Supermoto w Suwa³kach - pó³metek
Tydzień po emocjonującej rundzie w Katowicach czołowi polscy zawodnicy stawili się gotowi, aby kontynuować walkę
Sezon wyścigowy w pełni. Wraz z zawodami w Suwałkach osiągnęliśmy półmetek zmagań pucharu PZM oraz Mistrzostw Polski Supermoto. Tydzień po emocjonującej rundzie w Katowicach czołowi polscy zawodnicy stawili się gotowi, aby kontynuować walkę.
W szeregach zabrakło Piotra Kaczorowskiego, który po poważnej kontuzji obojczyka wycofał się z rywalizacji o mistrzostwo w tym sezonie. Grzegorz Chochół, jego główny rywal, musiał natomiast walczyć nie tylko z innymi aspirantami do tytułu, ale także z kontuzją barku, której nie był w stanie do końca wyleczyć w krótkim czasie pomiędzy startami.
Od strony organizacyjnej, można śmiało stwierdzić, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Szkoda, że nadal chronometraż opierał się na czujnym oku „Pana Kostka" (żart, który podłapali już nawet sami sędziowie). Zawodnicy zostali jednak zapewnieni, że niedogodność ta zostanie w najbliższym czasie wyeliminowana.
Sędziowie, podobnie jak obecna grupa rządząca, wzięli się za sprzątanie po poprzednikach, co poskutkowało między innymi zmianami w sposobie numerowania zawodników. Sędziowie pogubili się także w sposobie naliczania punktów za kolejne miejsca(25-20-16... zamiast 25-22-20). W zależności od rozwiązania sprawy może to wpłynąć nie tylko na klasyfikację ogólną, ale także na podział nagród i pucharów w rozegranych już rundach. Ciężko wyobrazić sobie zawodników oddających sobie nawzajem zdobyte wcześniej puchary. W tej chwili oczekujemy na oficjalny komunikat PZM w tej sprawie.
Organizacja samych zawodów była prawdopodobnie najlepsza do tej pory. Flagowi rzetelnie wywiązywali się z obowiązków. Tor, poza nieregulaminowym skokiem, był dobrze przygotowany. Harmonogramy i inne ogłoszenia drukowano oraz rozdawano w odpowiednim czasie i ilościach. Nie zabrakło nagłośnienia, oraz często zabawnych, acz zawsze bardzo pomocnych i ważnych komentarzy sędziego zawodów, Mariana Dąbrowskiego. Pomiędzy wyścigami zorganizowano pokaz jazdy ekstremalnej na minibike'u, quadzie oraz oczywiście Supermoto.
Po mocno kontuzyjnych Lublinie i Katowicach, w Suwałkach obyło się bez poważnych wypadków. Zawodnicy mieli do dyspozycji ciekawy, techniczny tor z różnorodną gamą zakrętów. Sekcja terenowa była dosyć długa z ostrym nawrotem, który testował opony oraz umiejętności płynnej kontroli rolgazem.
Obydwie klasy Pucharu PZM przebiegły pod znakiem walki Darka Rosika z Sebastianem Rosiakiem. Obydwaj zawodnicy w ferworze walki popełniali błędy w sekcji terenowej, by później ze zdwojonym tempem gonić stawkę. Ostatecznie w całej tej rundzie, w klasie 250 jak i w Open, lepszy okazał się Sebastian. Pełna poświęcenia i bardzo efektowna jazda Darka poskutkowała zdobyciem drugiego miejsca pomimo kilku wywrotek. W 250 podium uzupełnił Jakub Wróblewski, w Open natomiast trzeci był Remigiusz Rutka.
W klasie mistrzowskiej, pod nieobecność „Kaczora", obstawiano zwycięstwo „Hołka". Bardzo dobrą jazdą popisali się jednak dwaj zawodnicy BDSM, czyli Jarek Majchrzak oraz Kamil Osóbka. „Jaro" wykazał się stalowymi nerwami odpierając co chwila ataki Karola Mochockiego, Radka Michalaka oraz Grześka Chochoła, który niestety ponownie odnowił kontuzję obojczyka na jednym z okrążeń.
Radek Michalak w tempie spacerowym przejechał kilka okrążeń jednego z wyścigów klasy S1 po potężnym zderzeniu z Tomkiem Serafinem. Wyścig jednak nie był dla niego do końca stracony, ponieważ bez wątpienia wygrał przychylność zgromadzonej publiczności kilkukrotnie wykonując efektowne wheelie podczas przejazdu prostą start-meta. O dużym pechu może mówić Paweł Matuszewski któremu awarii uległ silnik, ochlapując (na szczęście na wolnym odcinku sekcji terenowej) tylne koło gorącym olejem. „Materka" z gracją, pomimo zmęczenia, pokonuje linię mety prowadząc motocykl, w podziękowaniu zdobył gromkie brawa widzów.
Ostatecznie Jarek zdobywa najwyższe podium w klasie S1, Kamil staje o jeden stopień niżej, Karol natomiast jest trzeci. W S2 triumfuje Radek Michalak, Kamil ponownie jest drugi, a Grzegorzowi udaje się wywalczyć najniższy stopień podium
Aura podczas rundy była przychylna zawodnikom i publiczności, która licznie przybyła na tor wyścigowy. Imprezę uświetnił swoją obecnością prezydent miasta. Współorganizatorem imprezy była dyrektor szkoły, na terenie której odbywały się wyścigi. Pani dyrektor uzupełniła także niedobór flagowych dzielnie zajmując pozycję na jednym z zakrętów. Za organizację, poświęcenie oraz elastyczność została nagrodzona bardzo żywiołowym i wielokrotnie powtarzanym aplauzem zawodników.
Polskie zawody Supermoto idą w bardzo dobrym kierunku, systematycznie powiększa się ilość zawodników, zainteresowanie publiczności oraz poziom organizacji. My, jako redakcja na pewno będziemy dalej śledzić poczynania zawodników i rozwój tej ekscytującej dyscypliny.
Zapraszamy na kolejną rundę, tym razem będą to Mistrzostwa Europy! Odbędzie się ona w dniach 28/29-06.2008, czyli za niecały tydzień na „Torze Poznań".
|
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeJu¿ wiadomo, ¿e sposób punktowania jest taki jak by³ do tej pory. "Suwa³ki" przyzna³y siê do pomy³ki.
Odpowiedz