Suzuki GSX650F - plastik dla ka¿dego
2008.07.07 Lovtza
Suzuki GSX650F w akcji Nowa „650" Suzuki to motocykl bardzo wdzięczny w użytkowaniu. Po zajęciu miejsca za sterami chwili przyzwyczajenia wymaga bezmiar szarego plastiku, ale wszystkie instrumenty są dokładnie tam, gdzie powinny być. Pozycja za kierownicą nie ma wiele wspólnego ze sportem, siodło jest odpowiednio twarde i wygodne. Lusterka zapewniają dobre pole widzenia. Wrzuceniu jedynki towarzyszy cichy stuk w skrzyni biegów, nieco gazu i płynnie ruszamy z miejsca... Motocykl sprawnie nabiera prędkości, w czym wydatnie pomaga liniowa charakterystyka silnika. Żadnych szarpnięć, żadnych nieprzewidzianych załamań krzywej mocy. Zmiana biegów jest bezproblemowa, zupełnie jak w protoplaście. W połączeniu ze stabilnym podwoziem zachęca to do dynamiczniejszej jazdy, która wyraźnie nie męczy Suzuki. Z większymi prędkościami znakomicie dają sobie radę zastosowane w GSX-F hamulce. Czterotłoczkowe zaciski dysponują pokaźnym zapasem siły hamowania i są dobrze dozowalne. Tylny hamulec jest za to zbyt mało precyzyjny i łatwo doprowadzić do zablokowania tylnego koła. W przypadku jazdy po mieście niewielkie gabaryty motocykla znakomicie ułatwiają lawirowanie między samochodami. Wyprostowana pozycja za kierownicą nie obciąża nadgarstków i pozwala na swobodną obserwację tego, co dzieje się przed motocyklistą i na sygnalizatorach. Wygodne zawieszenie zapobiega traumatycznym doznaniom na dziurawych miejskich ulicach, a przy tym dostatecznie sprawnie informuje kierującego o tym, co dzieje się z kołami motocykla. Sporym zaskoczeniem były dla mnie szybsze odcinki za miastem, przede wszystkim z uwagi na słabą ochronę przed wiatrem. Nie jest ona co prawda najgorsza, ale po takiej ilości owiewek spodziewałem się czegoś więcej. Ponadto motocykl przy wyższych prędkościach zdecydowanie traci na dynamice. Odpowiedzialna jest za to mniejsza, niż u konkurencji moc silnika i wyższa, niż u konkurencji masa. Niestety z prawami fizyki nie da się chodzić na kompromisy. Dzień jak co dzień GSX650F to maszyna adresowana do motocyklistów, którzy nawijają sporo kilometrów i nie stronią od codziennej jazdy. Przyjrzyjmy się temu motocyklowi właśnie pod tym kątem. Oczywiście aktualne pozostają tutaj wszystkie zalety motocykla, o jakich wspomniałem wyżej, niemniej jednak w codziennej eksploatacji czeka nas kilka znaczących „uniedogodnień". Przede wszystkim zaskakuje brak bagażnika. Przy klasycznie poprowadzonym tłumiku nie potrafię dojść do racjonalnego wytłumaczenia, czemu Japończycy tak to wykombinowali. Denerwuje brak centralnej podstawki. Rozumiem, że motocykl ma być tani, ale dodanie w fabryce tego elementu podniosłoby jego cenę zaledwie o kilka groszy, przy zdecydowanie większym komforcie obsługi maszyny. Nieco irytują trzeszczące w okolicach 4000 obr/min. plastiki, ale to da się jeszcze znieść. Trudne do zaakceptowania jest natomiast wysokie zużycie paliwa. W przypadku spokojnej jazdy GSX650F wciąga 6,5 litra benzyny na każde 100 km/h. Przy ostrzejszym operowaniu gazem Suzuki spokojnie dochodzi spalania na poziomie 7,5l / 100 km. Konkurenci w postaci Yamahy FZ6, czy choćby Hondy CBF600 zadowalają się wyraźnie mniejszymi dawkami paliwa. Nasza ocena GSX650F jest bardzo miłym, dobrze ułożonym nowym dzieckiem inżynierów Suzuki. Nowy członek rodziny z Hamamatsu odziedziczył po przodkach dobre maniery, przede wszystkim zachowanie na drodze i jakość wykonania. Trudno natomiast uznać go za jednostkę przesadnie utalentowaną, czy super wybitną. Motocykl ten dysponuje pewnym zawieszeniem, bardzo dobrym silnikiem oraz świetnymi hamulcami. Jednocześnie jest odrobinę przyciężki, ma nieco upośledzoną funkcjonalność, jak na maszynę do codziennego użytku i sporo pali. Niemal zupełnie, jak obie generacje jego użytkowników. Jednak wielbiciele sportowego, lajtowego stylu nie powinni narzekać. Nikt nie ma w swojej ofercie porównywalnego, w pełni obudowanego motocykla za zaledwie 25900 zł. Dane techniczne
| |
|
Komentarze 32
Poka¿ wszystkie komentarzeNie wiem, sk±d wziêly siê takie liczby dot. zu¿ycia paliwa. Mam "jajko" ju¿ 4 lata i je¿d¿ê du¿o (rocznie ok. 10 tys. km). ¶rednio w mie¶cie 5l/100, a trasa bez ¿y³owania 4,5l/100. Sprzêcik OK, ...
Odpowiedzczy tylko mi przypomina suzane gs 500f
OdpowiedzSuzuki GSX-F 650 - Idealny ,Serwis, 3 kufry, PL - jestem zmuszony sprzedaæ. Zapraszam do ogl±dania: http://allegro.pl/suzuki-gsx-f-650-idealny-serwis-3-kufry-pl-i2444806024.html
OdpowiedzMAm taki do sprzedania sprowadzony z francji 2008r ideal przebieg udokumentowany tel 886400420
OdpowiedzMam taki sprzêt i przejecha³em na nim ok. 20000 km jest wygodny pozwala na przejechanie jednorazowo nawet tysi±ca kilometrów spalanie motocyklem za³adowany kuframi przy je¿dzie do 150-160 ok. ...
OdpowiedzMój Kymco Agility pali 2,3 na setkê haha i ci¶nie do 115/h
OdpowiedzNie porównuj gówna do czekolady
Odpowiedz