Triumph Ducati Speed Day - nowa świecka tradycja?
O tym, że o klienta trzeba dbać, wie chyba każdy, kto pracuje z klientem. Tak się jednak składa, że dbanie o klienta w czasie gospodarczego spowolnienia to działanie kosztowne i jak twierdzi wielu księgowych – ekonomicznie nieuzasadnione. Niekoniecznie przekłada się przecież bezpośrednio na chociażby wyniki sprzedaży. Okazuje się jednak, że nawet na naszym naznaczonym wieloma ograniczeniami rynku motocyklowym można wyjść z fajna inicjatywą i wykazać się troską o klienta. Udowodnił to InterCars importujący do Polski motocykle marek Ducati i Triumph, organizując dla fanów włoskich i brytyjskich motocykli wspólny dzień na torze.
26 sierpnia na Torze Poznań spotkali się zatem miłośnicy marek Ducati i Triumph. Dzięki pomocy InterCarsu mogli oni znaleźć się tam na preferencyjnych warunkach w porównaniu z regularnym Speed Dayem. Wydarzenie miało charakter zamknięty i poza markami Ducati i Triumph, co do zasady, nie było na nim maszyn innych marek. Formuła? Znana i sprawdzona, czyli podział na grupy zależnie do stopnia zaawansowania powożących i jazdy z instruktorami dla tych początkujących. Jako że spora część osób była na torze wyścigowym po raz pierwszy, organizator zadbał o odpowiednie przeszkolenie dla wszystkich ze znajomości flag i zasad zachowania na torze.
Na imprezie najliczniej stawili się miłośnicy marki Ducati. Reprezentowali oni wszystkie polskie kluby miłośników bolońskiej marki, byli także dealerzy oraz zawodnicy ścigający się w WMMP. Obok motocykli w stanie fabrycznym, na poznańskim padoku pojawiło się wiele przeróbek i customów. Było to rzeczywiście ciekawe widowisko, bo demonstrowało nie tylko kunszt twórców, ale także miłość do marki i przywiązanie do włoskiego stylu.
Miłośnicy Triumpha stawili się zdecydowanie mniej licznie, dominowały tutaj motocykle w formie, w jakiej opuściły mury fabryki. Zdecydowanie zabrakło klasyków, jak choćby modeli Boneville czy też Truxton. Bez specjalnej wiedzy na temat środowiska motocyklowego w Polsce można było szybko przekonać się, że społeczność Ducatisti jest jedną z najlepiej zorganizowanych i najprężniej grup motocyklowych działających w Polsce.
Marki premium to także, a może przede wszystkim, dodatki i gadżety. Na padoku nie zabrakło stoiska z ciuchami obu marek, z gadżetami i wszystkim tym, co miłośnicy pojazdów z Borgo Panigale, lub z Hinckley chcieliby mieć ze sobą lub na sobie. Serwis oponiarski i kultowy bar z poznańskiego padoku rzecz jasna także były do dyspozycji uczestników imprezy.
Dzień upłynął w rytmie znanym z imprez na torze, czyli cykliczne 20 minutowe sesje na torze dla każdej z trzech grup. Było przyjemnie i poszło całkiem sprawnie. Zaburzenia haromonogramu wynikały z paciaków, których niestety nie sposób uniknąć w czasie imprez na torze. Na szczęście większość z nich zakończyła się bez większych strat w ludziach i sprzęcie.
Triumph Ducati Speed Day Anno Domini 2013 zostanie bardzo dobrze zapamiętany przez uczestników i chyba także przez organizatorów. Impreza bezdyskusyjnie była bardzo udana. Miejmy zatem nadzieję, że jesteśmy świadkami narodzin nowej świeckiej tradycji, czyli regularnych klubowych spotkań na torze w mocno motocyklowym klimacie.
Polecamy pełną fotorelację z Triumph Ducati Speed Day (70 zdjęć):
Włochy i Wielka Brytania na Torze Poznań - fotogaleria ze Speed Day - FOTORELACJA
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzea na zdjęciu mv agusta :-)
OdpowiedzImpreza nie byla strikte zamknieta bo byly jeszcze pojedyncze sztuki KTM BMW i inne czterocylindrowce.
Odpowiedz