Triumph Trophy powróci!
Brytyjski portal MCN złapał w obiektywie zupełnie nowego Triumpha. Wprawdzie na motocyklu nie ma żadnego loga, nawet na zaciskach hamulcowych, ale Brytyjscy dziennikarze są pewni, że to Trampek. Po pierwsze kierowca ma skórę Triumpha, po drugie rejestracja motocykla wskazuje na rejon Hinckley, a tam produkowane są Triumphy, a po trzecie – wszystko jest potwierdzone przez „naszego człowieka z fabryki”.
Wiemy więc, że będzie to Triumph Trophy. Największy turystyk powróci do oferty brytyjskiego producenta po tym, jak Trophy 1200 pomógł odrodzić się marce w 1991 roku. Na pokładzie pojawi się wał napędowy, a jak mówi człowiek z Triumpha, silnik to całkowicie nowa konstrukcja, która nie będzie dzieliła niczego z obecną jednostką 1050 ccm. Ten sam napęd będzie również zastosowany w nowym dużym Tigerze, który zostanie bezpośrednim rywalem BMW R1200GS.
Nie wiadomo jeszcze jaką pojemnością pochwali się nowy Trophy. Jeżeli ma rzeczywiście konkurować z poważnymi turystykami, 1200 ccm to za mało. Informator twierdzi, że w razie potrzeby może być to nawet 1400 ccm. Mając już doświadczenie z modelu Tiger 800 / 800XC, możemy przypuszczać, że te zdjęcia szpiegowskie są początkiem mega kampanii reklamowej pod tytułem „znowu ktoś przypadkiem sfotografował nasz tajny prototyp”.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarze... no chyba nie ma co się przyglądać motocyklowi i zgadywać czy to Triumph czy nie... wystarczy spojrzeć na kurtkę driver'a... :-)
Odpowiedzprzepraszam, czy to nie Pan European? łudząco podobne ;)
OdpowiedzWyglada jak tańsza kopia BMW...
OdpowiedzHmm BMW K1300GT czy K1600GT jak najbardziej mi sie podobały. Kawasaki GTR 1400 tez jest mega. a to wygląda jakoś dziwnie. Dziwną ma na tym moto gosciu pozycje.
Odpowiedz