Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 32
Pokaż wszystkie komentarzeTez nie rozumiem tej calej fascynacji smiercia na motocyklu. W zeszlym roku mialem wypadek z wlasnej winy, nie bylo nic romantycznego w oczekiwaniu na karetke, wrecz odwrotnie, poczucie winy ze zawiodlem najblizszych. Jechalem na tyle wolno ze skonczylo sie na zlamanym obojczyku, ale motocykl nie mial tyle szczescia i musialem go zlomowac. Teraz mam jescze wiekszy motocykl ale jezdze lepiej bo wolniej, smiesza mnie te portale poswiecone "20 paroletnim legendom" ktore gdyby byly naprawde dobre w tym co robia to by ciagle robily to co niby kochaly zamiast gryzienia gleby. Na wszytko jest i miejsce i czas, tylko jakos ciagle szlifowanie swoich dobrych i bezpiecznyh nawykow na drodze nie jest cool. Zreszta, prawdziwemu motocykliscie/stce nie trzeba tego tlumaczyc, kto wie ten wie, kto nie rozumie ten i tak nie zrozumie. Najbardziej mi zal w tym wszytkich rodzin i przyjaciol zmarlych, bo oni musza to brzemie smierci ciagnac ze soba przez lata.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza