Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeTylko nie do sbk. Tam jak lekko popada to nawet na deszczach nie wolno jeździć tylko przerywają wyścigi po kilku okrążeniach, żeby się primadonny nie po przewaracały
OdpowiedzWyścig na Monzy został odwołany ze względu na fakt że gówniane opony deszczowe Pirelli rozlatywały się przy maksymalnych prędkościach, na tym torze oscylowały nawet w granicach 330 km/h, dlatego klasy SSP i STK się ścigały w deszczu. Problemem jest przepis jednego dostawcy opon, który hamuje cały rozwój. Najchętniej zobaczyłbym sytuację w której producenci opon nie mają podpisanych kontraktów z zespołami i przed samym wyścigiem kierowcy decydują nie tylko o doborze mieszanki, ale także jakiego producenta ogumienia wybiorą.
OdpowiedzGłupoty opowiadasz i problemem jest to ze tacy ludzi jak ty moga zabierac głos i wprowadzac innych w błąd. Opony rozpadały sie bo zawodnicy jezdzili na raina na torze który był w 3/4 suchy. Jakby uzywali intermediaty to by sie nic nie rozlatywało.
OdpowiedzZnajdź mi proszę fragment mojej wypowiedzi w którym napisałem że klasa SBK jeździła na mokrym torze. Pewnie pracujesz dla Pirelli, albo sprzedajesz ich gumy, a może jesteś zwykłym mechanikiem który je poleca, dlatego umiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem jest dla Ciebie tak trudna, jak nawleczenie nici na igłę przez orangutana.
Odpowiedz