To nie koniec drogi - niepełnosprawni motocykliści przed wyprawą do Rumunii
To Nie Koniec Drogi to projekt podróży motocyklowej do Rumunii, której celem są dwie kultowe drogi - DN67C Transalpina i DN7C Szosa Transfogaraska, z udziałem niepełnosprawnych motocyklistów. Ludzi, których nie złamała ciężka choroba, wypadek drogowy czy inne zdarzenie losowe. Odebrano im zdrowie, ale nie sens życia i marzenia. Osiągając kolejne cele pokazują że niepełnosprawność to nie koniec drogi. Z jednej strony kumple po wypadkach motocyklowych, z drugiej "kulawi" - niepełnosprawni, którzy sami tak o sobie mówią. Niesamowici ludzie, w dodatku żyjący inaczej, niż można to sobie wyobrazić. Nie narzekają na swój los, nie marudzą, biorą życie jakim jest ciesząc się każdą chwilą. Nie oczekują pomocy, współczucia, użalania się nad nimi, chcą być traktowani jak wszyscy. Wycofani z wyścigu o nie wiadomo co i do nie wiadomo dokąd żyją tak, by żyć, nie mieć.
Projekt okazał się czymś więcej niż motocyklową wyprawą. Będzie również próbą odpowiedzi na pytanie czy wypadek, zawał serca, nagła choroba to koniec naszych marzeń? Uczestnicy podróży chcą pokazać, że nie. Że dalej można mieć pasje, a nawet trzeba je mieć, aby wrócić do normalnego życia. Pokazują, że wypadek nie kończy żadnej drogi, a niepełnosprawność nie jest żadnym ograniczeniem. Nawet dla tych doświadczonych przez los, który w jednej, krótkiej chwili odebrał im radość i sens życia. Wziął do ręki pilota i wyłączył kolory. A przy okazji dźwięk. Nie ma co regulować odbiorników, bo to koniec audycji. Plansza z napisem The End. I może byłby to koniec, gdyby nie pewna magiczna siła, która przywraca łączność powodując, że audycja trwa dalej. Jakże często brakuje tej siły zdrowym ludziom, którzy nie potrafią cieszyć się chwilą, znajdując wokoło same przeciwności. Brakuje mądrości, która powie, gdzie patrzeć i brakuje wiedzy, że to się może skończyć w najmniej spodziewanym momencie. Trzeba więc korzystać, ile się da i choć tego nie uczą w szkole, niektórzy z nas, ci z pozoru mniej sprawni wiedzą to doskonale.
Główni bohaterowie wyprawy:
Marek Malinowski - człowiek, od którego zaczęła się moja przygoda z motocyklami. Jego Junak powodował,że za każdym razem biegłem do okna patrzeć, jak parkował pod blokiem. Do dzisiaj wierny weteranom, pojedzie K-750 z koszem.
Łukasz Hołowiński - miłośnik metalu w każdej postaci, tak samo kocha Black Sabbath, jak swoją kolekcję motocykli przed, w trakcie i po remoncie. Posiadacz jedynej piwnicy w kraju, w której na jeden słoik przetworów przypadają dwa motocykle. Nie może się zdecydować, którym pojechać, dlatego mówi o Harleyu a siedzi na BMW.
Piotr Kulawski - z takim nazwiskiem nie mogło go zabraknąć w Drużynie. Już raz go wyciągnąłem do Rumunii, był pierwszym, który przyjechał po mnie, kiedy miałem przygodę z psami. Po kilku godzinach snu wracał moim motocyklem, teraz będzie miał okazję zobaczyć coś więcej niż sufit w hotelowym pokoju.
Wojtek "Szyjka" Żurek - 99 szwów z takich, czy innych powodów. Kulawy ciałem, bogaty duchem. Raka pokonał Osiołkiem, po czym odleciał Sokołem. Nie Millenium, niestety. Tracił wzrok, pamięć, słuch i wątrobę nigdy nie tracąc nadziei i pasji. 70% człowieka, 30% żelastwa i 100% motocyklowego hobby.
Mirek Weindich - Spyder-Man, superbohater, w odróżnieniu od Spider-Mana jak najbardziej prawdziwy. I jeździ prawdziwym pojazdem motocyklowym tyle, że trzykołowym. Jeśli ktoś może powiedzieć, że wypadek i trwałe uszkodzenie ciała to nie koniec drogi, to właśnie Mirek. Bo przecież kompas dalej działa, a paliwo dalej krąży w żyłach.
Krzysiek Fulek - Triumpha woli nade wszystkim i ponad wszystko. Zaczął od motorynki, jak miał 14 lat. Jedną nogą, ale całym sobą w motocyklowym Raju.
Jarek "Franek" Frankowski - pomysłodawca wyprawy, filmowiec i autor bloga o podróżach motocyklowych, czyli ja we własnej osobie.Jeśli doszliście Państwo aż tutaj- jest mi bardzo miło.
Wyprawa wyruszy 7 września z Andrychowa. Więcej informacji na temat projektu oraz jego uczestników możecie znaleźć na naszej stronie internetowej toniekoniecdrogi.wordpress.com, a także profilu na Facebooku - To Nie Koniec Drogi. Projekt można wesprzeć za pośrednictwem portalu polakpotrafi.pl, gdzie każdy ma możliwość dorzucenia czegoś od siebie, za co z góry serdecznie dziękujemy!
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeŚcigacz.... dużo by opowiadać.... Ale po krótce. Portal powiedzial że, obejmie NAS patronatem medialnym bo tyle nam może zaproponować. I co? Napisali coś przed wyprawą a potem jak ruszyliśmy ani ...
Odpowiedzpionowy@o2.pl
OdpowiedzTroche ponad tydzien temu wrocilismy z zona z Rumunii. Na Transalpinie dopadla nas powodz. Droge w wielu miejscach zabrala rwaca rzeka, z gor lecialy kamienie a w poprzek drogi walaly sie drzewa. ...
OdpowiedzNieźle, macie fotki? Ciekawe, czy motur z koszem przejedzie. Muszę uprzedzić chłopaków, że oprócz chińskich zupek trzeba zabrać chińskie wyciągarki do rumuńskiego off-roadu ;)
OdpowiedzMamy, jak chcecie troche to zapodaj mejla to wysle, bo narazie relacja jeszcze w powijakach :)
Odpowiedz