Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 18
Pokaż wszystkie komentarzeSzanowny czytelniku, w historii nie było kiepskiego GSa. Ostatni, czyli 1200 był naprawdę świetny. A ten dostaje 50% więcej bajerów i jest cały przeprojektowany. Przez Niemców. Jak myślisz, jaki będzie?
OdpowiedzSzanowny Redaktorze :) Rozumiem Twoje stanowisko, bo mam podobne odnośnie nowej FJR ;) Jednakże od redaktora tak popularnego serwisu oczekuję nieco wyższego standardu niż od szarego komentatora ;) Skąd moja rezerwa? Sam jeździłem tylko RT1200, ale to ten sam silnik. I powiem szczerze, że RT w swojej klasie wypada przeciętnie. On nie jest zły. Ale są lepsze motocykle. I ekstrapoluję to na GS. Ale obiecuję, że zapytam o możliwość wzięcia GSa do testów (porównanie będę miał - w tej klasie - z Varadero i Super Tenere). I obiecuję, że napiszę o wrażeniach - subiektywnie, ale bez uprzedzeń ;) Pozdrowienia Michał
OdpowiedzA jeździłeś poprzednimi? Pisząc "jeździłeś" mam na myśli nie tygodniowy test z opłaconym artykułem tylko na przykład 60 czy 80 tysięcy kilometrów w różnych warunkach. Jeśli tak - to zwracam honor. W takim wypadku byłbyś jedyny, którego znam co tak twierdzi - że 1200 był super a teraz będzie jeszcze lepiej. Jako puentę przytoczę wypowiedź niemieckiego kolegi na zlocie w Garmisch Partenkirchen. Kolega ów sprzedał swego 1150 z przebiegiem 130kkm i kupił nowego GS 1200. Po jednym sezonie stwierdził, że wolałby swojego starego z powrotem gdyby tylko aktualny jego właściciel chciał się zamienić za 1200 z przebiegiem 20kkm
OdpowiedzCo to znaczy: "Przez Niemców?" Czy to jakoś inaczej niż przez Japończyków lub Anglików? Skoro został "cały" przeprojektowany to może być różnie - albo źle albo dobrze. 50% szans,że będzie naprawdę udany to chyba wartość wystarczająca? Dopoty sie tym osobiście nie pojeździ. ps. Skala nachalnej i niepohamowanej kryptoreklamy firmy BMW na tym portalu przypomina propagandę sukcesu lat 70-tych, czego autor raczej nie pamieta. Ale gorliwie uprawia.
OdpowiedzPrzez Niemców to znaczy ze najpierw zaprojektowali motocykl maksymalnie dobry i funkcjonalny, a potem wyliczyli ile ma kosztować, a jak wyszło za dużo to część bajerów przenieśli do katalogu akcesoria. Japończycy najpierw liczą ile ma kosztować motocykl a potem kombinują jak słoń pod górę żeby w tym się zmieścić co się kończy nędzą i kupą. W segmencie tanich motorków skośni są nie do pobicia, ale wypasione motocykle robią tylko w Europie. A GS to najlepszy motocykl na świecie, daje fan, jest mega uniwersalny, łatwy w serwisie, glebo-odporny. Co więcej trzeba?/
OdpowiedzDaje fun? Dla ludzi mało wymagających, emerytów czy facetów z zanikiem wydzielania testosteronu - tak. Gdzie i jaki fun? Na asfalcie - cięzki, wolny, agrarny dwucylindrowy silnik. W terenie - do wolnego toczenia się z walizami zapakowanymi w metalowe kuferki. Chyba, że takie macie potrzeby... ps. teraz na asfalcie jeżdzę starym Fazerem 1000 i nową R1; dają fun,podobnie jak jezdzenie street triplem czy speed triplem,ktorymi też jezdzilem;zapewne duzo fun'u daja ducati streetfighter i nowa tuono ale nie mialem przyjemnosci; w terenie - jezdzilem ktm 950 i 990 - lepsze od duzego gs 1200, gs 2 cylindy i 1-cylindrowego, ktorymi tez jezdzilem (zawias, silnik, hamulce); fun w terenie to zapewne crossy ale tutaj nie mam doswiadczen...
OdpowiedzA wy dalej swoje. Kiedy w końcu zrozumiecie, że BMW naprawde robi genialne moto? Mialem R1100GS przez wiele lat, mam obecnie K1300S i nawet mi sie nie sni, zebym zmienial je na cos innej firmy. Przejezdzcie sie kiedys motocyklem tej firmy, a dopiero potem oskarzajcie o kryptoreklame.
Odpowiedz