Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTak, trudno się nie zgodzić. Nawet gdyby chcieć się do czegoś przyczepić to właściwie nie za bardzo jest do czego. Profesjonaliści!
OdpowiedzMoze do ceny mozna sie przyczepic...?
OdpowiedzAle że co? Za niska, zbyt wysoka? Ilość uczestników pokazuje, że jest akceptowalna. Zresztą, zdaje się, że jest nieco niższa niż gdziekolwiek indziej w Europie (na przykład 409 lub 459 funtów w GB). Nie chcę przez to powiedzieć, że cena jest malutka (bo nie jest). Jedynie, że jest adekwatna do poziomu szkolenia i realiów polskich. Właściwie to nawet nie ma do czego porównywać na polskim rynku. Dosłownie przepaść. Jeśli o mnie chodzi, uważam, że to najlepiej wydane przeze mnie pieniądze na szkolenie motocyklowe w moim życiu. Oszczędzałem długo i potwierdzam, że warto było! Już teraz oszczędzam na kolejne, przyszłoroczne szkolenie.
OdpowiedzSpokojnie, ja sie nie czepiam ;) Chcialbym aby bylo stac wszystkich ale dysproporcja pomiedzy zarobkami w Polsce i na zachodzie jest niestety bardzo duża :(
OdpowiedzJa też bym chciał, aby na świecie był pokój i wszystkim żyło się dostatnio :-) Nigdy nie będzie tak, żeby było stać wszystkich na wszystko. Na takich zasadach działa ten świat. Ja osobiście odkładam przez zimę na Californię. Z tego co jednak widziałem to chętnych nie brak. I to nie tylko same RR czy jakies inne drogie motory. Były tez przeciętne. Czyli da się. Szkolenie na pewno warte ceny. Nawet jak na polskie warunki.
OdpowiedzMądrego aż miło poczytać. Do wyjazdu na wyspy trzeba dodać jeszcze przelot, wynajem motocykla na miejscu, ubezpieczenie, wyżywienie, nocleg itd. Przerabiałem to już. Są jeszcze w Grecji i na Cyprze jak ktoś jest zainteresowany. Co do poziomu to byłem juz na wielu szkoleniach i w Polsce i w Niemczech. Nie znam szkoły która w połowie mogła by się do nich zbliżyć. Zresztą popatrzcie ile ludzi przyjeżdza z zagranicy. Norwegia, Niemcy, Czesi, Fin chyba był. Rozmawiałem z uczestnikami i każdy twierdził, że nie mają sobie równych. Ja zrobiłem P1 i P2. Na tym nowym torze robię P3. Był już tam ktoś?
Odpowiedz