ale na równie krętym torze w Niemczech Włoch nie był w stanie dogadać się ze swoją Yamahą. Japońscy inżynierowie przygotowali nowy pakiet elektroniczny ( to właśnie nowa elektronika pozwoliła Stonerowi na taką poprawę jazdy ), ale z uwagi na problemy z maszyną, „Doktor" nie zdołał przetestować go w Niemczech i nie użyje także w USA. „To nie jest mój ulubiony tor." - wyznał Włoch. „Nigdy tutaj nie wygrałem, więc w niedzielę liczyć się dla mnie będzie tylko zwycięstwo. Nasz motocykl nie radził sobie na tym torze najlepiej w ostatnich latach, ale opony Bridgestone spisywały się tutaj świetnie, więc jestem pewien, że w tym roku nasz pakiet poradzi sobie idealnie. Bardzo ważne będą dla nas także kwalifikacje, bowiem by utrzymać się za Stonerem, trzeba dobrze rozpocząć wyścig, a do tego niezbędne jest wysokie pole startowe."
Z uwagi na ogromny motocyklowy rynek, w USA na potężne wsparcie kibiców liczyć mogą amerykańscy zawodnicy. Głównym faworytem wydaje się być w tym gronie Colin Edwards, który w tym sezonie radzi sobie nadspodziewanie dobrze i obecnie piastuje solidną, piątą pozycję w generalce. Na dobry wynik liczy także Nicky Hayden, który co prawda triumfował w Red Bull US GP dwukrotnie, ale ostatnio nie radzi sobie najlepiej z opanowaniem silnika wykorzystującego pneumatyczny rozrząd (Kentucky Kid to jedyny zawodnik Hondy który korzysta obecnie z tego rozwiązania).
Na starcie zabraknie mieszkającego kilkanaście kilometrów od toru Johna Hopkinsa, który wciąż dochodzi do siebie po wypadku z Assen (złamał kostkę po uderzeniu w tablicę reklamową podczas kwalifikacji), ale jego miejsce w garażu Kawasaki zajmie urodzony w Wielkiej Brytanii (od niedawna) Amerykanin Jamie Hacking, który zajmuje obecnie solidną, czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej klasy AMA Superbike. „Hacker" testował niedawno ZX-RR na należącym do Kawasaki torze Autopolis w Japonii i udało mu się nawet pobić rekord toru.
Oczy wielu kibiców i ludzi zawodowo związanych z karuzelą MotoGP skierowane będą na lidera mistrzostw USA, Bena Spiesa, który liczy na miejsce zespole Rizla Suzuki w sezonie 2009. Teksańczyk zastępował Lorisa Capirossiego podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii, a na Laguna Seca, podobnie jak we wrześniu na Indianapolis, wystartuje z dziką kartą. Spies testował niedawno GSV-R na Indy, więc dobrze zna już zarówno motocykl jak i opony, ale w Kalifornii zawsze dobrze szło Chrisowi Vermeulenowi (rok temu drugi), więc Ben będzie z pewnością musiał się postarać, aby zrobić na wszystkich wrażenie.
Legendarny tor
Kalifornijska trasa gościła wyścigi Grand Prix w latach 1988-1994 i choć nie wszyscy byli zadowoleni z jej bezpieczeństwa, powróciła do kalendarza w 2005 roku z uwagi na rosnącą w astronomicznym tempie popularność MotoGP w Ameryce.
Krótki, bo liczący zaledwie 3610 metrów, tor charakteryzuje się liczną zmianą poziomów oraz niemal kompletnym brakiem prostych. Z trzynastu zakrętów zdecydowanie najsłynniejsza jest szykana zwana „korkociągiem", która prowadzi w dół stromego zbocza niczym szalony tor kolejki górskiej.
Położony na krótko przed ubiegłorocznym wyścigiem asfalt może pochwalić się ogromną przyczepnością, ale jest także wymagający dla ogumienia. Rok temu Michelin zabrał ze sobą do USA mieszanki, które nie były wystarczająco twarde i nie pozwoliły zawodnikom na utrzymanie odpowiedniego tempa na całym dystansie wyścigu. Jak będzie tym razem?
Red Bull US GP
Harmonogram (czasu polskiego)
Piątek
19:00-20:00 - Pierwszy Trening
22:55-23:55 - Drugi trening
Sobota
19:00-20:00 - Trzeci Trening
22:55-23:55 - Kwalifikacja
Niedziela
18:40-19:05 - Rozgrzewka
23:00-00:00 - Wyścig
Red Bull US GP na Eurosporcie
W ten weekend w USA ścigają się tylko zawodnicy klasy MotoGP, a stacja Eurosport pokaże jedynie sesję kwalifikacyjną i sam wyścig. Osoby, które chciałby obejrzeć także drugi trening wolny, mogą wykupić na weekend specjalny abonament na oficjalnej stronie serii - motogp.com i za jedyne dziewięć euro, obejrzeć trening, kwalifikacje, wyścig oraz wywiady z zawodnikami, w internecie.
Sobota
22:45-00:00 - Kwalifikacje
Niedziela
22:45-00 - Wyścig (32 okrążenia)
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzealbo pobrać avg player i oglądać na speed tv
Odpowiedz