Tor motocrossowy w Darłowie i protesty mieszkańców
Jeden z darłowskich przedsiębiorców sprawił swojemu synowi prezent, o którym wielu z nas zawsze marzyło - prywatny tor motocrossowy. Obiekt powstał w dzielnicy domów jednorodzinnych, tuż pod oknami bardzo niezadowolonych mieszkańców.
Jak wyjaśnił w rozmowie ze szczecińskim oddziałem TVP Leszek Klin, właściciel toru, ziemna budowla służy jego synowi do trenowania na rowerze MTB i okazjonalnych jazd motocyklem crossowym. Mimo, że obiekt powstał na prywatnej działce, to jest niezgodny z miejscowym planem zagospodarowania, przewidującym w tym miejscu wyłącznie zabudowę mieszkaniową.
Okoliczni mieszkańcy, jak widać w reportażu TVP, bardzo krytycznie podchodzą do tej inwestycji, choć na torze nie odbywają się żadne zawody, a jego jedyny użytkownik pojawia się tam dosyć rzadko. Zapowiadają batalię prawną o zlikwidowanie obiektu.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeNiech ojciec tego ridera zrobi mu to samo u góry na "patelni", tam to raczej nikomu przeszkadzać nie będzie, a i władza zyska uznanie nie tylko wśród miłośników cross/enduro, ale również wśród ...
Odpowiedz