Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 17
Pokaż wszystkie komentarzeTo czemu tak jest jak jest? Zastanówcie się trochę. Kierowcy samochodów robią to specjalnie? Wiedząc że nie mają pierwszeństwa narażają czyjeś życie i prowokują dewastację samochodu? Takich cudów nie ma. Nawet jeśli by tak było to czy nie da się tego wbić do głowy i uwzględnić potem w ruchu? Tylko "trójkąciki" na asfalcie są namalowane więc zapitalam i nic mnie interesuje.
OdpowiedzMyślę że tu możesz mieć do czynienia z dwoma przypadkami. Pierwszy - wyjeżdża ktoś w podporządkowanej z zieloną strzałką do trzypasmówki (w tym dwa na wprost) i widzi tylko jeden jadący z daleka pojazd. Więc wyjeżdża, zakładając że masz miejsce i zmienisz pas. Oczywiście że wymusza, ale ma to "gdzieś". Drugi przypadek, to percepcja. Sam kiedyś wyjeżdżając puszką z podporządkowanej o mało co nie zajechałem drogi motocykliście. Bo myślałem "o pierdołach", słuchałem radia i nie zauważyłem żadnego samochodu. Tak, samochodu. W ostatniej chwili coś mnie tknęło i dałem po hamulcach. Zdarza się. Poczytaj raporty z wypadków. "Nie zauważyłem/łam" pojawia się często, szczególnie po zimie, kiedy puszkarze zdążyli się odzwyczaić od naszej obecności. CO do Twojego "zapitalam i nic mnie interesuje", gwarantuję że po pierwszym wypadku zmienisz podejście. O ile przeżyjesz. Ja zmieniłem. Życzę Ci, żebyś miał więcej szczęścia ode mnie.
OdpowiedzAle to ja właśnie to mówię. Kierowcy samochodów nie zauważają motocykli. I nie dlatego że ich nie lubią tylko dlatego że nie zauważają. A popierdzielanie motorkiem nie ułatwia sprawy.
Odpowiedz