Turniej "Ratujmy lubelski żużel"
Pomimo wycofania w sezonie 2008 lubelskiej drużyny z rozgrywek ligowych, sport żużlowy w tym mieście nie umarł. W rozgrywkach amatorskich KŻ Zdzichtex Lublin siągnął po złoty medal, a podsumowaniem sezonu był turniej z udziałem zawodowych żużlowców.
Turniej zorganizowany przez prezesa amatorskiego zespołu Zdzisława Czarnego, miał nie tylko dać kibicom okazję zobaczenia żużla na nieco wyższym poziomie, ale także stanowić swego rodzaju sondę w sprawie przyszłości lubelskiego żużla. W chwili obecnej największym problemem jest kwestia remontu stadionu, który mimo zapowiedzi nie rozpocznie się z początkiem przyszłego roku. W martwym punkcie utknęła także sprawa budowy tymczasowego obiektu w innej części miasta. Wobec tego na nic w tej sytuacji zdają się deklaracje potencjalnych sponsorów i zawodników, a najważniejsza jest postawa miasta, które wciąż nie może jednoznacznie określić lokalizacji toru w przyszłym roku. Swego rodzaju ponagleniem dla miejscowych urzędników miał być zorganizowany dwa dni wcześniej przez kibiców happening po ratuszem, promujący turniej i przypominający o złotych latach lubelskiego żużla. Obecny na zawodach wiceprezydent miasta Włodzimierz Wysocki zapewniał, że w roku 2009 lubelscy zawodnicy będą mieli gdzie startować, ale czy słowa te okażą się być czymś więcej niż zwykłą obietnicą, pokaże dopiero czas.
Na zawodach mimo przenikiwego zimna zgromadziło się ponad dwa tysiące kibiców, którzy mieli okazję oklaskiwać zarówno byłych zawodników lubelskiej drużyny, jak i tych, którzy potencjalnie mogliby startować w Lublinie w przyszłym sezonie. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem okazał się być zgodnie z oczekiwaniami Daniel Jeleniewski, który z olbrzymią przewagą mijał linię mety w każdym swoim starcie bijąc w dodatku w jednym z biegów rekord toru. Wychowanka LKŻ-tu Lublin nie był w stanie pokonać nawet aktulany indywidualny mistrz Polski - Adam Skórnicki, który zajął w turnieju drugie miejsce. Losy trzeciej pozycji rozstrzygnął bieg dodatkowy, w którym wygrał Jacek Rempała, przed Norbertem Kościuchem, Sławomir Drabik zanotował defekt, natomiast Paweł Staszek dotknął taśmy. Na koniec w biegu memoriałowym poświęconym pamięci Witilda Zwierzchowskiego i Roberta Dadosa zwyciężył po raz szósty tego dnia Jeleniewski, przed Rempałą, Kościuchem i Skórnickim.
1. D. Jeleniewski 15 (3,3,3,3,3)
2. A. Skórnicki 13 (3,2,2,3,3)
3. J. Rempała 11+3 (2,3,3,1,2)
4. N. Kościuch 11+2 (2,1,2,3,3)
5. S. Drabik 11+d (2,3,1,2,3)
6. P. Staszek 11+t (3,3,3,2,d)
7. P. Miesiąc 8 (1,2,3,d,2)
8. G. Knapp 7 (0,2,2,2,1)
9. R. Trojanowski 6 (1,0,d,3,2)
10. K. Zieliński 6 (0,2,0,2,2)
11. M. Rempała 5 (3,0,1,1,0)
12. R. Klimek 4 (1,1,2,0,0)
13. A. Karpow 4 (2,0,1,w,1)
14. S. Kiełbasa 3 (0,1,1,0,1)
15. T. Rempała 2 (0,1,0,1,d)
16. M. Michaluk 2 (1,w,0,0,1)
Bieg memoriałowy W. Zwierzchowskiego i R. Dadosa
Jeleniewski, J. Rempała, Kościuch, Skórnicki
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze