Sukcesy polskich zawodników na zawodach Drapak Rodeo

Autor: Ewelina Szkudlarek 2018.04.25, 15:23 Drukuj

Tegoroczna edycja czeskich zawodów hard enduro Drapak Rodeo odbyła się w dniach 20-22 kwietnia. Po raz kolejny na liście startowej nie zabrakło polskich nazwisk.

W tym roku spodziewaliśmy się znacznie mniej licznego udziału polskich kierowców, jednak wielu zawodników podjęło decyzję o starcie w ostatniej chwili i frekwencja nieco nas zaskoczyła. Od wielu lat ta impreza przyciąga naszych i to z fantastycznymi skutkami! A to może oznaczać tylko jedno - w Polsce wciąż brakuje imprez hard enduro. Zobaczcie, co o minionych zawodach mówią zawodnicy poszczególnych klas i obejrzyjcie relacje video z imprezy.

Sebastian Krywult - 2 miejsce klasa Elite

"Początkowo nie planowałem swojego startu. Kiedy jednak wróciłem w poniedziałek z Mistrzostw Europy Enduro z Włoch (gdzie wygrałem klasę senior), sprawdziłem pogodę na weekend i zdecydowałem, że wystartuję na Drapaku.

W piątek był 16-minutowy prolog - szybka próba Enduro, gdzie zająłem 2 miejsce i z takiej pozycji wystartowałem do sobotniego wyścigu. W sobotę miałem parę przygód. Po pierwszym checkpoincie pomyliłem trasę, co dało mi minutę straty i musiałem gonić rywali. Trasa była urozmaicona w strome podjazdy, zjazdy, rzeczne potoki i błoto, ale przy takiej super pogodzie to była sama przyjemność!

W niedzielę podjeżdżając na start miałem defekt tylnego koła. W nerwach musiałem szybko zawrócić do busa i wymienić dętkę w tublisie. Niestety zajęło mi to ok 7 minut i spóźniłem się na start. Startując jako ósmy zawodnik na trasie, miałem trochę wyprzedzania, aby odrobić swoją pozycję. Finalnie miałem drugi czas przejazdu i całe zawody ukończyłem na drugim miejscu."

Ewa Pikosz - 5 miejsce klasa Kobiet, w której przeważyły Polskie zawodniczki!

"Był to mój pierwszy start w zawodach hard enduro i zarazem w pierwszych zawodach zagranicznych. Wrażeń mnóstwo, kolejnych doświadczeń jeszcze więcej. W sobotę bywało ciężko. Niektóre podjazdy robiłam 3, a nawet 4 razy. Do tego kilka przygód na śliskich podjazdach.

W niedzielę, mimo ogromnych obaw przed startem, jechało mi się rewelacyjnie. Podjazdy z dnia poprzedniego nie sprawiały mi problemu, a dobra kondycja pozwoliła na czerpanie maksimum przyjemności z jazdy. Niestety zarówno w sobotę, jak i w niedzielę zgubiłam się na trasie, omijając trzy checkpointy. Ponieważ nie chciałam jechać pod prąd i szukać miejsca, w którym mogłam źle skręcić, zakończyłam wyścig bez wyniku. Bardzo doceniam gest organizatora, który pozwolił nam na start bezpośrednio po klasie elite, dzięki czemu nie tyle było nam łatwiej, ale przede wszystkim bezpieczniej."

Dominik Olszowy - 4 miejsce klasa Elite

"Drapak to trzy dni walki o pozycję, do podium zabrakło mi zaledwie 40 sekund. Niestety miałem problem ze złym oznakowaniem trasy i bardzo łatwo było o pomyłkę. Mimo to świetnie się bawiłem i choć był to mój debiut w tej serii, mogę polecić wszystkim tę imprezę. Poziom trudności tras jest świetnie dopasowany do poszczególnych klas i daje mnóstwo radości z jazdy. A sam mam nadzieję, że najbliższy rok ciężkiej pracy da mi lepsze wyniki w kolejnej edycji zawodów."